futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 15 listopada 2021, 15:55

Biały Steam Deck i ryzyko throttlingu - Valve sypie informacjami o nowej konsoli

Podczas piątkowego Steam Deck Development Live Stream mogliśmy zobaczyć białego Steam Decka. Czy trafi on wkrótce do sprzedaży? Dowiedzieliśmy się też, że przenośny komputer od Valve może gorzej działać przy wysokich temperaturach.

W piątek odbył się Steam Deck Development Live Stream. Jak sugeruje nazwa pokazu, firma Valve zaprezentowała na nim nowe informacje na temat Steam Decka… i pokazała białą wersję urządzenia (w 3:38:34 tego wideo), stylistyką przypominającą maszynerię z cyklu Portal. Jeśli jednak zastanawiacie się, czy taką odmianę tego przenośnego komputera można zamówić, to uprzedzam, że nie – a przynajmniej nie teraz. To, co widzicie na poniższym zdjęciu, jest bowiem jedynie prototypem. Niemniej Valve rozważa różne wersje kolorystyczne sprzętu, więc niewykluczone, iż biały Steam Deck trafi kiedyś do sprzedaży.

Źródło: Valve.

Na Steam Deck Development Live Streamie poznaliśmy również kolejne informacje na temat owego urządzenia, które ma trafić na rynek w lutym przyszłego roku. Najistotniejszą wydaje się to, że sercem Steam Decka będzie procesor AMD o nazwie Aerith SoC (tak, skojarzenia z postacią z Final Fantasy VII są jak najbardziej na miejscu). Ma on zawierać cztery rdzenie oparte na mikroarchitekturze Zen2 i zapewniać taktowanie o częstotliwości od 2,4 do 3,5 GHz. Liczby te nie robią może zbyt dużego wrażenia, lecz Valve przekonuje, że kluczowa jest stabilność zegarów, a nie ich maksymalne osiągi. Podobne podejście towarzyszyło firmie przy wyborze zintegrowanego układu graficznego AMD RDNA2 z ośmioma jednostkami obliczeniowymi i taktowaniem od 1 do 1,6 GHz.

Co ciekawe, Steam Deck nie będzie sztucznie ograniczał zużycia mocy obliczeniowej – Valve oczekuje jednak, iż odpowiednie funkcje (np. limit klatek na sekundę) zostaną wprowadzone przez deweloperów gier. Jeśli tak się nie stanie, firma może zdecydować się na implementację tego typu rozwiązań w przyszłości. Będzie to o tyle istotne, że urządzenie ma zaoferować taką samą wydajność po podłączeniu do prądu jak użytkowane mobilnie przez długi czas – a ograniczenie liczby fps do 30 zamiast do 60, mogłoby wydłużyć zabawę na baterii.

Ponadto Steam Deck może doznać tzw. throttlingu, tj. działać wolniej przy wysokich temperaturach na zewnątrz (np. latem), ale w pierwszej kolejności ma na tym ucierpieć prędkość przesyłania danych, a dopiero w drugiej wydajność w grach. Aby zoptymalizować pobieranie, Valve ma zaoferować deweloperom możliwość udostępniania pakietów tekstur o niższych rozdzielczościach. Pozwoli to nie tylko oszczędzić pamięć wewnętrzną, ale także szybciej ściągnąć wybrane produkcje.

Dowiedzieliśmy się również, że najtańszy model urządzenia – posiadający 64 GB pamięci eMMC – będzie sporo wolniejszy od droższych wersji sprzętu, opartych na modułach NVMe z 256 i 512 GB. Testy Valve miały wykazać różnice rzędu 12,5% w czasach ładowania gier i 25% przy wczytywaniu się systemu. Pamięć wewnętrzną Steam Decka będzie jednak można rozszerzyć kartami microSD.

Dzięki zintegrowanemu złączu USB3 Gen2/DisplayPort 1.4 DSC urządzenie będzie też kompatybilne nawet z dwoma monitorami o rozdzielczości 4K jednocześnie. Steam Deck nie umożliwi jednak zabawy z goglami VR ani nie wykorzysta sieci 5G czy LTE. Ponadto interfejs sprzętu ma zastąpić znany z pecetowej wersji Steama tryb Big Picture.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej