Cyberpunk 2077 - zadebiutował wyczekiwany patch 1.2

Irytujących pierdółek typu lewitujący przechodnie, pojawiający się nagle znikąd i znikający, podobnie jak samochody, nie naprawili. Ich inteligencji również chyba nie ruszyli albo bardzo nieznacznie. Na to najbardziej liczyłem, bo na wydajność nie narzekam, gra zasadniczo mi się nie wiesza, tylko te wszechobecne małe niedoróbki, które w końcu zaczęły mnie denerwować. Krótko mówiąc, ja żadnej zmiany nie zauważyłem.

Gram na PC.

Omówmy się - kto miał zagrać i zagrał oraz skończył, ten odpali tego patcha z czystej ciekawości. Gracze, które trafili na jakieś krytyczne bugi - być może mają teraz szansę "dociągnąć" tę grę do końca w takim stanie, jakim jest.

Wszelkie mechanizmy związane z AI, policją, fizyką nie będą naprawiane bo musiałoby to się wiązać z rozłożeniem całego silnika gry do podstaw, dłubanie i kompilowanie tego na nowo. No nie, tak nie będzie na pewno ;) Jedyne co może się "wydarzyć" z kluczowych błędów to problem z renderowaniem obiektów typu tłum i samochody, bo coś faktycznie jest tu nie tak skoro pojawiają się kolejne filmy pokazujące martwe miasto gdy gracz jest w ruchu.

Tak czy siak - Rockstar popija sobie kolejną herbatkę z uśmiechem.

Specjanie zalozylem konto, zeby podziekowac za tego patcha.
Generalnie podrasowal znaczaco grafike na moim XSS.
Dobra robota.

Ja już dawno ograłem grę i jedynie czekam na nowe fabularne dodatki. Najwięcej pewnie narzekają ci co nie grali, albo pomylili symulator z grą rpg nastawioną na fabułę.

Zainstalowałem właśnie grę od razu z patchem 1.2. Wszedłem do kliniki Wiktora. Po zainstalowaniu wszczepu nie mogę wyjść z panelu wszczepów. Brak opcji zamknij. Na ESC nie reaguje. Pomóżcie.