Sam & Max Hit the Road

Jedna z najlepszych i najśmieszniejszych gier przygodowych LucasArts, bazująca na postaciach wykreowanych przez Steve'a Purcella. Sam i Max to para detektywów, działająca zawsze wbrew ogólnie przyjętym normom społecznym i wyznająca ortodoksyjne metody pracy śledczej. Tym razem dostają oni zadanie odnalezienia dwojga uciekinierów z objazdowego cyrku: Wielkiej Stopy o imieniu Bruno i kobiety-żyrafy Trixie. Jak to zwykle w tego typu produkcjach bywa, szybko okazuje się, że intryga zatacza o wiele większe kręgi, a w sprawcą rzekomej „ucieczki” może być gwiazdor muzyki country Cornoy Bumpus.

Po raz pierwszy w historii gier przygodowych LucasArts, zrezygnowano z tradycyjnego systemu Scumm, na rzecz kilku ikonek wyrażających podstawowe czynności. Zabieg, choć kontrowersyjny, niemal natychmiast przyjął się wśród fanów i nie wywołał lawinowego oburzenia, jak to miało niegdyś miejsce w przypadku produktów Sierry. Kolejną innowacją jest nowy system prowadzenia dialogów, również prezentowany za pomocą ikonek. Podczas rozmowy dostępnych jest kilka podstawowych opcji, które w miarę rozwoju wypadków będą się powiększać. Mimo, że w grze występuje dwóch bohaterów, będziemy prowadzić tylko Sam'a. Max pełni rolę towarzysza, podobnie jak Sophia w Indiana Jones and the Fate of Atlantis. Jeśli zatniemy się na amen, możemy zapytać go o radę i choć są one dość enigmatyczne, przeważnie pomagają ruszyć akcję do przodu. Królik przydaje się też do wykonywania niektórych czynności, np. tylko Max potrafi wydobyć rozkazy z żołądka kota na początku gry, lub wyłączyć prąd w znajdującym się w wesołym miasteczku, Tunelu Miłości. Gra naładowana jest olbrzymią porcją humoru i widać to niemal na każdym kroku. Warto próbować wykorzystywać królika na wszystkich dostępnych elementach tła, często odkryjemy bowiem zabawne sceny, nie związane z właściwą akcją gry. Dialogi napisane są bardzo dowcipnym językiem i warto poświęcić im trochę czasu - nie rzadko komentarze głównych bohaterów potrafią zwalić z nóg. Od strony graficznej, program prezentuje się nieźle, szczególnie podobała mi się pokręcona perspektywa, nasuwająca skojarzenia z innym hitem LucasArts, Day of the Tentacle. Ścieżka dźwiękowa jak zwykle na bardzo wysokim poziomie, ale akurat ta firma już dawno zdążyła nas do tego przyzwyczaić. Wersja CD zawiera dodatkowo mówione dialogi, szkoda tylko, że w nagraniach nie wzięli udział aktorzy, którzy podkładali głosy do serialu animowanego, opartego na przygodach Sam'a i Max'a: Harvey Atkin i Robert Trinkle. Widać, że autorzy włożyli w ten produkt ogromną ilość pracy. Oprócz motywów przygodowych, znajdziemy w nim także od groma elementów typowo zręcznościowych. Na szczęście nie są one tak trudne i dobijające jak w grach Sierry, wręcz przeciwnie: stanowią bardzo miły przerywnik. Dla największych fanów Sam'a i Max'a przygotowano ponadto trzy mini-gry, które można kupić w rozrzuconych po całych Stanach Zjednoczonych sklepach.