Cyberpunk 2077 jest coraz gorzej oceniany przez użytkowników Steama. Widać wyraźnie rozczarowanie graczy aktualizacjami.
Gracze powoli zaczynają tracić cierpliwość do Cyberpunka 2077. Do takich wniosków można dojść, analizując zmiany w ocenach wystawianych w serwisie Steam.
O ile ogólna średnia utrzymuje się od końca ubiegłego roku na poziomie 78% pozytywnych ocen, to wynosi jedynie 70%, jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie noty wystawione w ciągu ostatnich 30 dni. Jeszcze w zeszłym tygodniu było to 73%, więc tendencja spadkowa jest wyraźna.
Wynik 70% oznacza, że Steam wciąż kategoryzuje odbiór gry w ostatnich 30 dniach jako „w większości pozytywny”, ale gdy spadnie poniżej tej wartości (co wydaje się kwestią czasu) to ulegnie zmianie na „mieszany”. Warto także zwrócić uwagę, że noty z ostatniego miesiąca w tym serwisie są gorsze niż średnia ocen (7,1) wystawionych CP2077 przez użytkowników Metacritica.

Analizując wykresy na Steamie warto zwrócić uwagę, że najwięcej negatywnych ocen wystawiono 24 stycznia, czyli zaraz po debiucie patcha 1.1. Ta aktualizacja zapowiadana była jako jedna z dwóch dużych, które mają naprawić wiele największych problemów Cyberpunka 2077. Gracze wiązali więc z nią ogromne nadzieje i nie zostały one zaspokojone. Liczba poprawek okazała się skromna, a co gorsza, łatka wprowadziła nowe niedoróbki. Nic więc dziwnego, że Steam został zalany negatywnym ocenami rozczarowanych użytkowników.
Biorąc pod uwagę stan niedopracowania gry, uzyskiwane przez nią średnie ocen i tak nie są złe, ale widać wyraźnie, że gracze powoli staja się coraz bardziej zmęczeni nienaprawionymi problemami Cyberpunka 2077. Gra bardzo potrzebuje dużego patcha, który będzie czymś więcej niż kolejnym hotfixem, gdyż cierpliwość użytkowników jest na wyczerpaniu. Wielu fanów próbuje sobie radzić za pomocą modów (takich jak CyberEngineTweaks czy Heavily Customized Optimization), ale te nie zastąpią oficjalnych poprawek.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
215

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.