Poznaliśmy datę premiery samodzielnego dodatku do postapokaliptycznego ATOM RPG
Premiera samodzielnego dodatku ATOM RPG: Trudograd zbliża się wielkimi krokami. Twórcy z AtomTeam potwierdzili, że w rozszerzenie zagramy wkrótce.
Pierwsze duże, samodzielne rozszerzenie do ATOM RPG otrzymamy już wkrótce. Studio AtomTeam ujawniło datę premiery Trudogradu – 13 września. Do tego czasu zespół zamierza intensywnie testować dodatek, by wyeliminować wszystkie błędy, w tym te wyłapane przez osoby ogrywające go od zeszłego roku we wczesnym dostępie. Uczestnicy „testów” otrzymają od twórców upominek w postaci Veteran’s Pack. Zestaw uwzględni nowy strój, medal weterana oraz przydatny termos.
Zapowiedziany w kwietniu 2020 roku Trudograd początkowo miało być – jak twierdzą deweloperzy – dość skromnym DLC, mimo nowej, dużej lokacji i osobnej historii. Ta jest powiązana z wątkami z podstawki, ale znajomość tychże nie będzie potrzebna do cieszenia się tym samodzielnym dodatkiem. Ostatecznie Trudograd ma zapewnić „dziesiątki godzin” zabawy za 49,99 złotego na Steamie. Sądząc po ocenach z wczesnego dostępu, jest na co czekać.
Na marginesie – jest szansa, że w rozszerzenie zagramy po polsku, aczkolwiek nie otrzymaliśmy żadnych nowych informacji na ten temat od prawie miesiąca. Lepiej więc nie oczekiwać tłumaczenia w najbliższej przyszłości.
Gracze
Komentarze czytelników
jakubcjusz Konsul
Po tych wszystkich zachwytach nad Atomem kupiłem i zagrałem. I niestety się rozczarowałem. Fakt, gra mocno się wzoruje na Fallout'cie, ale głównie w kwestii przestarzałego interfejsu. Klimat (nie licząc Dead City) dość mizerny, fabuła (główna i zadań pobocznych) w ogóle nie zapadała mi w pamięć a zamieszanie z polską wersją tylko pogorszyło cały odbiór. Miało być świetnie, wyszło... przeciętnie.
siera97 Senator
Mechanicznie faktycznie taki ulepszony fallout, trochę wali starociem. Fabuła jest mocno indywidualna, tak samo klimat. Niektórych porwie, innych już nie za bardzo, nie da się tak z całą pewnością komuś polecić gry ze względu na te czynniki.
zanonimizowany768165 Legend
Do podstawki przysiadłem jak przyhamowali z wydawaniem aktualizacji. To było po tym jak dodali Dead City i zoptymalizowali grę.
Takie klony klasycznych Falloutów (jak ten czy UnderRail) są robione z większą pasją niż wydmuszki bethezdy (i nie chodzi o sławną już perspektywę, wbrew pozorom), tu nie ma wątpliwości. Masa nawiązań do tamtejszej (pop)kultury potęguje egzotykę miejsca akcji.
Wyzwanie jest cały czas, nigdy nie czułem się zbyt mocny w tej grze. Amunicję liczyłem skrupulatnie przez całą grę (warto było inwestować w walkę wręcz), perki były bardzo pomocne a mechanika głodu nie taka uciążliwa, szczególnie że to jedzenie było głównym źródłem przywracania utraconego zdrowia. Mamałyga przy ognisku czy pieczony ziemniak - to jest to!
Jedyne co nie podobało mi się to... brak szmatek i chust do robienia leków. W całej grze może znalazłem 2-3 i to dalej w grze. Nie mogłem więc robić własnych leków by nie zbankrutować od kupowania stimpaków...
O swoje jeżdżące pudło (tj. samochód) musiałem walczyć z przeważającymi siłami wroga, na szczęście nie wszyscy na wysypisku rzucili się na mnie.
W Trudograd chętnie zagram o ile nie rozpędzą się znowu z aktualizacjami i poprawkami, inaczej będę musiał odłożyć grę na później i zająć się Olympus 2207 czy czymś innym.