Nad kampanią Battlefielda 7 mają pracować dwa zespoły
Electronic Arts postanowiło nie oszczędzać na zasobach ludzkich przy tworzeniu kampanii nadchodzącego Battlefielda. W tym celu powstanie nowy zespół, który ma się nią zająć.

EA DICE buduje nowy zespół, który pomoże we współtworzeniu kampanii fabularnej w nadchodzącej grze z serii Battlefield – taka informacja została podana w imieniu Electronic Arts przez serwis GamesIndustry.biz.
DICE jako jedno ze studiów pracujących nad Battlefieldem miało oryginalnie zajmować się multiplayerem w nadchodzącym Battlefieldzie 7 (tytuł roboczy). Za singlową kampanię odpowiada Ridgeline Games, któremu przewodzi Marcus Letho, mający w swoim portfolio m.in. prace nad serią Halo.
Wygląda więc na to, że Electronic Arts poważniej myśli o zawartości dla pojedynczego gracza w potencjalnej „siódemce” i chce niejako zrekompensować brak kampanii w Battlefieldzie 2042.
Jak dotąd o nadchodzącej odsłonie serii strzelanek niewiele wiadomo. W zeszłym roku pojawiły się plotki traktujące o tym, że najnowsza część BF-a ma zadebiutować dopiero w 2024 r. – miało to być spowodowane intensywnymi pracami nad poprawą Battlefielda 2042, który okazał się jedną z najsłabszych odsłon cyklu.
Możliwe, że moce przerobowe w EA faktycznie skierowane są już na prace nad potencjalnym Battlefieldem 7. Przypomnijmy też, iż niedawno informowaliśmy o kasacji kilku projektów przez „elektroników”, w tym Battlefielda Mobile.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
ZŁ Generał
Produkty mają swoje grupy docelowe - grupa docelowa BFa, to ludzie szukający innych wrażeń niż grający w konkurencyjne produkcje.
BF zawsze stawiał na grę zespołową. Różnie z tym było w praktyce i gracze z pewnością pamiętają BF3 i ludzi, którzy wyskakiwali z samochodów, aby zabić współgracza biegnącego do śmigłowca w punkcie odrodzenia, ale zawsze w grze były mechanizmy wspomagające współpracę.
Drużyny i system rozkazów, premie drużynowe, możliwości tworzenia drużyn, specjalne tryby drużynowe i wiele innych.
To budowało podstawę wiernych fanów.
Ktoś przestał myśleć dlaczego BF stał się takim a nie innym produktem i chciał upodobnić BFa do CoDa.
Sorki, jako wierny fan BFa - jeśli będą szli w tym kierunku przestanę grać lub zacznę grać w CoDa - po co kupować podróbki?
Kampania single w takiej grze to marnotrawstwo zasobów, czasu i pieniędzy, które powoduje, że może ktoś NOWY spróbuje, ale zobaczy, że lepiej wziąć to samo od konkurencji.
Kampania single może być dobrym trenerem dla nowych graczy, ale lepiej sprawdza się poligon, który w dodatku jest użyteczny także dla wszystkich graczy chcących w spokoju coś przećwiczyć lub sprawdzić.
Postępowanie EA kojarzy mi się z Kodakiem - jesteśmy wielcy, a za chwilę nas nie ma, bo nie umieliśmy sprawdzić czego potrzebują klienci i co im możemy zapronować.
dopisek: mam podstawy aby myśleć, że nie jestem jedyny o takich poglądach - wystarczy zauważyć jak popularny jest ciągle BF1, który jest ostatnim z dobrze rozwiniętymi opcjami współpracy. W BFV też są drużyny, ale kilka rzeczy, które wcześniej były łatwe i intuicyjne wyraźnie cofnięto w rozwoju. W najnowszym BFie drużyny są tylko po to aby na mapie było więcej kolorów.
Sunkrest0 Chorąży
Nie do końca się zgodzę. Kampania SP nie musi być robiona kosztem MP. Czasami nawet interesujące elementy z trybu SP trafiają do multika (modele, tekstury). Wystarczy odpowiednio powiekszyć zespół, budżet i przedłużyć czas produkcji. Gdyby 2042 miało tryb single to pewnie nie byłoby robione jak najniższym kosztem w mniej niż rok.
ZŁ Generał
BF ma dwie drogi:
1. upadek
2. do władzy dojdzie ktoś kto zabroni robienia w BF jakiejkolwiek kampanii, wyrzuci na zbity pysk każdego kto będzie choć wspominał o single i nakaże zajęcie się tym co w BF jest najważniejsze - taktyczną rozgrywką multi
zanonimizowany768165 Legend
Jedyna niezła kampania była w Bad Company 1 i 2.
Które są jakby spin-offami?
także...