Brave - nowa przeglądarka dla ceniących prywatność
Przeglądarka Brave 1.0 to propozycja dla osób stawiających na ochronę swojej prywatności. Według twórców działa szybciej i oferuje więcej zabezpieczeń od niektórych konkurentów. Można ją pobrać za darmo na komputery i urządzenia mobilne.

Od wczoraj dostępna jest darmowa przeglądarka Brave 1.0, która stworzona została z myślą o użytkownikach ceniących prywatność. Prace nad programem trwały pięć lat i nie był to czas stracony. Już wersja beta pokazała, że zainteresowanie jest duże - przeszło 8,7 miliona osób postawiło na nowego konkurenta dla Google Chrome i Firefoksa.
Brave 1.0 dostępny jest dla systemów Windows 10, macOS, Linux, Android i iOS.
Priorytetem dla twórców przeglądarki było zapewnienie prywatności przez blokowanie reklam, żądań plików cookies od stron trzecich (by uniknąć śledzenia) oraz automatycznego uruchamiania filmów. Użytkownicy nie muszą więc od początku przystosowywać programu do swoich potrzeb, choć w razie czego bez problemu ograniczą zabezpieczenia. Służy do tego tzw. biała lista, do której można dodać np. Facebooka, by uniknąć problemów z ładowaniem strony. Oczywiście podobne opcje ma także konkurencja, jednak zwykle wymaga to zainstalowania dodatkowych wtyczek, które nie zawsze spełniają swoje role.
Ponadto Brave oferuje ciekawy system nagradzania użytkowników za oglądanie bezpiecznych reklam. Występują one głównie jako nieinwazyjne notyfikacje, a dane klienta nie wychodzą poza przeglądarkę. Za poświęcenie im chwili otrzymujemy tokeny, które następnie możemy w ramach uznania przekazać innej stronie (lub jej twórcom). Przeglądarka oferuje także dwa tryby prywatne. Pierwszy z nich działa podobnie jak u konkurencji. Żadne dane nie są w nim zapisywane w urządzeniu, ale nadal dostęp do nich ma przeglądana strona oraz administrator sieci. Inaczej wygląda to w przypadku trybu prywatnego wykorzystującego Tor (zwany też The Onion Router). Jest to system bezpieczniejszy, bo dane są w nim zaszyfrowane. Twórcy polecają jednak korzystanie z tego trybu tylko w ostateczności.
Brave, podobnie jak Opera, Vivaldi oraz nowy Microsoft Edge, bazuje na kodzie źródłowym przeglądarki Chromium dostępnym w systemie open-source. Na tle swoich konkurentów rzekomo wyróżnia się jednak sprawniejszym działaniem. Twórcy sugerują, że program ładuje strony szybciej od Mozilli oraz Google Chrome, a przy tym potrzebuje mniej pamięci.
Przeglądarkę możecie pobrać z oficjalnej strony, jak również z Google Play oraz App Store.
Więcej:Rodzice nie nadążają za tym, co ich dzieci robią w internecie. Dane z Polski są alarmujące
Komentarze czytelników
Sebo1020 Senator

Przeglądarka nawet spoko szkoda ze nie ma opcji importowania haseł oraz reszty ustawień oprócz zakładek z innych przeglądarek niż od MS i Mozilli, może wtedy dał bym jej szanse a tak to podziękuje....
Sevek007 Generał

Sam używam od paru dobrych miesięcy i polecam.
goly Chorąży

Nawet spoko, ale wolę swoją Operę GX, szybka i niezawodna.
Egon Legionista
Jeśli taki super hiper extra mainstream'owy (żeby nie napisać po polsku) portal jak GOL reklamuje "bezpieczną przeglądarkę", to tak jakby wilk reklamował owcom bezpieczną i wolną od drapieżników łąkę z wiecznie zieloną trawą...
Lepiej trzymać się z dala od tego.
T_D_i Generał
"dla osób stawiających na ochronę swojej prywatności" , czyli nie dla mnie , ja stawiam na bezpieczeństwo