Wildfrost

Mechanika

Zabawę w Wildfrost rozpoczynamy od wyboru plemienia zamieszkującego Snowdwell i jego lidera. Przywódców zróżnicowano pod kątem umiejętności i statystyk. Dalej nie pozostaje nam nic innego, jak rozpocząć długą i pełną niebezpieczeństw podróż po świecie gry. Drogę, którą musimy przebyć, a także czekające na odwiedzenie miejsca oraz wydarzenia, w jakich przyjdzie nam wziąć udział, przedstawiono na przejrzystej mapie. Świat gry jest generowany proceduralnie, przez co każda wyprawa wygląda nieco inaczej. Ponadto nawet po wykonaniu głównego zadania mamy tu ręce pełne roboty; możemy bowiem poświęcić się codziennym misjom i wyzwaniom.

W trakcie naszej podróży pierwsze skrzypce odgrywają starcia z przeciwnikami. Potyczki toczą się w trybie turowym, a w ich trakcie zagrywamy karty odpowiadające określonym jednostkom, atakom bądź efektom (jak nakładanie buffów na naszą talię lub neutralizacja następnego ataku wroga). Jako że karty są zagrywane automatycznie, kluczem do sukcesu jest ułożenie talii w taki sposób, by zapewnić sobie jak największe szanse na zwycięstwo. Poza tym każda karta posiada licznik, który odmierza czas do momentu, kiedy zostanie użyta po raz kolejny.

W miarę postępów poszerzamy wachlarz kart (choćby poprzez uwalnianie uwięzionych w lodzie stworków, które chętnie do nas dołączają) i odblokowujemy różnorodne wzmocnienia dla już posiadanych, co pozwala nam stawiać czoła coraz większym wyzwaniom. Oprócz tego pomiędzy kolejnymi eskapadami możemy spędzić nieco czasu w Snowdwell i zająć się rozbudową osady. Wznoszenie kolejnych budynków popłaca, bo zapewniają nam one dostęp do przydatnych ulepszeń, dodatków kosmetycznych oraz bonusowych wyzwań.

Kwestie techniczne

Oprawę graficzną gry Wildfrost utrzymano w barwnej stylistyce rodem z kreskówek.

Autor opisu gry: Krystian Pieniążek