Przyszłość serii Assassin's Creed to gry-usługi; Ubisoft potwierdza
Ubisoft przyznał, że przyszłością serii Assassin’s Creed jest model gry-usługi. Jednocześnie zapewniono, że Infinity zachowa charakter poprzednich odsłon.

- Ubisoft potwierdził, że model gier-usług to przyszłość serii Assassin’s Creed.
- Infinity ma być ambitnym projektem, który przyciągnie do marki nowych graczy i zwiększy zaangażowanie fanów.
- Jednocześnie firma będzie w najbliższych latach regularnie wydawać nową zawartość osadzoną w znanym uniwersum.
Ostatnia konferencja dotycząca sprawozdania finansowego przeprowadzona przez Ubisoft zdradziła, w jakim kierunku zmierza seria Assassin’s Creed. Potwierdzono, że przyszłość cyklu to model gry-usługi. Odsłoną, która doprowadzi do tej zmiany, będzie nadchodzące Infinity, o którym na razie niestety nie wiemy zbyt wiele. Firma zdradziła jednak, że to niesamowicie ambitny projekt, który ma szansę znacznie poszerzyć grono fanów uniwersum.
Decyzja o zmianie sposobu, w jaki działać będzie seria, podyktowana została między innymi świetnymi wynikami Odyssey oraz Valhalli. Gry te, będąc olbrzymimi produkcjami rozbudowywanymi przez długi czas, stały się swoistymi poligonami doświadczalnymi, które utwierdziły francuską firmę w przekonaniu, że jest to dobry kierunek rozwoju. Jest to zresztą podparte twardymi danymi. Obie odsłony wygenerowały bowiem rekordowe zyski.
Jednocześnie szef Ubisoftu Yves Guillemot przekonywał, że Infinity pozostanie wierne założeniom marki. Nadal ma więc ono oferować graczom unikalne doświadczenie skupione na fabule. Najprawdopodobniej zagwarantuje je jednak w innej formie niż dotychczasowe odsłony serii. Według przecieków gra może być bowiem w rzeczywistości platformą, pozwalającą nam przechodzić wiele różnych kampanii, które będą zabierać nas w rozmaite okresy historyczne oraz prezentować różnorodnych bohaterów. Na razie są to jednak niepotwierdzone plotki.
Ponadto firma wspomniała, że aktualnie jej głównym priorytetem jest dalsze tworzenie nowej zawartości związanej z marką Assassin’s Creed. W najbliższej przyszłości oznacza to premierę DLC Oblężenie Paryża do Valhalli. Gra ta będzie zresztą rozwijana przez cały drugi rok od swojej premiery. Studio nie poprzestanie jednak na tym i zamierza regularnie dostarczać graczom kolejne dawki treści w następnym latach. Niekoniecznie musi to oznaczać nowe odsłony serii, a na przykład następne duże dodatki.
Fani cyklu muszą pogodzić się z tym, że nie powróci on do swojej formy z przeszłości. Ubisoft wybrał już drogę, jaką podąży marka, a gracze mogą jedynie liczyć na to, że będzie ona właściwa. A także cieszyć się, że nie zabraknie nowych przygód asasynów.

GRYOnline
Gracze
Steam
Komentarze czytelników
Herr Pietrus Legend

Biorąc pod uwagę jak szybko rozdawali za darmo albo za gorsze swoje inne gry usługi - czemu nie. :D
Z drugiej strony, patrząc na jakość tych usług, a zwłaszcza doświadczenia, jakie oferują graczom single-player... Ech, lepiej już było.
LordDragonMPF Centurion

W Odyssey była fajna rzecz - dostało się z darmo Pegaza, to można było na nim jeździć, skakać z klifów i koniowi, ani graczowi HP nie spadło :)
Jak na razie każdy Assassin's Creed jest fajny (no może poza 1 częścią, bo miasta były ograniczone i bohater nie potrafił pływać)
Seba01 Pretorianin

No tak, ale to w końcu Ubisoft, nie? Będzie się można po wszystkim spodziewać, że coś będzie nie tak.
Harry M Legend

Czyli oficjalnie Valhalla będzie moją ostatnią częścią tej serii w jaką zagram.
Smutna sprawa, bo jestem z tą serią od samego początku, ale już od dłuższego czasu jedynie nazwą ma to cokolwiek wspólnego z grami które kiedyś tak uwielbiałem (i dalej uwielbiam poprzedniczki).
Wilk1999 Generał

Widzę, że Ubisoftowi marzy się własny World od Warcraft, ale bardziej oparty na lor serii Assassin's Creed czy ostatecznie okaże się Assassin's Creed Infinity. Jak dla mnie może to być za dużo, aby autorytet oraz splendor Pana Mateusza a także plusy tej serii zdołały mnie utrzymać przy niej i istnieje duże prawdopodobieństwo, że Valhalla okaże się moim ostatnim Asasynem, po którym już będę jedynie śledził serię przez kanały na Youtube zajmujące się oraz działalności hobbystycznej Pana Mateusza skupione na tej serii, bo co jak co, ale każdy ma swoje granice możliwości.