Battlefield 6 znów wycieka. Pełen akcji gameplay pokazuje starcie piechura z czołgiem
Trwają testy Battlefielda 6, w związku z czym co i rusz otrzymujemy wgląd w nieoficjalne nagrania (zwykle szybko usuwane). Najświeższy materiał pokazuje starcie z czołgiem.

Aktualizacja (21 maja, godz. 12:58)
Studio EA DICE przeprowadzi kolejne testy Battlefielda 6 (via PCGamesN). Rozpoczną się one w piątek 23 maja i potrwają 72 godziny. Celem będzie sprawdzenie maksymalnego obciążenia serwerów gry, aby pomóc zweryfikować ich stabilność.
W testach wezmą udział gracze z Ameryki Północnej, Europy i wybranych regionów Azji. Aby do nich dołączyć, trzeba być uczestnikiem programu EA Playtesting. Nadal każdy chętny może się do niego zgłosić.
Oryginalna wiadomość (20 maja, godz. 8:32)
W sieci pojawił się nowy, nieoficjalny materiał wideo prezentujący fragmenty rozgrywki z nadchodzącej odsłony serii Battlefield. Źródłem przecieku są trwające od pewnego czasu zamknięte testy gry, prowadzone w ramach inicjatywy Battlefield Labs (niedawno rozszerzone na Azję).
Udostępniony w internecie klip z trybu multiplayer daje kolejny wgląd w potencjalne elementy nowej strzelanki. Tym razem jesteśmy świadkami walki miejskiej. W pewnym momencie gracz chowa się w budynku i zostaje ostrzelany przez czołg, co pozwala ocenić jakość systemu destrukcji otoczenia.
Nieoficjalne materiały podsycają zainteresowanie tytułem, ale należy pamiętać, że pochodzą one z wersji rozwojowej gry i wiele aspektów może ulec zmianie przed oficjalną premierą. W tym przypadku część fanów jest mocno podzielona, z jednej strony zarzucając grze zbyt wolne tempo, a z drugiej nadmierne podobieństwo do Call of Duty.
Przypominamy, że Battlefield 6 oprócz trybu multi zaoferuje też kampanię fabularną, którą zainspirowały hollywoodzkie produkcje. Nie znamy jeszcze dokładnej daty premiery, ale według planów gra zadebiutować ma przed końcem marca przyszłego roku. Pracuje nad nią kilka zespołów – poza EA DICE (nadzór, tryb sieciowy) i EA Motive (kampania fabularna) do produkcji zaangażowano Criterion Games oraz Ripple Effect.