Bungie Software wraca z Marathonem, wyraźnie lepszym i z całkiem nieodległym oknem premiery.
Marathon wreszcie ma nowe okno premiery po bezterminowym opóźnieniu po tegorocznych zamieszaniach wokół produkcji.
Nowa gra studia Bungie Software jeszcze nie miała okazji dotrzeć do większości graczy, a mimo to już napisała ciekawą historię – tyle że nie z powodów, które cieszyłyby twórców. Niemniej wygląda na to, że „krótka” przerwa wyszła grze na dobre i teraz deweloperzy są gotowi pokazać światu swoją „wizję” Marathona. Efektem jest długi materiał studia, który możecie obejrzeć poniżej.
Filmik to przede wszystkim omówienie planów dewelopera oraz zmian wprowadzonych na podstawie opinii uczestników zamkniętych testów alfa, w tym czatu zbliżeniowego (proximity chat), kolejki i trybu dla samotnych graczy, oraz większej szczegółowości grafiki. Ta ostatnia modyfikacja będzie miała przełożenie na rozgrywkę: zwłoki zabitych „biegaczy” (Runners) będą stopniowo ulegały rozkładowi, co chyba będzie można wykorzystać do sprawdzenia, jak dawno dany nieszczęśnik uległ „wypadkowi”.
Zaprezentowano także cztery mapy (czy też „strefy”) zaplanowane na premierę i przybliżono tło fabularne gry: jej stronnictwa (i związany z nimi system postępów) oraz „mroczny, surowy i realistyczny świat science fiction”, na który twórcy mają postawić jeszcze bardziej niż dotychczas.
Potwierdzono też, że Marathon zadebiutuje jako gra buy-to-play w cenie 39,99 dolara, z opcjonalnymi, bezterminowymi przepustkami bojowymi (do odblokowania lub wykupienia). Zapewniono też, że gra nie postawi na pay-to-win, by „przetrwanie nigdy nie sprowadzało się do tego, jak wiele pieniędzy wydałeś”.
Marathon zadebiutuje w marcu 2026 roku na PC, PS5 i XSX/S. Gracze zgadzają się, że tytuł prezentuje się o wiele lepiej niż we wcześniejszych materiałach – tak audiowizualnie, jak i pod względem rozgrywki. Czy to jednak wystarczy, by Bungie miało hit na miarę, powiedzmy ARC Raiders, a nie tak pamiętny „przebój”, jak poprzednia płatna strzelanka Sony? Przekonamy się za jakieś 4 miesiące.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).