Andrew Wilson, prezes Electronic Arts, widzi gry wideo jako branżę, która może wiele zyskać z wykorzystania sztucznej inteligencji.
Dla wielu internautów ostatnie postępy w rozwoju AI to zaledwie ciekawostka, wykorzystywana głównie w skromnych i mało znaczących projektach. Niemniej są osoby, które z takich lub innych względów niepokoją inicjatywy z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Nie zaliczają się do nich szefowie Electronic Arts, wiążący wielkie nadzieje z zastosowaniem AI w produkcji gier wideo.

Prezes Electronic Arts Andrew Wilson oraz szefowa studiów EA Laura Miele poruszyli tę kwestię w ramach podsumowania czwartego kwartału i całego 2023 roku fiskalnego (zakończonego 31 marca; via The Motley Fool).
Zdaniem Wilsona rynek gier może odnieść „jedne z największych korzyści” z rozwoju sztucznej inteligencji. Wtórowała mu Miele, która rozwinęła kwestie poruszone przez prezesa.
W kwestii tworzenia gier można sobie wyobrazić, że tempo powstawania treści i kreatywnych iteracji będzie bardzo korzystne dzięki posiadaniu naprawdę inteligentnych narzędzi […]. Andrew [Wilson – przyp. red.] wspomniał o treściach twórców, realistycznej animacji, odczytywaniu tekstów w czasie rzeczywistym dla graczy oraz o tym, co to będzie oznaczać dla nich i ich doświadczeń.
W kontekście wsparcia gier-usług na większą skalę będziemy mogli zastosować znakomite narzędzia do wykrywania obrazów, problemów i modelowania ekonomicznego, które będziemy mogli zastosować w miarę rozwoju tych połączonych ekosystemów. Jesteśmy więc pełni optymizmu, ekscytacji i inspiracji nową falą AI – powiedziała Laura Miele.
Wilson odniósł się też do obaw o przyszłość sztucznej inteligencji, w tym, jak to ujął, „wypieranie siły roboczej przez AI” oraz kwestie praw do kreacji stworzonych z jej pomocą.
Te zapewnienia raczej nie rozwieją wątpliwości co do przyszłości branży gier (i nie tylko) ze sztuczną inteligencją. Dość przypomnieć sobie reakcje graczy na opublikowanie jednego obrazu „autorstwa” AI przez twórców nowego System Shocka. Niemniej raczej nie zniechęci to wydawców, którzy są żywo zainteresowani aktywniejszym wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Może Cię zainteresować:
Więcej:Tim Sweeney krytykuje oznaczanie gier za AI na Steamie. „Podawajmy też markę szamponu deweloperów”
3

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).