Intergalactic przyćmi skalą wszystkie gry Naughty Dog, będąc dwukrotnie większe niż TLOU Part 2. Produkcja położy większy nacisk na elementy RPG, a jej premiera nie nastąpi wcześniej niż w 2027 roku.
Intergalactic: The Heretic Prophet wciąż owiane jest sporą tajemnicą. Nadchodzącą grę studia Naughty Dog mogliśmy dotychczas zobaczyć tylko na jednym zwiastunie, który dodatkowo ma „nie do końca odzwierciedlać” jej prawdziwy charakter. Niestety, według niedawnych doniesień tytuł nie zostanie pokazany na tegorocznej gali TGA, ale jeden z informatorów przekazał na jego temat garść nowych informacji.
Detective Seeds napisał w serwisie X, że skontaktował się z Naughty Dog przez portal LinkedIn i zapytał deweloperów o kilka kwestii. O części z nich już wiedzieliśmy, jak np. o tym, że Intergalactic mocniej skupi się na elementach RPG, niż dotychczasowe gry studia. W trakcie rozgrywki podejmiemy decyzje, które wpłyną na różne części gry, co ma zapewnić większą immersję.
Deweloperzy odnieśli się również do rozmiarów projektu – Intergalactic ma być rzekomo dwa razy większe niż The Last of Us: Part 2. Ukończenie głównego wątku poprzedniej produkcji Naughty Dog – według serwisu HowLongToBeat – zajmuje około 24 godziny i jest to największy wynik ze wszystkich dotychczasowych gier studia. Wychodzi więc na to, że swoją skalą Intergalactic przyćmi je wszystkie (poniżej zebraliśmy wszystkie główny gry Naughty Dog i część pobocznych).
Jeśli chodzi o datę premiery gry, niedawno dwóch dziennikarzy informowało, że nie ma co liczyć na 2026 rok, co potwierdził teraz Detective Seeds. Dowiedział się, że Intergalactic planowane jest dopiero na 2027 rok, który i tak ma być „elastycznym celem”. Oznacza to, że na tytuł możemy ostatecznie czekać nawet dłużej.
Informator potwierdził też, że ruszyły już prace nad lokalizacją w większości języków – co nie było tajemnicą, ponieważ na stronie Naughty Dog widnieją powiązane oferty pracy. Harmonogram ukończenia lokalizacji ma być porównywalny do tego z TLOU Part 2.

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).