Rozgrywka, klasy, specjaliści, mapy – to tylko część elementów, które będzie można swobodnie modyfikować w Battlefield Portal.
Studio EA DICE nie ograniczyło się tylko do pokazania nowego trybu w grze Battlefield 2042. Na oficjalnej stronie produkcji zamieszczono informacje na temat Portalu.
Co nieco na temat tego wariantu rozgrywki (czy też raczej platformy społecznościowej) dowiedzieliśmy się jeszcze w lipcu. Dla przypomnienia: Battlefield Portal to swego rodzaju hołd dla fanów serii, który umożliwi im niemal dowolne modyfikowanie rozgrywki. To pozwoli mieszać elementy z wielu odsłon, ale ten skrótowy opis nie oddaje pełni swobody, jaką zaoferuje graczom owa nowość.
Może Cię zainteresować:
Nowy wpis opisuje mnogość opcji oferowanych przez Portal, który zostanie udostępniony przez przeglądarkę. Nie będzie potrzeba nawet własnej kopii Battlefielda 2042 – do tworzenia swoich dzieł wystarczy aktywne konto EA i dowolne urządzenie z dostępem do Internetu. Do wyboru otrzymamy 33 mapy: po 13 małych i średnich oraz 7 dużych (przy czym te ostatnie będą dostępne tylko na PC i platformach dziewiątej generacji).
Jednakże najpierw będziemy musieli zdecydować się na jeden z pięciu trybów rozgrywki (każdy z własnymi modyfikatorami). Warto dodać, że żaden z tych wyborów nie wpłynie na maksymalną liczbę graczy – wszystkie mapy i tryby pozwolą na grę grupie maksymalnie 128 osób (na PS5, XSX/S i PC; na starszych konsolach limit to 64 graczy).
Chętni do zabawy z ustawieniami rozgrywki nie będą raczej narzekać. Gracze otrzymają możliwość wyłączenia lub dostosowania licznych elementów, wliczając w to regenerację zdrowia, ratowanie powalonych towarzyszy, „friendly fire”, wspomaganie celowania, rozmieszczenie pojazdów i broni stacjonarnych, obrażenia etc. To samo dotyczy interfejsu (minimapy, kompasu itd.), botów oraz klas lub nowych specjalistów.
Ostatnim podstawowym elementem są Restrykcje, czyli „Ery Battlefielda” dostępne na danej mapie. Te będą mogły się zmieniać w przypadku rotacji aren. Jeśli, na przykład, wybierzemy lokacje z różnych okresów, ale zechcemy pozostać w zgodzie z realiami historycznymi, możemy pozostawić domyślne ustawienia. Nic jednak nie stanie na przeszkodzie, by pozwolić na użycie futurystycznego uzbrojenia w bitwie pod El Alamein.
Co ciekawe, nie będziemy ograniczeni do pojedynczej epoki. Portal umożliwi swobodne mieszanie dostępnego uzbrojenia (łącznie otrzymamy do dyspozycji 75 jego rodzajów) dla każdego z zespołów. To samo dotyczy ulepszeń, pojazdów i gadżetów. Jeśli więc marzy Wam się obrona drugowojennych weteranów przed najeźdźcami z przyszłości – droga wolna.
Na tym jednak nie koniec. Twórcy przygotowali też Edytor Zasad (Rules Editor), który da dostęp do ogromnej bazy skryptów modyfikujących rozgrywkę w najmniejszych szczegółach. Co bardziej ambitni gracze będą mogli wykorzystać wzór z „prostej” modyfikacji jako podstawę do dalszych zmian.
Jeśli nie będziemy chcieli bawić się nawet najprostszymi opcjami, EA DICE zaoferuje gotowe „doświadczenia” Battlefield Portal. Te będą stale aktualizowane i zmieniane w ramach rotacji, co powinno zapewnić wystarczające zajęcie graczom. Ponadto użytkownicy będą mogli dzielić się swoimi dziełami za pomocą kodów (Experience Code) pozwalających na uruchomienie tych modyfikacji w grze.
Oczywiście do zagrania nadal będzie potrzebna własna kopia Battlefielda 2042. Gra zadebiutuje 19 listopada na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox One, PlayStation 4, Xbox Series X/S i PlayStation 5. Wszystkie te platformy zaoferują pełną polską wersje językową (napisy oraz dubbing).
Więcej:Half-Life 3 nie będzie grą VR? Prezentacja Valve to kolejny „dowód” na powrót kultowej serii FPS
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
21

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).