Jeden z weteranów studia BioWare opowiedział o wyjątkowo krótkim cyklu produkcyjnym Dragon Age II, wymuszonym przez oczekiwania finansowe firmy Electronic Arts.
Dragon Age: The Veilguard nie spełniło oczekiwań firmy Electronic Arts. W rezultacie EA podjęło decyzję o masowych zwolnieniach. Ta sytuacja zainspirowała weterana studia BioWare, Marka Darraha, do wspomnień o innym bardzo trudnym okresie w historii tego zespołu. Miał on miejsce podczas produkcji Dragon Age II.
Zasadniczo zamierzaliśmy wskoczyć na granat, który został umieszczony przed BioWare i spróbować wypełnić lukę w przychodach, która powstała przez opóźnienie Star Wars: The Old Republic.
Wówczas Star Wars: The Old Republic znajdowało się w produkcji już od kilku lat, ale potrzebowało jeszcze masę czasu. Ostatecznie gra zadebiutowała dopiero dwa lata później – w grudniu 2011 roku, w sumie pochłaniając ponad 200 mln dolarów. Z powodu tych opóźnień EA zrobiło się niecierpliwe i kazało BioWare wykombinować jakiś sposób na wygenerowanie dodatkowych przychodów.
Tak krótki cykl produkcyjny miał swoje konsekwencje. Autorzy przeszli przez brutalny crunch, a sama gra była krytykowana za małą liczbę lokacji oraz ich nieustany recykling w trakcie kampanii. Dzisiaj jednak większość fanów marki wspomina drugą część serii z dużą sympatią, więc z perspektywy czasu można stwierdzić, że pomimo trudności studiu BioWare udało się opracować grę godną tej marki.
GRYOnline
Gracze
Steam
1

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.