Animator The Last of Us - nie ray tracing, a realistyczne animacje siłą nowej generacji
Na portalu FX Guide pojawił się materiał prezentujący nowe funkcje silnika graficznego Unreal Engine 4. Jonathan Cooper - animator, który pracował m.in. nad Assassin’s Creed oraz The Last of Us - opublikował na Twitterze jego fragment, dodając, że chciałby, aby platformy nowej generacji pozwoliły mu korzystać z podobnych funkcji.
Bartosz Świątek

Jonathan Cooper - animator, w którego portfolio znajdziemy takie tytuły, jak The Last of Us czy Assassin’s Creed - opublikował na Twitterze krótki materiał prezentujący możliwości graficzne nowej wersji silnika Unreal Engine 4. Deweloper chciałby, by PlayStation 5 i nowy Xbox pozwoliły mu korzystać z podobnych funkcji.
Wszyscy mówią o ray tracingu, ale ja chcę po prostu, żeby next-geny pozwoliły mi pokręcić tymi włosami - czytamy we wpisie.
Omawiany film pochodzi z tekstu Mike’a Seymoura zamieszczonego na portalu FX Guide i przedstawia funkcję, dzięki której można animować oddzielnie każdy włos, co pozwala bardzo zwiększyć szczegółowość i realizm. Warto odnotować, że technologia ta może być wykorzystywana także do przedstawiania zwierzęcej sierści. Przypominamy też, że w maju zeszłego roku pisaliśmy o podobnych możliwościach silnika Frostbite.
Trzeba przyznać, że wygląda to bardzo dobrze - lepiej niż chociażby znana już graczom pecetowym funkcja Nvidia HairWorks (wykorzystana m.in. w Wiedźminie 3: Dzikim Gonie). Myślę, że większość z nas nie miałaby nic przeciwko, by włosy bohaterek (i bohaterów) przyszłych gier wideo tak wyglądały. Czy faktycznie tak będzie? Nie da się tego wykluczyć, biorąc pod uwagę spory potencjał graficzny konsol nowej generacji.
Więcej:Gracze mogą zrecenzować swoje gry na PlayStation 5, ale tylko wydania cyfrowe
Komentarze czytelników
topyrz Senator

Jest wiele ważniejszych rzeczy do poprawy. Na start zacząłbym od optymalizacji, docelowych stałych 60 klatek na każdej platformie, dopracowaniu produktów przed premierą. Branża gier w paru sprawach cofnęła się w rozwoju: audio, AI, nawet fizyka, grafika rozwija się w ślamazarnym tempie, a oni chcą robić efekt wow animacjami.
keeper_4chan Generał

Nvidia od lat implementuje w kartach PhysX moduł obliczeniowy. Wystarczy po niego sięgnąć, a nie marudzić. :P
Barrator Junior
Wszyscy mówią o ray tracingu, 8k, realistycznych włosach, a ja chcę po prostu grać w 60 klatek na sekundę bez przycinania. Niby banał, a dzisiaj stałe 60 na konsolach to rarytas.
AUTO6 Generał

Szczerze to od realistycznej fizyki włosów wolałbym poprawioną mimikę twarzy tak by ryjce postaci wyglądały bardziej naturalnie. Dziś są już gry, które ocierają się o fotorealizm, ale jak tylko popatrzymy na twarze to czar pryska.
UNITRA221 Junior
Animacje dziś są już na wysokim poziomie, można animować dosłownie wszystko i tworzyć realistyczne zachowania, animacje czy fizykę ale to grafika dalej leży, mamy 2022 rok a dalej siedzimy na 1080p, grafika w grach dalej korzysta z uproszczonych wzorców i Ray Tracing to obecnie najlepsze co nas spotkało bo dzięki niemu można tworzyć dowolne światy w grze bez wypalania cieni na teksturach, można ograniczyć zużycie procesora który stanowi wąskie gardło renderowania oraz tworzyć niesamowite doznania. Taki Quake RTX wygląda fenomenalnie a zastosowano w nim tylko ray tracing, bez żadnej zaawansowanej fizyki czy czegoś podobnego. To właśnie Ray Tracing stanowi dziś najważniejszy element w rozwoju gier