Ubisoft pochwalił się, że pracuje nad narzędziem AI, które ma ułatwić pracę nad dialogami postaci niezależnych. Czy scenarzyści i inni twórcy gier powinni się tego bać?
Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji wielu zaczęło zastanawiać się, czy aby technologia ta nie spowoduje, iż ludzie związani m.in. z produkcją gier zaczną tracić swoją pracę.
Poniżej możecie przeczytać kilka przykładowych komentarzy zamieszczonych pod materiałem udostępnionym przez Ubisoft w serwisie YouTube.
To z pewnością zaoszczędzi scenarzystom czas, którego większość z nich będzie potrzebowała na znalezienie innej pracy. Ubisoft naprawdę dba o [cenę swoich akcji] – Chris vs The World.
Cóż za wspaniały sposób na to, by światy w grach wydawały się jeszcze bardziej robotyczne i bezduszne – Boo.
Wyobraź sobie publiczne ogłoszenie, że twoje studio stało się leniwe i właśnie zwolniło 75% swoich zespołów pisarskich – Sourcery Wizard.
Nieprzerwany ciąg złych decyzji Ubisoft jest w tym momencie imponujący – Joshua Gonzalez.
Trudno się z nie zgodzić z ostatnim komentarzem. W ostatnich miesiącach niemal każde działanie Ubisoftu wydaje się być bombardowane przez opinię publiczną. Czy słusznie? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami.
Niemniej jednak nad wspomnianym programem i sensownością generowanych przez niego dialogów (jak możemy zobaczyć na powyższym filmiku) w dalszym ciągu będzie musiał czuwać człowiek, więc oszczędność czasu, którą tak chwalą się deweloperzy, nie jest wcale taka oczywista.
Więcej:Którego bohatera wybrać w Anno 117? Wasza decyzja określi jaką historię poznacie
18

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.