Echa szachowej afery z domniemanym oszustwem Hansa Niemanna zataczają coraz szersze kręgi. Do dramy nawiązali nawet przedstawiciele dość odległej szachom dyscypliny, jaką jest CS:GO.
Nie milkną echa szachowej afery, w którą zamieszany jest arcymistrz Hans Niemann. Drama, która wybuchła na początku września dotyczyła podejrzeń, które wobec Niemanna podniósł szachowy mistrz świata – Magnus Carlsen.
Następstwem tych wydarzeń była fala komentarzy, nie tylko w środowisku szachowym, ale i w całym Internecie. Spekulacje i teorie dotyczące kontrowersyjnego szachisty wyrastały jak grzyby po deszczu, a cała sprawa swoim zasięgiem wykroczyła daleko poza „bańkę” profesjonalnych szachistów.
Wśród nieco bardziej złośliwych komentujących pojawiła się ciekawa teoria, która pomimo tego, że jest absurdalna, nie jest niemożliwa. Według niej Hansowi Niemannowi udało się ominąć kontrole antydopingowe w szachach na żywo, ponieważ ukrył swoją pomoc… tam, gdzie słońce nie dochodzi.
Chodzi o tzw. wkładki analne, które po połączeniu z silnikiem szachowym miałyby dawać nieuczciwemu graczowi wskazówki poprzez wibracje.
Ta teoria, chociaż na pozór wydaje się głupia, zdobyła spory rozgłos i odbiła się szerokim echem dzięki swojej „memiczności”. W żartobliwy sposób odnieśli się do niej organizatorzy turnieju IEM Road to Rio w CS:GO:
Oszukiwanie na arcymistrzowskim poziomie różni się od sposobów wykorzystywanych przez zwykłych śmiertelników. Szachiści na tym szczeblu nie potrzebują ciągłych podpowiedzi najlepszych ruchów, wystarczy że w newralgicznej sytuacji (takiej, w której mogą w nieoczywisty sposób zyskać przewagę) urządzenie poinformuje ich, że istnieje posunięcie, który zapewni im zwycięstwo.
W tym przypadku szachista zostałby poinformowany o możliwości przejęcia inicjatywy poprzez wibrację… wiadomo, gdzie.
Chociaż na całą sytuację trudno patrzeć bez ironicznego uśmiechu na ustach, tak szachowa afera z oszukiwaniem w tle wydaje się być dość poważna.
Dwa dni temu do sieci trafił raport chess.com, z którego wynika, że Niemann cheatował w ponad 100 partiach rozegranych online właśnie na tym portalu. Ponadto, nieoficjalnie mówi się, że Niemann nie jest jedynym czołowym szachistą, który uczestniczył w tego typu nieuczciwych praktykach.
Wydaje się, że profesjonalna scena szachowa będzie musiała w końcu wyruszyć na krucjatę przeciwko oszustom; skala problemu może być większa niż sądziliśmy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Michał Ciężadlik
Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.