Chipy podrożały nawet o 30%; ceny elektroniki pójdą w górę
Zapowiadane podwyżki cen chipów stają się rzeczywistością. Spora część producentów właśnie je podwyższa, a niektórzy już to zrobili. Różnice dochodzą nawet do 30%, zależnie od rodzaju układu.

- część producentów wafli krzemowych podniosło już ceny – nawet o 30%, zależnie od przeznaczenia wycinanych z nich chipów.
Niepokojące prognozy powoli stają się smutną rzeczywistością. Jak podaje ten raport, ponad 30 producentów chipów podniosło już ceny. Jest to spowodowane z kolei wzrostem kosztów produkcji krzemowych wafli i ogólnym niedoborem podzespołów. Wśród ich wytwórców, którzy poinformowali o zmianach warunków finansowych, wymienia się m.in. UMC, SMIC i Power Semiconductor Manufacturing. Co ciekawe, nie ma na tej liście TSMC – tajwański producent wydaje się wzbraniać przed podwyżkami, mimo że zostały one zapowiedziane w marcu tego roku.
Układy scalone produkowane są w formie krzemowych wafli, z których wycina się poszczególne urządzenia. Zmianom uległy ceny właśnie tych całych płytek. Wzrost zależny jest od rodzaju lub przeznaczenia chipa. Te sterujące zasilaniem zdrożeją bardziej, bo nawet o 30%. Układy sygnałowe mniej – do 20%. Należy jednak pamiętać, że każde urządzenie lub układ wymaga zaopatrzenia w energię przez inne układy do tego przeznaczone. Stąd rozróżnienie to ma raczej niewielkie znaczenie.
Podwyżki będą miały wpływ na ceny wszystkich urządzeń elektronicznych. Wzrost będzie dotyczył także kości NAND (dyski SSD) i DRAM, jak raportuje serwis DigiTimes. Różnice mogą osiągać poziom dwucyfrowych wartości procentowych. Jako główne przyczyny podaje się rosnące zapotrzebowanie, braki filtrowanej wody w niektórych fabrykach, sytuację na świecie związaną z Covid-19 i wzrost cen komponentów (np. kontrolerów w przypadku dysków SSD).
Komentarze czytelników
plolak Generał
Wydaje mi się że globalnie po pandemii zaplanowano redukcję przesadzonego zadłużenia instrumentami finansowymi w tym głównie inflacja. Więc będzie drożej i skończy się pewnie ponownym kryzysem i napompomaniem baniek spekulacyjnych. Na sprzęcie pc i nieruchomościach banki już rosną.
Widzący Legend

Udział płatności gotówkowych wynosi 54% za rok 2020 według danych NBP.
Jeżeli masz takiego kota co obsłuży system emisyjny, to dziwne że nie jesteś prezesem, chociażby NBP.
ssforever Generał
Teraz jest piniądz elektroniczny. Cały system emisyjny może obsługiwać nawet kot prezesa, biegając co jakiś czas po klawiaturze numerycznej.
Widzący Legend

Drukarnia napiernicza banknoty 24/7 to i macie skutek.
Rosną w związku z inflacyjną presją koszty wszystkiego, to i chipów też.
pieterkov Senator

Zapotrzebowanie przecież z dnia na dzień nie wzrosło. Covid już się kończy, poza tym nie wpływa na produkcję przez maszyny. Inne komponenty zdrożały również nie wiadomo czemu - być może z tych samych "powodów"?
Nie wiem też ocb z brakami wody.
Jak dla mnie to kolejny skok na kasę albo po prostu kończy się surowiec i nie chcą siać paniki. Może pora przejść na już-nie-polski grafen?
Przy takich cenach trzeba będzie pensję minimalną na 4500 ustawić.