Denuvo zakupione przez korporację Irdeto
Znana firma Denuvo, tworząca zabezpieczenia antypirackie, została zakupiona przez holenderskiego giganta branży software’owej – Irdeto. Oznacza to więcej środków na walkę z piratami dla autorów słynnego zabezpieczenia.

Jak informuje portal gamesindustry.biz, działająca na rynku oprogramowania, holenderska korporacja Irdeto dokonała właśnie zakupu dobrze znanej graczom pecetowym firmy Denuvo, zajmującej się zabezpieczeniami antypirackimi. Transakcja ta ma przyczynić się do dalszego rozwoju wspomnianej technologii. Co ciekawe, w przyszłości nacisk ma być kładziony zarówno na walkę z piractwem, jak i modyfikującymi pliki gier cheaterami.
Sukces każdej gry jest uzależniony od tego, czy działa tak, jak zakłada jej wydawca. W związku z tym ochrona zarówno samej gry, jak i powiązanego z nią doświadczenia, jest krytycznie ważna. Nasza współpraca oznacza, że ludzie z dekadami doświadczenia na polu zabezpieczeń znajdą się teraz pod jednym dachem, dzięki czemu łatwiej będzie nam znajdować odpowiedzi na ewoluujące zagrożenia – powiedział Doug Lowther, prezes Irdeto.
Założone w 1969 roku Irdeto od lat jest dużym graczem właśnie na rynku zabezpieczeń DRM (swój pierwszy cyfrowy system dostępu warunkowego firma uruchomiła już w 1995 r.) i konsekwentnie nabywa kolejne podmioty działające w tym obszarze. Na liście dotychczasowych zakupów holenderskiego giganta znaleźć można m.in. Lockstream Corporation, CryptoTec czy Cloakware.
Jednym z najważniejszych celów Denuvo stanie się zabezpieczanie wewnętrznych ekonomii gier przeznaczonych do rozgrywki wieloosobowej, tak aby niemożliwe było zdobywanie nieuczciwej przewagi, a także… omijanie systemów mikropłatności w celu czerpania korzyści ze sprzedawanych w ich ramach przedmiotów bez wydawania pieniędzy.
Hakerzy i cyberprzestępcy działający w wirtualnej przestrzeni są przebiegli – zawsze tacy byli. Krytycznie ważne jest implementowanie rozległych zabezpieczeń, które będą w stanie poradzić sobie z obecnymi zagrożeniami dla grania, a tym samym będą broniły inwestycji włożonych w gry. Podobnie jak w przypadku branży filmowej, to jedyny sposób, by zagwarantować, że świetne gry nadal będą produkowane – skomentował transakcję Reinhard Blaukovitsch, dyrektor zarządzający Denuvo.
Wykonany przez firmę zwrot ku walce z oszustami i zabezpieczaniu mikropłatności pozornie może się wydawać nieco zaskakujący – Denuvo jest przecież utożsamiane przede wszystkim z wytrwałą batalią z piratami i notuje na tym polu niemało sukcesów. Zaskoczenie mija jednak w momencie, w którym uświadomimy sobie jak wielki udział w zyskach wydawców stanowią obecnie – i będą stanowiły w przyszłości – dodatkowe przedmioty, ułatwienia i rozszerzenia kupowane w ramach sklepów udostępnianych w grach. Głośny przykład PUBG pokazuje również, że oszuści psujący zabawę uczciwym graczom mogą być sporym problemem – szczególnie w przypadku gier osiągających naprawdę wielki sukces. Samo zabezpieczanie produkcji przed piratami po prostu nie jest już dziś wystarczające – ochrona musi mieć charakter trwały i brać pod uwagę różnego rodzaju zagrożenia, także te pojawiające się po premierze.
Komentarze czytelników
Ohydny Czerwonodupny Pirat Generał

@WolfDale Przyznaj się lepiej, że to Ty robisz Denuvo i się złościsz, że ciągle go łamią i robota od nowa.
Rozwaliłeś system. A @Mwa chyba nie rozumie co to jest ironia. Ale fakt za taki nick powinienem być z miejsca zabanowany.
Matysiak G Legend

Więc przeszkadza ci bardziej.
Wzrost cen gier nie ma nic wspólnego z piractwem. Chyba że nadal wierzysz w mit, że obniża ono sprzedaż.
zanonimizowany1245643 Pretorianin
Raczej nie usuną tego zabezpieczenia ani ubi ani crackerzy. Usunięcie zabezpieczenia to nie jest kaszka z mleczkiem, dotychczas robiło to tylko CPY (ale też nie zawsze), a STEAMPUNKS obchodziło.
Ubi na pewno tego nie usuną bo by się nagle okazało, że żarlo po 25% CPU i nikt by nie kupił innych gier z ich stajni.
bisfhcrew Legend

Dlaczego nie uwierzysz? Patrz na konsole, z PCtami będzie podobnie. Kombajny od MS czy steam za jakiś czas wejdą do sprzedaży i to będą takie zamknięte maszynki. Jak konsole. MS do tego dąży, coraz bardziej zamyka system. Jeszcze z dwa Windowsy i po piractwie ;)
zanonimizowany1101535 Generał
Obydwa mi przeszkadzaja, z obydwoma nie da sie walczyc i wygrac. Ale koncerty nazioli w lesie to margines i nie maja na mnie bezposredniego wplywu, a piractwo to norma i wplyw na mnie jest, bo wydawcy podwyzszaja ceny gier, albo nie robia tlumaczenia pl jakiejs gry, bo sie im to nie oplaca, skoro i tak wiekszosc spiraci.