Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 stycznia 2020, 10:05

autor: Bartosz Świątek

Animator The Last of Us - nie ray tracing, a realistyczne animacje siłą nowej generacji

Na portalu FX Guide pojawił się materiał prezentujący nowe funkcje silnika graficznego Unreal Engine 4. Jonathan Cooper - animator, który pracował m.in. nad Assassin’s Creed oraz The Last of Us - opublikował na Twitterze jego fragment, dodając, że chciałby, aby platformy nowej generacji pozwoliły mu korzystać z podobnych funkcji.

Rzut oka na next-genową grafikę. - Animator The Last of Us -  nie ray tracing, a realistyczne animacje siłą nowej generacji - wiadomość - 2020-01-27
Rzut oka na next-genową grafikę.

Jonathan Cooper - animator, w którego portfolio znajdziemy takie tytuły, jak The Last of Us czy Assassin’s Creed - opublikował na Twitterze krótki materiał prezentujący możliwości graficzne nowej wersji silnika Unreal Engine 4. Deweloper chciałby, by PlayStation 5 i nowy Xbox pozwoliły mu korzystać z podobnych funkcji.

Wszyscy mówią o ray tracingu, ale ja chcę po prostu, żeby next-geny pozwoliły mi pokręcić tymi włosami - czytamy we wpisie.

Omawiany film pochodzi z tekstu Mike’a Seymoura zamieszczonego na portalu FX Guide i przedstawia funkcję, dzięki której można animować oddzielnie każdy włos, co pozwala bardzo zwiększyć szczegółowość i realizm. Warto odnotować, że technologia ta może być wykorzystywana także do przedstawiania zwierzęcej sierści. Przypominamy też, że w maju zeszłego roku pisaliśmy o podobnych możliwościach silnika Frostbite.

Trzeba przyznać, że wygląda to bardzo dobrze - lepiej niż chociażby znana już graczom pecetowym funkcja Nvidia HairWorks (wykorzystana m.in. w Wiedźminie 3: Dzikim Gonie). Myślę, że większość z nas nie miałaby nic przeciwko, by włosy bohaterek (i bohaterów) przyszłych gier wideo tak wyglądały. Czy faktycznie tak będzie? Nie da się tego wykluczyć, biorąc pod uwagę spory potencjał graficzny konsol nowej generacji.

  1. Unreal Engine - strona oficjalna