Pierwsza przecena Borderlands 4 nie jest ogromna, ale też nie czekaliśmy na nią zbyt długo.
Randy Pitchford nie przewidywał ogromnej promocji na Borderlands 4 wcześniej niż 5 lat po premierze, ale grę można kupić po nieco niższej cenie już teraz.
Szef studia Gearbox Software nadal pozostaje aktywny w mediach społecznościowych – ku rozbawieniu i irytacji fanów Borderlands, którzy jakoś nie doceniają jego przydatnych rad. Swego czasu Pitchford wspominał też, że gracze nie powinni liczyć na wielką przecenę B4 równie „prędko”, co w przypadku Borderlands 3 (które przeceniono o 95% ponad 5 lat po premierze; via Games Radar).
Tymczasem wyprzedaż z okazji Festiwalu Steam Next przyniosła może nie „dużą”, ale znaczącą przecenę Borderlands 4. Do 20 października na wszystkie trzy cyfrowe wydania „czwórki” obowiązuje identyczna promocja: grę zakupicie o 20% taniej, czyli 239,20 zł za wydanie standardowe, 342,20 zł za edycję Deluxe i 423,20 zł za wersję Super Deluxe. Dwie ostatnie uwzględniają popremierową zawartość zapowiedzianą już przez twórców.
Oczywiście -20% to nie to samo co -95%, a do tej drugiej przecież odnosił się Randy Pitchford. Niemniej od premiery Borderlands 4 minął zaledwie miesiąc, a zwykle wysokobudżetowe produkcje nieprędko trafiają na jakąkolwiek wyprzedaż (nawet z symboliczną przecenią o 10%). Aczkolwiek „mieszane” opinie na Steamie (tak ogólne, jak i z ostatnich 30 dni) wynikające głównie z problemów z optymalizacją, mogą wyjaśniać tę tajemnicę.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).