Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 grudnia 2009, 08:37

autor: Grzegorz Bobrek

Dyrektor Electronic Arts o planach kontynuacji Mirror’s Edge

John Riccitello, dyrektor generalny Electronic Arts, po raz kolejny ukazał się w mediach. Wczoraj informowaliśmy o jego kalkulacjach na 2010 rok i niemal pewności co do rychłej dominacji cyfrowej dystrybucji w branży elektronicznej rozrywki. Natomiast w wywiadzie dla serwisu kotaku.com poruszył wątek gry Mirror’s Edge oraz jej ewentualnej kontynuacji.

John Riccitello, dyrektor generalny Electronic Arts, po raz kolejny ukazał się w mediach. Wczoraj informowaliśmy o jego kalkulacjach na 2010 rok i niemal pewności co do rychłej dominacji cyfrowej dystrybucji w branży elektronicznej rozrywki. Natomiast w wywiadzie dla serwisu kotaku.com poruszył wątek gry Mirror’s Edge oraz jej ewentualnej kontynuacji.

Mirror’s Edge to oryginalna gra akcji z 2008 roku, czerpiąca garściami z francuskiej tradycji parkour. Najciekawszy element tytułu stanowiły akrobacje wykonywane przez bohaterkę w miejskiej dżungli. Niestety, gra nie okazała się być pozbawiona wad: w naszej recenzji wersji na PlayStation 3 wypunktowaliśmy nadmierną liniowość i brak swobody działania. Mirror’s Edge ukazało się również na Xboksa 360 i komputery osobiste. W tym ostatnim wypadku tytuł otrzymał lekki retusz i kilka rozszerzeń, nadal jednak nie można szczerze przyznać, że otrzymaliśmy w pełni sycący produkt.

John Riccitello jest zaskakująco szczery w ocenie Mirror’s Edge. Wyraźnie skomentował, że pomimo kapitalnych, innowacyjnych pomysłów grę położył kiepski projekt poziomów oraz częsty brak płynności w rozgrywce (i nie chodzi tu problemy z FPS). Dyrektor Electronic Arts przyznaje, że zabawę znacznie psuły momenty zastoju, w których gracz nie posiadał wyraźnych wskazówek na temat dalszych posunięć.

Te potknięcia Riccitello tłumaczy swoistym niezdecydowaniem w zespole tworzącym grę. Jeszcze w trakcie produkcji nie było pewności w którym kierunku powinno pójść Mirror’s Edge – czy postawić na rozwiązania mainstreamowe czy zdecydować się na odejście od utartych szlaków. Zbyt mocny akcent na innowacyjność w tym wypadku nie do końca zdał egzamin.

Riccitello jest całkowicie pewien, że gra zasługuję na kontynuację, pozbawioną wad pierwowzoru. Nie wyklucza jednak, że tytuł mógłby zbliżyć się do oczekiwań większości graczy m. in. wprowadzić znacznie większe znaczenie broni palnej. Aktualnie gra jest w fazie wczesnych projektów i nie ma pewności czy w ogóle ujrzy światło dzienne.

Dyrektor Electronic Arts o planach kontynuacji Mirror’s Edge - ilustracja #1