Czy system nagród działa w Diablo 4 wystarczająco dobrze? Wielu graczy twierdzi, że nie. Inni fani uznają to z kolei za niepotrzebne pretensje.
Wypalenie po raz kolejny daje o sobie znać w społeczności fanów Diablo, którzy oprócz tego, że nie czują się wystarczająco zaangażowani w obecną wersję „czwórki” (chodzi przede wszystkim o brak nowego, wciągającego contentu) narzekają teraz także na częstotliwość pojawiającego się w nagrodę za ich zmagania rzadkiego lootu.
Wielu wydaje się bowiem, że szansa na zdobycie wymarzonego przedmiotu nie jest adekwatna do ilości spędzonego na grindowaniu (3-4 godziny dziennie, co już wykracza zdaniem dużej części społeczności poza standardy rozgrywki casualowej) czasu:
Z ponad 300 dropów — ZERO efektu. Potrzebuję tylko skrzyni przodków, żeby skończyć sezonowe zadania na dwóch przedostatnich stronach. Miałem wczoraj cały dzień wolnego. Cały dzień farmiłem skrzynie drzew. 32 skrzynie drzew pod rząd. Masa chaosu. Ani jednej skrzyni przodków. Czytałem już mnóstwo takich historii na tym subie, a teraz sam do nich dołączyłem. Czas zrobić sobie przerwę. Idę spać.
Co na to pozostali fani? Pomimo ogólnego niezadowolenia związanego z obecnym kształtem Diablo 4 wykazali się jednak sporym rozsądkiem i dużą dozą ogłady, argumentując, że zbalansowanie gry pod tak różnorodne środowisko graczy (a także ich nierówne możliwości w kontekście czasu, który mogą codziennie przeznaczyć na grę) jest po prostu bardzo trudne:
Nie zrozum mnie źle, nie chcę umniejszać twojej frustracji — rozumiem ją i współczuję ci. Jednak pokazuje to, jak trudno jest wyważyć grę wobec tak bardzo różniących się oczekiwań graczy, gdzie pojęcie „casual” jest na tyle szerokie, że traci sens, a kultura online i streamerów tworzy nierealistyczne wyobrażenie o tym, jaki poziom wyposażenia powinien być uznawany za „normalny”.
Zdobywanie ulepszeń do ekwipunku, który sam już uważasz za bardzo dobry, powinno być naprawdę trudne. Gdyby wystarczyło zabić 66 bossów, żeby zdobyć ulepszenie 2GA, wielu graczy skończyłoby to w jeden dzień.
- MonkDI9
Pojawiły się także głosy za tym, że autor posta nie wpisuje się w standardy „casuala”, tego typu gracze bowiem nie przejmują się w aż takim stopniu zdobywaniem ultrarzadkich przedmiotów i ulepszeń. Zamiast tego skupiają się tylko na samej zabawie. Zdenerwowany gracz utknął więc chyba w strefie przejściowej pomiędzy casualową i zaangażowaną rozgrywką, z której nie może się wydostać z powodu braku większej ilości czasu na grę.
W pewnym momencie będzie chyba jednak musiał iść na kompromis i pogodzić się z faktem, że pewnych rzeczy po prostu nie da się przeskoczyć – lub przenieść się na inne, mniej czasochłonne produkcje. Z drugiej strony, częstość wypadania lootu w grze wydaje się być rzeczywiście niezbyt dobrze zbalansowana – dobrym przykładem jest tu przypadek pewnego gracza sprzed paru miesięcy, który zdobył dwa fioletowe itemy w niecałe 24 godziny, co oczywiście wywołało zazdrość społeczności.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
7

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.