Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 maja 2025, 11:15

Start Doom: The Dark Ages na Steam nie umywa się do tego, jak poczynały sobie tuż po premierze Doom i Doom Eternal. Przyczyn może być kilka

Doom: The Dark Ages, najnowsza odsłona kultowej serii id Software, mimo solidnych ocen, rozpoczął swoją przygodę znacznie mniej efektownie niż wcześniejsze części. Wydaje się, że jest to wypadkowa kilku przyczyn.

Źródło fot. id Software / Bethesda Softworks.
i

Nowa odsłona kultowej serii strzelanek studia id Software, Doom: The Dark Ages, nie zaliczyła aż tak mocnego wejścia na Steam jak jej poprzedniczki. Choć gra zbiera głównie pozytywne opinie, to jej debiut okazał się znacznie spokojniejszy niż ten, którym mogły pochwalić się Doom z 2016 roku oraz Doom Eternal.

Jak dotąd w momencie największego zainteresowania w Doom: The Dark Ages – według danych SteamDB – grało na Steamie 31 470 osób jednocześnie, a liczba recenzji wynosi obecnie 11 630 – z czego 87% to opinie pozytywne. Dla porównania w okolicy premiery:

  1. Doom Eternal notował w szczytowym momencie aż 104 891 graczy jednocześnie, a liczba recenzji w pierwszym miesiącu sięgnęła 36 324 (91% pozytywnych);
  2. Doom z 2016 roku miał tuż po starcie 44 271 graczy w peaku i w ciągu trzydziestu dni zebrał 14 030 recenzji (92% pozytywnych).

Trzeba jednak pamiętać, że oba te tytuły nie debiutowały w Game Passie, a The Dark Ages tak – co naturalnie mogło przełożyć się na statystyki na Steamie. Co więcej, nowy Doom wyszedł na PC nie tylko na Steam i w Epic Games Store, ale również na platformie Battle.net.

Mniej rozmachu, więcej frustracji?

Gracze wskazują kilka przyczyn, przez które Doom: The Dark Ages może nie wywoływać takiego entuzjazmu jak dwie poprzednie odsłony serii.

  1. Brak szybkiej podróży. W otwartych, zróżnicowanych lokacjach nieobecność tej mechaniki bywa uciążliwa. Na Reddicie wielu graczy otwarcie krytykuje konieczność biegania przez spory fragment mapy, by wrócić do pominiętych sekretów. Inni zwracają uwagę, że ich odnajdywanie jest relatywnie proste, gdyż wystarczy zerknąć na mapę przed każdym punktem bez powrotu. Jeśli jednak tego nie zrobimy, chcąć „wymaksować” dany poziom, trzeba przejść go od nowa.
  2. Wolniejsze tempo rozgrywki. Choć nadal dynamiczna, walka w Dark Ages bywa mniej intensywna i bardziej przyciężka niż w Eternalu, co nie wszystkim przypadło do gustu.
  3. Estetyka nie dla każdego. Średniowieczne klimaty, choć oryginalne jak na Dooma, nie przypadły do gustu części enruzjastów futurystycznego piekła. W tej kwestii jednak sporo graczy chwali nową odsłonę.

Oczwiście istotną kwestią może być także wysoka cena gry.

Nadzieja na poprawki

Choć Doom: The Dark Ages startuje skromniej, nie oznacza to, że nie odniesie sukcesu. Fani liczą, że twórcy poprawią najbardziej palące problemy i może dodadzą system szybkiej podróży. id Software już nieraz pokazało, że potrafi odpowiadać na potrzeby społeczności – wystarczy przypomnieć, jak został poprawiony balans w Doom Eternal.

Mateusz Lewandowski

Mateusz Lewandowski

Grafik, reżyser animacji, magister Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie obronił pracę poświęconą estetyce przerywników filmowych w grach wideo. Obecnie student projektowania gier na Akademii Sztuki w Szczecinie. Groznawca z pasji i wykształcenia, szczególnie zainteresowany estetyką gier, problematyką ich archiwizacji, kulturą graczy, grami zaangażowanymi oraz procesem projektowania. Z GRYOnline.pl związany od kwietnia 2024 roku. Regularnie rozkłada gry na czynniki pierwsze, by przybliżać fabuły i mechaniki w artykułach Encyklopedii. Publikuje również w Newsroomie, gdzie stara się na bieżąco opisywać to, co gracze i graczki powinni mieć na radarze.

więcej