Reżyser Dying Light: The Beast uważa, że swoboda w polskiej grze jest lepsza niż w serii Far Cry. Pozwala ona podejść do walki na wiele różnych sposobów.
Dying Light: The Beast oferuje graczom wiele narzędzi, które pozwalają podejmować starcia na różne sposoby. Reżyser gry, Nathan Lemaire, uważa, że gwarantowana w ten sposób swoboda jest nawet lepsza niż w serii Far Cry, nad którą sam wcześniej pracował.
Lemaire rozmawiał niedawno z serwisem GamesRadar+, gdzie za pomocą kilku przykładów starał się zobrazować swobodę zapewnianą przez Dying Light: The Beast. Opisał, jak gra pozwala podejść do niebezpiecznych sytuacji w sposób, który nam najbardziej odpowiada.
Od samego początku zamku, od ogrodu, w momencie gdy otwierasz drzwi, możesz rozegrać całość [skradając się – dop. red.] zamiast wprost. Ta sytuacja została zaprojektowana tak, że jeśli złamiesz zasadę skradania, pojawią się posiłki i tak dalej. Dotyczyło to tylko określonych działań, takich jak posterunki lub obozy bandytów, i jest to bardzo ważne w kontekście głównego zadania, ponieważ tworzy to podstawę do ekspresji gracza.
Również w nocnych sekcjach, gdzie przeciwnicy są znacznie groźniejsi i lepiej jest działać w ukryciu, istnieją alternatywne metody radzenia sobie z zagrożeniem. Lemaire podał za przykład wyłączenie generatora, do którego podpięte są lampy UV, rzucenie przynęty, odczekanie, a na końcu po prostu zebranie łupów.
To właśnie mam na myśli mówiąc o podejściu 360, ale uważam też, że jest to coś, czego potrzebuje ta seria, ponieważ poprawia to wrażenia z gry i sprawia, że można w nią grać wielokrotnie.
Zanim Lemaire trafił do Techlandu spędził kilka lat w Ubisofcie, gdzie pracował nad serią Far Cry. W rozmowie powiedział, że był „mentorowany” w zakresie tego typu otwartego podejścia do walki. Jego zdaniem do Dying Light pasuje ono jeszcze lepiej.
Ale to bardzo dobrze pasuje do Dying Light – może nawet lepiej, jeśli mogę tak powiedzieć – i właśnie dlatego jest to coś, co byłoby interesujące do rozwinięcia, zwłaszcza biorąc pod uwagę ilość dostępnych narzędzi.
Dying Light: The Beast dostępne jest na PC oraz konsolach PS4, PS5, XOne i XSX/S. Niedawno gra otrzymała aktualizację, która poprawiła jedną z jej najbardziej denerwujących wad.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).