Dobra Zmiana: Wiosna przyszła, więc wyrywanie antypolskich chwastów czas przyspieszyć

Prezentacja innych rozwiązań została wstrzymana, ponieważ rząd bacznie obserwuje zachowanie prezydenta Karola Nawrockiego, który na środowej Radzie Gabinetowej wyraźnie podkreślił, że sprzeciwia się propozycjom podwyżek podatków, przygotowanym przez rząd na przyszły rok - pisze gazeta.
Reasumując, cała inwencja twórcza obecnego rządu w zasypywaniu dziury budżetowej zamknęła się w dojeniu Polaków kolejnymi podatkami i opłatami.
No to mamy obraz tego co by było gdyby prezydentem był Bążur.

Szok, niedowierzanie, rozpacz.

Rząd PiS, dla odmiany, razem z Glapą znowu obniżyłby stopy procentowe do zera i spuścił złotówkę w kiblu, z dolarem po 5.50 PLN ponownie bylibyśmy najtańszą montownią w regionie i można by ogłosić kolejny cud gospodarczy...

Tak, PO nie oszczędza, chociaz powinna (wtedy Konfa razem z PiS kwiczałaby, że za Tuska bieda - duża część Konfy to narodowi socjalisci, a nie żadne libki gospodarcze), co jest skandaliczne, ale ponieważ socjału, górników, emerytur mundurowych, głupich zakupów dla wojska itp nikt nie ruszy, ja już tylko czekam, aż ten granat wybuchnie którejś ekipie w twarz. Czyżby jednak kataster coraz bliżej? :)

Czyżby jednak kataster coraz bliżej? :)
Ta, Kropiwnicki z kolegami ci da kataster.

Gdybyście mieli minimalną wiedzę ekonomiczną, to wiedzielibyście, że ten deficyt wziął się z pizdowskiego rozdawnictwa, że w gospodarce sytuacja , która mamy to odbicie działań sprzed lat.
No nie wiem byku, ja tam się nie chcę drapać po nie swoich jajach ale waloryzacja 500+ do 800+ to już za tego rządu. Dodatkowo 13 i 14 emerytura to był program czasowy który miał wygasnąć w 2024 roku i został przedłużony przez obecny rząd. Także tego...

Dżony, EG2009, Manolito - nawet rozumiem, ale to już nie zażre :). Tym bardziej, że dość gładko pomijacie, że ZJEP upychał długi po jakichś funduszach pozabudżetowych, o czym na pewno nie wspominali ani w Republice, ani Stanowski się o tym nie zająknął, więc może i faktycznie o tym nie wiecie, ale nie sądzę.

Niemniej, nie warto iść w tą narrację - z tego akurat złota nie będzie ;).

Dążymy do zagłady, jak to wytłumaczyć ludziom, że nie powinni dostać. A dzietność wynosi 1 czy coś koło tego. Z jednej strony masz Bizancjum, a z drugiej katastrofę demograficzną. Oczywiście można udawać, że nic się nie dzieje, ale statek nabiera wody.
No jeśli chodzi o 13 i 14 emeryturę to nic nie trzeba było tłumaczyć, program się formalnie skończył i cześć, wystarczyło nic nie robić... No ale prezydenckie jeszcze miały być, hehe.
Co do 500+ to jak wiadomo okazał się to program wysoce skuteczny i jak najbardziej należało go waloryzować do 800+... teraz to dzietność wystrzeli w kosmos.

Mnie się najbardziej podoba średnioterminowe myślenie snusiarza. Przecież jak ten rząd nie załata mniejsza o to w jaki sposób dziury, to za 2 lata z tym albo jeszcze większym problemem będą się musieli zmierzyć jego koledzy po wyborach.

Oh nieee, poziom zaufania spada! I co z tego? Nastepne "wystawienie oceny" przez narod dopiero za 5 lat. Have fun frajeros!

Dokładnie, teraz to wszyscy wyborcy mogą nawrockiego i kaczyńskiego cmoknąć a zaufanie spaść do poziomu poparcia pisu (27-30%) i nikt z tym nic nie zrobi. W polskim prawie praktycznie NIE DA SIĘ odwołać prezydenta z urzędu.

Z drugiej strony, tak jak już pisaliśmy z Bukarym, po niecałym miesiącu urzędowania nawrockiego ja już taki pewny wygranej pis+konfa nie jestem. Ostatnie weta zostały przyjęte przez ludzi (jako ogół) dość negatywnie a prawicowa propaganda nie potrafiła przykryć tych wpadek (nie było w zasadzie czym), ani nie potrafiła skutecznie przekierować niezadowolenia i zwalić winę na Tuska (ta nieporadność mnie akurat zdziwiła). Tutaj się pogubili, ponieważ przeciętnego człowieka nie interesowały technikalia stosowania wiatraków, nie interesowały rozwiązania finansowe ustawy - do świadomości ludzi przebiło się to, że nawrocki zawetował ustawę co doporowadzi do podwyżek cen prądu. Tutaj Tusk trochę zagrał w grę kaczyńskiego, bo to zazwyczaj pis potrafił propagandą trafić do "zwykłego" obywatela. Jeśli rząd zintensyfikuje wrzucanie ustaw na stół narockiego, który będzie je sukcesywnie wetował to w świadomości ludzi utrwali się obraz prezydenta, który przeszkadza - ludzi mało co będzie obchodziły techniczne zapisy ustaw, będzie się liczyło to, że ludzie zapamiętają że ustawa została odrzucona. Kto za pół roku będzie pamiętał czy w ustawie prądowej były wiatraki w odległości 500 m czy 700 m? Mało kto. A kto zapamięta, że nawrocki zawetował ustawę obniżającą cenę prądu? Zdecydowana większość.

Jasiu słyszysz dzwony tylko koscioly ci się pomyliły;)

Mały lager 330ml to przeciętnie 13 gram alko i 6 gram cukrów. Czyli 90 kcal vs 24 kcal

A skąd twoim zdaniem się tam wziął ten alkohol?
A) Stefan dolał szpirytusu do kadzi z piwem;
B) przyszedł Jezus i zamienił wodę w wódę;
C) drożdże w procesie fermentacji "przerobiły" cukry z 12% ekstraktu na alkohol pozostawiając jedynie tzw. cukier resztkowy i składniki brzeczki które nie podlegają fermentacji;

Ty nadal nie rozumiesz.
Alko jest najbardziej kalorycznym składnikiem piwska. Jakie fikołki byś nie robił to tego nie zmienisz.

Po prostu kompletnie nie wiesz o czym piszesz, do tego stopnia że nawet nie bardzo wiem jak mam się zabrać do tłumaczenia ci tego procesu.
Jeśli masz alkoholowe piwo o ekstrakcie 12% oznacza to że 12% tej cieczy przed rozpoczęciem procesu fermentacji stanowił cukier (w tej czy innej postaci). Ta ciecz (fachowo brzeczka) jest bardzo słodka i kaloryczna. Drożdże w procesie fermentacji "zjadają" ten cukier wydalając alkohol, dlatego w końcowym produkcie cukru jest mało a alkoholu dużo, ale kaloryczność gotowego piwa w porównaniu z brzeczką przed fermentacją jest niższa.
Dlatego w piwach bezalkoholowych nie stosuje się zazwyczaj ekstraktu 12% bo byłby to zwyczajnie słodki ulep i bomba kaloryczna.
Te ekstrakty są tam znacznie niższe.
Przykładowo Kormoran Bezalkoholowy ma ekstrakt 8%, a nie jest lagerem, to piwo górnej fermentacji.
https://browarkormoran.pl/piwa-browaru-kormoran/kormoran-bezalkoholowe/

Dlatego w piwach bezalkoholowych nie stosuje się zazwyczaj ekstraktu 12% bo byłby to zwyczajnie słodki ulep i bomba kaloryczna.
Chyba, że piwo bezalkoholowe powstaje przez dealkoholizację normalnego piwa, bo taka metoda też jest stosowana.

Lol

Wartość kaloryczna tej twojej brzęczki jest niewiele wyższa niż alko po fermentacji, 2800kJ/mol vs 2734kJ/mol

Przeciętne piwo bezalko to jakieś 1/3 kalorii mniej od piwa z alko.

Ale ty w ogóle wiesz, jaki post komentujesz?
Dyskutujesz sam ze sobą?

Przypomnę ci - ktoś zapytał, czy Mentzen tankuje placebo czy normalne piwo, odpisałem, że od placebo nie miałby takiego bebzona bo jest mniej kaloryczne, ponieważ nie zawiera alkoholu. To alkohol stanowi o kaloryczności piwa. Teraz ty zaczynasz kombinować, że alkohol to przecież ze słodu, którego w placebo jest mniej, ale jakie to ma znaczenie?

Porównałem napój o zbliżonym smaku i stwierdziłem, że alkoholowy tuczy mocniej. Jakie znaczenie ma pochodzenie alokohlu, równie dobrze można do bezalkoholowego dolać spirytusu, też wzrośnie kaloryczność, choć alkohol nie będzie pochodził ze słodu w kadzi.

To ty dzwonisz. Nikt tu nie pisał, że drożdże biorą energię z powietrza, jedynie o tym, że to alkohol najmocniej tuczy.

Ale rozumiem, włączył się tryb rycerzyka, bo "Sławka obrażajo!" LOL

O tym właśnie piszę, 1/3 kalorii mniej przy o połowę niższym ekstrakcie.
Wartość kaloryczna tej twojej brzęczki jest niewiele wyższa niż alko po fermentacji, 2800kJ/mol vs 2734kJ/mol
A gdzie ja pisałem że różnica jest duża? Pisałem że kaloryczność piwa jest niższa a nie odwrotnie.
Chyba, że piwo bezalkoholowe powstaje przez dealkoholizację normalnego piwa, bo taka metoda też jest stosowana.
No tak, tylko tutaj mamy do czynienia z sytuacją w której mechanicznie (zazwyczaj metodą destylacji próżniowej) usuwa się z gotowego piwa alkoholowego alkohol. Nijak ma się to do tego co w pierwszym poście napisał Pietrek czyli że to nie słód tuczy tylko alkohol, więc od bezalkoholowych się nie tyje. Słód (a w zasadzie brzeczka, bo słód to w sumie skrobia z enzymami) tuczy, jak najbardziej, to z niego pochodzą cukry w piwie i koniec końców to alkohol również.

Oj Pietrek, Pietrek, i po co te fikołki? Oto co napisałeś.
Od bezalko nie miałby bebzona. W końcu ponoć to nie słód jest w piwie najbardziej kaloryczny, tylko alkohol...

No dokładnie, bo słodu jest tam mniej niż alkoholu. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak kaloryczny jest alokohol np. w porównaniu z cukrem (prawie 2x bardziej). Drożdże, jak widać, nie dodają energii z powietrza, ale też bardzo mało zużywają w trakcie fermentacji.

No już, nie musisz dalej bronić honoru Sławka, bebzon mu rośnie jak każdemu politykowi-alkoholikowi. :)

Kwaśniewski czy Wałęsa też mieli bebzole i lubili sobie chlapnąć, ale czy to nie wpisuje się w schemat prawdziwego polaka? Przecież wiadomo, że kto nie pije ten donosi.

Byłem, kilka lat temu, w kopalni złota (kopalnia muzeum) w Złotym Stoku.

Podczas zwiedzania pan przewodnik zapytał, dlaczego pracujący tam górnicy (setki lat wstecz) pili piwo. Ludzie, podawali różne odpowiedzi, mniej lub bardziej śmieszne, ale nikt nie zgadł prawidłowej odpowiedzi.

A tą podał przewodnik - dlatego, że piwo zawiera KALORIE, w odróżnieniu od wody, którą wówczas można było się struć (bo nie wiedziano wówczas, że trzeba ją przegotować).

Sławkowi życzę, żeby zrzucił nadmiarowe kilogramy - sam mam za dużo, wiem jakie to trudne, a im człowiek starszy, tym gorzej. Mentzen, to jeszcze młody chłop, przed 40-tką, to da radę. Ale żłopanie browarów trzeba będzie ograniczyć. Jest raptem kilka miesięcy, po kampanii i widać, że facet mocno się zaokrąglił. Widać dobrze mu się żyje, w uśmiechniętej Polsce wrażego Tuska ;)

Wrzucam suwartów - sam ich, jak wiadomo, nie lubię, natomiast są bardziej rzetelnym źródłem niż Mazurek:

https://wiadomosci.wp.pl/wyciekla-instrukcja-o-czym-nawrocki-ma-nie-mowic-u-trumpa-w-msz-o-upokorzeniu-panstwa-polskiego-7194478332783520a

Nie mniej według mnie rząd niepotrzebnie napisał to i wysłał, czy to była 1 kartka, czy setka w co akurat wątpię, a kancelaria niepotrzebnie to ujawniała. Widać,że chcieli podkreślić,że nie potrzebują rządu do tej rozmowy, a rząd że bez nich sobie Nawrocki nie poradzi.

Sukcesy snusa Nawrockiego jak na razie: drozszy prad, zatkanie urzedow i komplikacje dla przedsiebiorcow i Ukraincow, osmieszanie Polski, anty-ukrainska narracja (Putin approves). Typowy 'patriota' czyli nacjonalista majacy w d...e Polakow.

Treści u nie na pewno nie będą gorsze od propagandy za czasów PiS i teraz KO na tvp.

Jedynym który tutaj rozpowszechnia fake newsy jesteś ty. Już raz w tym wątku poprosiłem żebyś zacytował te posty w których ktokolwiek z KZ wskazuje tą dziennikarkę. Z tego co pamiętam to skuliłeś ogon pod dupę i uciekłeś.

Gdzie? W tym linku z Facebooka? Przecież tam nie ma ani słowa o tym. Są podane 2 twitty Stanowskiego, w ani jednym z nich nie pada nazwisko tej kobiety. Dlatego proszę o podanie tych w których Kanał Zero (cytuję ciebie) "powiela fake newsy wobec dziennikarki". Bo póki co fake newsem jest twój post.

No ale to podasz w końcu ten post Stanowskiego (lub kogokolwiek z KZ) w którym pada nazwisko tej dziennikarki, czy będziesz podrzucał kolejne 10 artykułów w których taki post się nie pojawia?

To jest zwykły rebranding. To samo tylko pod innym logiem.

Mucha to najgorszy minister sportu jakiego mieliśmy, Trzaskowski to z kolei zwykły piździarz bez jaj, ponieważ będąc u szycie u władzy w PO powinien tą partie sobie zabrać, dobrze że wygrał Nawrocki, a Nowacka to minister edukacji jak z najgorszego koszmaru, gdyby nie protesty rodziców mielibyśmy Drag queen-y w przedszkolach i naukę masturbacji u 6 latków... dlatego panie Boże broń Polskę od tych skurwysynów.

To będzie kolejna partia na jedne sezon, jak Nowoczesna, Kukiz czy 2050. Pewnie dobija do jakiś 15%, zgarną niedobitki z 2050, PSL, cześć od Lewicy i KO. Według mnie ten zabieg ma służyć temu by nie stracić centrowych wyborców na koszt Konfederacji. A po wyborach jak zwykle posłużą jako pożywka dla Tuska...

jeśli plan liberałów na przyszłość to pączkowanie, czyli stworzenie nowej partii, która będzie liberalna światopoglądowo i konserwatywna gospodarczo
Jeśli tak wygląda ich plan to są skończeni. Wygląda to na próbę tworzenia "anty-konfederacji", ale właściwie nie ma to sensu.

ten kraj czeka wieczne dziadowanie, degrengolada instytytucji państwa, ostateczny upadek szkolnictwa i nauki, prywatyzacja służby zdrowia
O tym już kiedyś pisałem. Z polityków nikt nie ma interesu w naprawie instytucji państwowych, szkolnictwa i nauki, czy zatrzymaniu prywatyzacji służby zdrowia. Akceptacja społeczna dla ich degradacji jest zbyt wygodna, koszty naprawy za duże, a efekty potencjalnych działań naprawczych zbyt niepewne i odwleczone w czasie.

pogłębianie różnic społecznych, wzmacnianie oligarchów i ludzi zamożnych kosztem reszty społeczeństwa
To jest naturalny kierunek w każdym społeczeństwie ze słabymi strukturami państwa i jego instytucjami nadzorczymi. Majątki i oligarchię angażującą się politycznie robi się głównie na wałkach, a do ich robienia potrzebne są słabe struktury. Do tego już doszliśmy. Teraz jest czas budowania nowej kasty oligarchów. Dzisiejsze Obajtki chcą dołączyć do grona Kulczyków.

A jak zobaczyłem skład "dream teamu", który zapewni nową jakość (Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Barbara Nowacka, Rafał Trzaskowski i Joanna Mucha), to pomyślałem, że nieumiejętność uczenia się na błędach jest chyba conditio sine qua non w definicji polskich elit politycznych.
Mi to wygląda na chęć Tuska aby pozbyć się "niewygodnych" bez szkody wizerunkowej dla samego PO.

Już widzę jak taka partia walczy o poparcie "młodych" - chyba że ci młodzi to teraz 40-50 latkowie
Też tak to widzę.

To będzie kolejna partia na jedne sezon, jak Nowoczesna, Kukiz czy 2050. Pewnie dobija do jakiś 15%, zgarną niedobitki z 2050, PSL, cześć od Lewicy i KO. Według mnie ten zabieg ma służyć temu by nie stracić centrowych wyborców na koszt Konfederacji. A po wyborach jak zwykle posłużą jako pożywka dla Tuska...
I tu widzę to podobnie, choć nie dokładnie tak. Raczej uważam, że to jest wewnętrzny podział na obsadzenie różnego elektoratu i próba zatrzymania ucieczki wyborców po lewej stronie w stronę Razemków. Dla Tuska Razemki są tym czym dla Kaczyńskiego Konfederacja, przeciwnikiem z którym ciężej sobie poradzić, bo stoi teoretycznie po tej samej stronie.

Oligarchów, grubo. W Polsce mamy już prawdziwą oligarchię albo rządy korporacji? Ech, gdy lewicowa narracja wjedzie za mocno...

Co do zatrzymania wyborców - jakim cudem Razemki mają głosować za anachrokapitalizmem czy tam inną wolnością gospodarczą? Przecież to nie przejdzie. To raczej próba zatrzymania liberalnych światopoglądowo wyborców KO. A tam młodzi pewnie i tak są w mniejszości.

A podliczyłeś misiu patysiu jeszcze do tego kasę wyprowadzoną poza budżet do różnych fundacji?

Mentzen też założył fundację rodzinną i korzysta z niezłych ulg podatkowych (zwolnienie z podatku od spadków i darowizn, zwolnienie z CIT na etapie gromadzenia majątku, odroczenie opodatkowania dochodów do momentu wypłaty, obniżenie efektywnej stawki podatkowej, brak daniny solidarnościowej i składki zdrowotnej). Biorąc pod uwagę, że jego majątek obejmuje wiele milionów złotych, "oszczędza" dzięki temu wszystkiemu setki tysięcy rocznie w porównaniu do tradycyjnego opodatkowania. To samo dotyczy wielu innych zamożnych czy bogatych obywateli, którzy "założyli fundację". Tylko etatowcy muszą grzecznie płacić i składać się na usługi publiczne, z których korzystają wszyscy, również beneficjenci różnych "optymalizacji". Niestety, nie mogą "wrzucić w koszty" Playstation.

Więcej mówił o tym Zandberg w niedawnym wywiadzie z Rymanowskim. Polecam.

https://www.youtube.com/watch?v=aflalp63NwY&t=2960s&ab_channel=RymanowskiLive

Cieszmy się, że w Polsce - jak słusznie zauważył Herr - nie ma oligarchów, a to, że milionerzy korzystają na zmianach w prawie uchwalanych zapewne dla zwykłego Kowalskiego, jest dziełem przypadku.

Tylko etatowcy muszą grzecznie płacić i składać się na usługi publiczne, z których korzystają wszyscy, również beneficjenci różnych "optymalizacji". Niestety, nie mogą "wrzucić w koszty" Playstation.
Bukary nie rób kurtyzany z logiki. Etatowcy jak najbardziej mogą odliczać różne rzeczy od podatku. Takie najbardziej popularne ulgi to chociażby internet i ulgi związane z posiadaniem dzieci.
Dodatkowo etatowcy mają szereg udogodnień których nie mają inni. Masz 26 dni urlopu za które pracodawca musi Ci zapłacić, czyli dostajesz za darmo więcej niż miesięczną pensję. Masz płatne L4, nie boisz się że trwająca kilka miesięcy choroba zrujnuje Twoje finanse, dostaniesz pieniądze mimo iż nie będziesz pracował. Jeśli masz dziecko to masz dodatkowe dni urlopu opiekuńczego, również w pełni płatne. Pracodawca jeśli zechce z Tobą zerwać umowę to musi się z tego wiarygodnie wytłumaczyć. Jest szereg przepisów dbających o to żebyś nie pracował zbyt długo oraz precyzujących warunki w jakich świadczysz pracę, ilość godzin pracy, ilość godzin odpoczynku, warunki środowiskowe, temperatura, hałas itd.
Naprawdę nie rób z etatowców jakiejś biednej uciśnionej grupy, bo to też nie jest tak że każdy na etacie zarabia 4-5 tys.
W mojej ocenie dobrze zarabiający etatowcy są jedną z najbardziej uprzywilejowanych grup społecznych w tym kraju.

Takie najbardziej popularne ulgi to chociażby internet i ulgi związane z posiadaniem dzieci.

Ulgi podatkowej na Internet nie ma już bodajże od 2012 roku. Obowiązywała chyba 7 lat. Jest natomiast ulga podatkowa na Internet dla osób prowadzących działalność gospodarczą w formie właśnie "wrzucenia w koszty". Etatowcy mają tu gorzej. A więc strzeliłeś kulą w płot.

Ulga prorodzinna przysługuje również osobom prowadzącym działalność gospodarczą, a nie tylko etatowcom. Kula w płot.

Co więcej, zdecydowana większość nielicznych ulg podatkowych dla etatowców dotyczy również osób prowadzących działalność gospodarczą (np. ulga rehabilitacyjna, darowizny, ulga na zabytki, prorodzinna, wpłaty na IKZE). Nie mogą korzystać chyba TYLKO z ulgi dla młodych i ulgi na powrót. Doskonale zresztą wiemy, że samo odliczanie od przychodu rzeczywistych kosztów daje przedsiębiorcom w systemie podatkowym kosmiczną przewagę nad etatowcami (którzy nawet, co gorsza, nie zawsze mają refundowane koszty pracy przez pracodawcę). Bo to przepis, który jest często wykorzystywany w sposób doskonale zademonstrowany przez Menzena ("plejak").

Z kolei urlopy, L4, warunki pracy itd. to przecież nie są bezpośrednie kwestie podatkowe, więc nie za bardzo rozumiem, skąd się wzięły w twoim wywodzie, skoro zdanie, do którego się odnosisz, dotyczy niemożności takiego "optymalizowania składek" na finansowanie usług publicznych przez etatowców, jakim dysponują przedsiębiorcy korzystający z różnych form "kreatywnej księgowości". Etatowiec nie za bardzo ma pole do tego rodzaju "kombinowania", które umożliwi zmniejszenie zobowiązań podatkowych wobec państwa. Mam rozumieć, że przepisy prawa pracy, zasady BHP itd. czynią etatowców grupą uprzywilejowaną, gdy idzie o system podatkowy?

Mam rozumieć, że przepisy prawa pracy, zasady BHP itd. czynią etatowców grupą uprzywilejowaną, gdy idzie o system podatkowy?
A czemu chciałbyś system podatkowy rozpatrywać w całkowitym oderwaniu od całości obrazu?
Piszesz że etatowcy są poszkodowani w kwestiach podatkowych a kiedy ktoś pisze że są mocno uprzywilejowani w innych aspektach to rzucasz memiczne "po co o tym pisać, to niedobra jest".
Praca na etacie wiąże się z pewnymi obowiązkami, ale w zamian dostaje się szereg przywilejów i należy rozpatrywać to jako całość a nie lamentować w kwestii obowiązków udając że przywileje nie istnieją.

Tu trzeba czegoś bronić?

Jeśli nie odpowiada ci ile podatków płaci ktoś taki jak Mentzen to miej pretensje do tych którzy prawo podatkowe tworzą. Co tam Tuskaczenka zrobił w tej kwestii do dzisiaj?
No chyba że Mentzen robi coś nielegalnego?

Dziś kącik humorystyczny trochę w kontekście powyższej dyskusji:

https://x.com/fiat_money/status/1961744896026423756
https://x.com/zajacdm/status/1961719369706180694
https://x.com/AjKedzierski/status/1961742892868710629

Trzeba przyznać, że dawno nie widziałem w Sieci tak "viralowego" filmiku. Narobił chłop wstydu na cały świat.

https://x.com/Yoghurt_Sothoth/status/1961698902232444952

mysle ze wplywu na biznes to nie bedzie mialo zadnego. W Polsce Tenis to nisza i wiekszosc klienteli tego typa pewnie nawet o tym nie uslyszy.

Nie wiem, jak z ogólnym wpływem na biznes. Ale DrogBruk pewnie sobie mimo wszystko poradzi, bo w tym przypadku nieuprzywilejowany przedsiębiorca zawsze może liczyć na wsparcie wszystkich podatników:

https://x.com/WaldemarKowall/status/1961830896966803635

;)

mysle ze wplywu na biznes to nie bedzie mialo zadnego. W Polsce Tenis to nisza i wiekszosc klienteli tego typa pewnie nawet o tym nie uslyszy.

Chyba jednak usłyszy, bo, dosłownie, cały świat o tym pisze xD Co trzeba mieć we łbie, żeby odwalić przed kamerami coś takiego.

Nooo, to jest dobre!
Pytanie, czy to sprawi, że ceny mieszkań w Katowicach spadną, czy wzrosną? Chociaż w Katowicach i tak jest tanio na tle innych miast...

Podobny myk zastosować do działek budowlanych i sytuacja z cenami gruntów wróci do normy :)

Ryokosha - Czarnek Błaszczak, czy Morawiecki przy Jachirze i Szczerbie to tytani intelektu. znaleść głupszych od jachiry... no kur... się nie da... a bardziej skudlonego premiera od tej rudej niemieckiej świni Polska jeszcze nie miała.

Gdzie Wy w polityce macie jakąkolwiek "elitę"? Te czasy dawno minęły. W dzisiejszej polityce po obu stronach są same miernoty i oportuniści.

Wiem, że to Twoja radosna twórczość, ale niestety mam wrażenie, że ekspertów od malowania trawy na zielono PO przejęło bezpośrednio od Morawieckiego.

to Twoja radosna twórczość

Zabrzmiało, jakbym był Pawłem Łęckim. Nie mieszkam jednak w Sopocie. ;)

Co zaś do propagandy sukcesu... pełna zgoda. Nowacka pitoli tak, jak pitolił wcześniej Czarnek z Zalewską.

Na rozpoczęcie czy otwarcie czegokolwiek pitolił każdy minister od czasów II RP, niezależnie od opcji politycznej i poglądów.
Trzeba mieć naprawdę za dużo wolnego czasu albo za mało fajnych rzeczy do roboty, żeby się tak rozwodzić nad okolicznościowym, obowiązkowym pierdololo, o którym drugiego września wszyscy zapomną. :)

Trzeba mieć naprawdę za dużo wolnego czasu albo za mało fajnych rzeczy do roboty

A ile trzeba mieć wolnego czasu i mało fajnych rzeczy do zrobienia, żeby jednak zamieścić tego rodzaju komentarz? Ty zawsze taki byłeś czy dopiero niedawno to zauważyłem?

Ech, panowie, jak tego rodzaju rzeczy wrzucałem jeszcze 2 lata temu, to wszystko było gites. A teraz już "pierdololo", bo rządzi ekipa Tuska. No któż by się spodziewał?

Dla dobra dalszej dyskusji założę jednak, że przyczyna tej metamorfozy jest zupełnie inna: wy dojrzeliście, a ja się zatrzymałem w rozwoju.

Mnie więc zdecydowanie bliżej do tych uczniów:

https://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/uczniowie-nie-szczedza-krytyki-szefowej-men-wyczerpala-limit-cierpliwosci,627003.html

Na taki komentarz, jak mój wyżej, to ze dwie minuty - chyba nie sądzisz, ze czytałem całość tego, co wkleiłeś? :)

Listami Czarnka na 1 września też się raczej nikt nie podniecał, jeśli już, to tym co robił albo czego nie robił. No i w tym temacie chyba każdemu zdarzyło się tutaj krytykować Nowacką, choćby za nieobowiązkową edukację zdrowotną.

Ale rewolucji w myśleniu o rozwoju młodych pokoleń i holistycznej transformacji, by wysunąć polską szkołę na czoło światowej awangardy, to chyba też nikt nie oczekiwał... :)

Jak się to będzie miało do jakichś odgórnych przepisów? Rozumiem, że gminy będą wykładać ze swojej kasy na tą drugą godzinę, ale czy szkoła może zrobić tą godzinę obowiązkową? I dzieci w jednej gminie będą godzinę dłużej w szkole a w gminie obok już nie?

Obowiązkową chyba nie no ale jak się z jednej nie wypisałeś, to na drugą nie pójdziesz? :)

dwojka ktora nie zrobila NIC, zeby to zabezpieczenie powstalo

O ile pamiętam, KO (z Tuskiem) była przeciwna budowie muru na granicy:

https://wiadomosci.wp.pl/budowa-muru-na-granicy-jasne-stanowisko-donalda-tuska-6693499363027776a

Trzeba jednak przyznać, że po przejęciu władzy nagle stanowisko zmienili. Klasyka. ;) Co więcej, wzmocnili zaporę (drut kolczasty, dodatkowe pasy poprzeczne, wprowadzenie strefy buforowej), co drastycznie zmniejszyło liczbę prób nielegalnego przekroczenia granicy.

po prostu działali zgodnie z mądrością etapu

No to przecież nie bez powodu napisałem: "klasyka". :P

Oj Bukary Bukary, kiedy stawiali mur nie było jeszcze wojny za granicą a sama idea miała posłużę czysto propagandowe jako element antyimigranckiej narracji.

Dziś sytuacja jest inna. Dodatkowo , jeśli już wykonano ten mur i poniesiono jakieś nakłady warto jednak rozbudować to w coś sensownego.

A to nie chodziło o to, że ten mur powstał bez kontroli i kilka miliardów zniknęło a na granicy pojawił się lipny mur?

Drackula

Nie ma tu sprzeczności - rację masz zarówno Ty, jak i Bukary. Sprawa nie jest czarno-biała, Bukary pominął część argumentów, które podnosiła ówczesna opozycja (w tym KO), między innymi brak przetargu oraz, że (to już było bardziej nieoficjalnie), że szykuje się prowizorka oraz zarobi przy tym szwagier jakiegoś pisowca.

Czy zarobił jakiś pisowiec - tego nie wiem, natomiast ten płot, rzeczywiście na starcie okazał się totalną prowizorką - filmiki (jeszcze przed wzmocnieniem) pokazujące jak zwykłym lewarkiem samochodowym, można było rozsunąć przęsła w jakieś 20 sekund, jeszcze pewnie gdzieś latają po sieci :). K15X tą prowizorkę poprawiła, za co im chwała. Podobnie kończą ten sławetny przekop mierzei.

Z drugiej strony, nie sposób nie nazwać tego "klasyką" - punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia :). W końcu nawet Pinokio Morawiecki zaczał czasem gadać sensownie - na przykład o podatku bankowym, od nadmiarowych zysków, szkoda, że nie wcześniej, kiedy był premierem :).

I na pewno jeszcze jedna rada dla KO (nie omieszkam też, komu trzeba, napisać na twitterze) - kiedy na agendzie stanie podwyżka akcyzy na alkohol, co na 99% Nawrocki zawetuje, to większość platfusów powinna milczeć, nie krytykować tej decyzji, tylko siedzieć cicho. Głos powinien co najwyżej zabrać Tusk (2014 - 2023 poza polskim Sejmem, nie głosował więc przeciw podwyżce akcyzy, jak KO, za czasów PiS), broń Boże jełopy pokroju Szczerby, bo znowu narobią tylko strat, kiedy przypomną swoją hipokryzję :P.

Oj Bukary Bukary, kiedy stawiali mur nie było jeszcze wojny za granicą a sama idea miała posłużę czysto propagandowe jako element antyimigranckiej narracji.

Oj Drackula, Drackula, może posprawdzaj sobie chronologię, zanim zaczniesz się do mnie odnosić takim paternalistycznym tonem.

Problemy na granicy polsko-białoruskiej związane ze zwiększonym napływem nielegalnych imigrantów wspieranych przez Białoruś rozpoczęły się w sierpniu 2021 roku. To była odpowiedź reżimu Łukaszenki na sankcje nałożone na Białoruś przez UE po wyborach prezydenckich w 2020 roku i represjach wobec opozycji. Wtedy Białoruś zaczęła organizować transport migrantów na granicy, co stało się elementem wojny hybrydowej.

Z kolei decyzję o budowie zapory rząd PiS-u podjął w październiku 2021 roku, a Duda podpisał ustawę w listopadzie. Prace ruszyły w styczniu 2022 roku. Decyzja o budowie muru nie była - jak sugerujesz - "czysto propagandową" częścią "antyimigranckiej retoryki", tylko odpowiedzią na kryzys migracyjny, który rozpoczął się w sierpniu 2021 roku.

Tak jest Bukary!

Jeśli idzie o walenie w KO to widzę nie przeszkadza ci nawet kopiowanie pisowskiej retoryki. Z perspektywy czasu nawet zabawnie się to czyta.

No mnie też się zabawnie czyta twój wywód o tym, że budowa muru to był element "antyimigranckiej retoryki", kiedy rządził PiS (choć właśnie wtedy zaczął się kryzys na granicy z Białorusią), ale wzmacnianie i uszczelnianie muru, kiedy rządzi KO, to już nie jest element "antyimigranckiej retoryki", tylko wymóg "innej sytuacji".

Klasyka. Dwójmyślenia.

Podobną argumentację przedstawiał w czasie kampanii Trzaskowski. Polaków nieszczególnie przekonał.

Tak tak , wojna hybrydowa …

ale juz wypisywanie z edukacji zdrowotnej jest be.
No tak. Edukacja zdrowotna chyba dość ważną rzeczą jest. Religia natomiast nie bardzo. Nie rozumiem dlaczego EZ jest opcjonalna

Drackula

Tak naprawdę będzie wiadomo po 25 września. Niemniej sieroctwo i rejterada MEN (przedmiot nieobowiązkowy), pod "światłym" przywództwem Nowackiej mogą zrobić swoje :/. Co do religii - raczej też to pójdzie w "druga stronę", bo ta wylądowała na pierwszej lub ostatniej lekcji. Czyli rodzice będą wypisywać dość masowo, przynajmniej w szkołach średnich.

Dodam, że MEN totalnie zawaliło akcję informacyjną o czym będzie ten przedmiot - tą wzięli na siebie czasem nauczyciele, a czasem rodzice. W szkole mojego syna informacja, na librusie, pojawiła się dość szybko, a w innych szkołach wcale - mnie, na przykład w pracy koleżanka (mająca poglądy dalekie od PIS i Konfy) pytała, czy wiem, o czym to będzie, bo się zastanawia czy puścić córki. Pokazałem jej, to czego będą uczyć młodego, więc stwierdziła, że w takim układzie TAK, tym bardziej, że w szkole jej dzieci, te zajęcia będzie prowadził psycholog, mający bardzo dobrą opinię.

Natomiast nie tak powinna wyglądać akcja informacyjna - w momencie, kiedy w kościołach, po mszach, księża rozdają dezinformujące ulotki, na temat tego przedmiotu, z wydrukowanym wnioskiem do wypisania dziecka, to Nowacka z Lubnauer piszą twitty albo nagrywają rolki w social mediach. Wszystko śmierdzi totalną amatorszczyzną ministerstwa, jest robione na ostatnią chwilę i w bardzo paździerzowym stylu :/

A "skansenu" nie będzie:

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/edukacja-zdrowotna-polacy-zabrali-glos-w-sprawie-nowego-przedmiotu-sondaz/fy9s614

Za każdym razem gdy lucek coś jebnie myślę sobie, o, to jest szczyt jego głupoty. Ale lucek nigdy nie zawodzi. Dowozi coraz więcej dowodów na to, że do szczytu jeszcze mu daleko.

lucek, specjalnie poprosiłem groka, żeby ci to wytłumaczył

Nie rozumiem dlaczego mialaby byc obowiazkowa.
A ja nie rozumiem czemu jest nieobowiązkowa

Uwielbiam widzieć, kiedy ktoś absolutnie nie ma już nic do powiedzenia i zaczyna pierdolić jakieś kocopały.

Jak to mówi manolitko

wszyscy -lucuś
1 : -10

Lord, nie podzielam twojego optymizmu. W wielu szkołach w Polsce albo umieszcza się edukację zdrowotną na ostatnich zajęciach, żeby pod koniec września nie dezorganizować całkowicie pracy szkoły, zmieniając plan lekcji (bo nie wiadomo, czy ktoś będzie chodził na zajęcia), albo w ogóle nie wrzuca się tego przedmiotu do planu, czekając na to, co wydarzy się za miesiąc. W ten sposób wręcz zachęca się uczniów do tego, żeby z edukacji zdrowotnej zrezygnowali. Z kolei w licznych gminach księża z powodzeniem (i z pomocą władz lokalnych) uskuteczniają zbiórki na organizację dodatkowych zajęć religii i (również z powodzeniem) przekonują rodziców do wypełnienia deklaracji o rezygnacji z zajęć edukacji zdrowotnej.

Gorzej tego Nowacka chyba nie mogła zrobić. To katastrofa wizerunkowa, która pogłębi nierówności społeczne, konserwując "skansen", a przy okazji dezorganizując pracę placówek edukacyjnych i nauczycieli. Dlatego ten przedmiot zniknie za dwa lata ze szkół (nawet jeśli dziś okaże się jednak frekwencyjnym sukcesem, w co raczej nie wierzę). Obawiam się, że Nowacka pogrzebała edukację zdrowotną na wiele, wiele lat. A przy okazji wzmocniła jeszcze pozycję religii w szkołach. Nie zdziwię się, jeśli za dwa lata - zgodnie z zasadą odbijającego wahadła - dostaniemy nie jedną, nie dwie, ale trzy godziny religii. Może i Nowacka chciała dobrze, ale poległa. Religię trzeba było usunąć całkowicie ze szkół, a edukację zdrowotną - zrobić przedmiotem obowiązkowym i zabezpieczyć legislacyjnie cykl edukacyjny tak, żeby następna ekipa nie mogła przedmiotu zlikwidować. Mleko się wylało.

No nie chca i juz
Zapewne gdyby mieli wybór to i matematyki by nie chcieli

Nauka o zdrowiu jest lewacka? Znaczy, że potrzebują jej tylko lewacy, bo dzieci prawaków to szczupli, sprawni i silni (fizycznie i psychicznie) Ubermenschen (którzy wiedzą, że słodziki mają tyle samo kalorii, co cukier)?

Via Tenor

Lucek cały czas się pnie

Wystarczyło popatrzeć, jak przez ostatnie 20 (?) lat wyglądały lekcje WDŻ. W szczytowych momentach chodziło na nie może z 6 osób, z czego jedna to nauczyciel. Można było wprowadzić to jako przedmiot obowiązkowy i w zamian uciąć kilka godzin z biologii.

Bez wyciągania wniosków edukacja zdrowotna podzieli losy WDŻ, ale wyciąganie wniosków to za dużo wysiłku.

Bukary

Mój optymizm dotyczy tego, że nie da się już z Polski zrobić skansenu, nawet jeśli prawica wróci do władzy i dokręci śrubę. Ten pociąg już (głównie Kościołowi) odjechał.

Co do reszty się zgadzam. Przedmiot nieobowiązkowy = przedmiot tymczasowy. Zresztą Zalewska już zapowiada likwidację, jeśli PiS wróci do władzy. Ja jej wierzę, gimnazja też obiecała zlikwidować. Oczywiście nikt się nie będzie pytał libów, lewarów, ani "centrum", czy może jednak warto ten przedmiot zostawić.

Pochwał, pod adresem Nowackiej i Lubnauer, z moich ust nie usłyszysz. A samej edukacji zdrowotnej szkoda - już po tematach widać, że nie jest to jakaś ramota, tylko omawiana ma być rzeczywistość i przyszłość. Ekspertów, dobrano dobrze. Szkoda, że skoro powiedziano "A", to zabrakło odwagi, żeby powiedzieć "B" (przedmiot obowiązkowy, wliczany do średniej). Tak się kończy podlizywanie się prawicy (co za "szok" - znowu nieskuteczne, bo Trzaskowski i tak przegrał!).

Tymczasowy do powrotu PiS - owszem, aczkolwiek ja poczekam z oceną rozmiarów porażki do końca września i - miejmy nadzieję - zaprezentowania statystyk dotyczących rodzicielskich rezygnacji. To oczywiście w kontekście społecznym, bo uczynienie z tego przedmiotu nieobowiązkowego ze strachu przed PSL-em i Memtzenem to absolutny blamaż, z czym chyba wszyscy się tutaj zgadzamy. Ciekawe, ycz poparcie dla patoprawicy faktycznie przełoży sie na aż tak ubogą frekwencje, czy też aktywny sprzeciw suwerena okaże się w jakimś stopniu narracją medialną...

E tam, elektorat zaraz sobie to wytłumaczy i zracjonalizuje. Znowu pasuje cytat z pewnej książki ;)

"Wojna to pokój
Wolność to niewola
Ignorancja to siła"

Ależ Wiech przeciągnął tą idiotkę :)

Wasze święte zdziwienie wynika (jak zresztą zazwyczaj) z niezrozumienia dość prostego faktu że na różnych szczeblach polityki międzynarodowej cele dwóch ugrupowań mogą być spójne a na innych rozbieżne.
AfD oraz Nowa Nadzieja mają spójne interesy w polityce unijnej, głównie w kwestii migracji i tzw. zielonego ładu więc to ma tym szczeblu współpracują. Jeśli jest jednak coś czego się na tym szczeblu nie załatwia to są to reparacje.

Oj tak tak dżony jedna rzecz to różnice na temat codziennych problemów średniej wagi a druga to różnice uderzające momentami w podstawy partnera typu kwestionowanie naszej zachodniej granicy czy odszkodowanie za wysiedlenia Niemców co poniektórzy z afd chętnie powielają. Konfa jest jak ten Żyd w 39 mówiący „Zgadzam się z Adolfem w sprawie uzdrowienia niemieckiej gospodarki, wciąż mamy pewną różnicę zdań co do rozstrzelania mnie pod tamtym murem”

No, i jedne rzeczy to są problemy które faktycznie załatwia się na forum PE a inne zupełnie nie, więc zwykły polityczny pragmatyzm polega na tym że tworzymy sojusze z tymi którzy mają podobne zdanie do nas na tym konkretnym polu działań, nie oznacza to sojuszu poza PE gdzie nasze cele są już sprzeczne.

No ale nie chcesz, żeby Polska była kiedyś potęgą na miarę Chin?

Ja całego wywiadu nie słuchałem, jedynie wbiłem przypadkiem na moment, kiedy akurat Pinokio próbował wmówić, że iPhone to sukces rządu USA, a nie prywatnego biznesu xD

Zdecydowanie coś mocniejszego było pite.

No ale nie chcesz, żeby Polska była kiedyś potęgą na miarę Chin?

W sumie doświadczenie w spotach już mamy podobne.
https://www.youtube.com/watch?v=Q9O3tc21cU0

Hehe, jestem zaskoczony... wcale.

Nie tutaj.

Sikorski dzisiaj zdaje się ma się spotykać z Rubio, więc pewnie tym kanałem dostanie trochę informacji.

Ale nie da się zaprzeczyć, że Nawrocki szkodzi Polsce jak tylko może. Brak przedstawiciela MSZ w jego delegacji, to jakieś kuriozum. Przecież Prezydent jest głównie od pilnowania żyrandola, a nie stanowienia polityki zagranicznej.

Akurat Trump niezbyt lubi Tuska i jego ekipę, to bez sensu by kogoś z rządu brać na spotkanie z nim.

Swego czasu Trump „nie lubił” Merkel, był czas, że komentatorzy mówili jak bardzo „nie znosi” Macrona, publicznie atakował kolejnych premierów Wielkiej Brytanii, ich ambasadora nazwał „nadętym głupcem” itd itd.
A potem trzeba tak czy inaczej wysłać kogoś w obie strony i tymi czy innymi kanałami uzgodnić warunki zakupów, umów, współpracy gospodarczej.
Prezydent w Polsce poza blokowaniem gówno może. To nie on decyduje o kierunkach inwestycji, o rozbudowie armii, o podatkach, polityce gospodarczej itd. Brak przedstawiciela rządu na takich rozmowach oznacza, że sprowadzają się one jedynie do nabijania PRu, paru fotek pod kiełbasę wyborczą na kolejne kampanie, możliwość podbicia ego i wypięcia klaty na konferencji.
Nawrocki w tym wypadku swoim zachowaniem szkodzi nie Tuskowi tylko Polsce. Ta wizyta jest bezcelowa, nie ma żadnego przełożenia na realne stosunki międzynarodowe czy też decyzje w sprawach Ukrainy/ceł/podatków/infrastruktury militarnej.

Allah Akbar. W sumie to ciekawe, że Strażnicy Rewolucji są bliżej, niż myślimy - nawet jeśli części dziewcząt też przydałaby się rozmowa wychowawcza i lepsze wzorce niż laski z OF.

No tak to niestety jest kiedy lewactwo próbuje budować społeczeństwo w którym facet nie może być facetem bo męskość nagle jest toksyczna. Tak wychowuje się pokolenie płaczliwych niezaradnych i zagubionych życiowo dzieciaków. Co ciekawe kiedy ci chłopcy dorastają do wieku w którym zaczynają się interesować płcią piękną to okazuje się że nawet te lewaczki i wojujące feministki uważają za atrakcyjniejszych facetów o tradycyjnie męskiej energii. Koniec końców skutkuje to depresją, frustracją i takimi formami agresji jak te w artykule.

Znaczy się płaczliwe, niezaradne dzieciaki, zepsute przez lewackie społeczeństwo, nagle w wieku 13-15 lat zostają agresywnymi alt-rightowymi samcami?

Czyli wchodzą na słuszną drogę męskiej siły i będą docenieni przez koleżanki z Instagrama?

Jasiu redpiller. Nie wiem czy wiesz, ale będąc lewakiem też możesz być facetem z jajami.

bo męskość nagle jest toksyczna
iks ku*** de. Uczenie szacunku dla drugiego człowieka jest tokstyczne xD

Poza tym to jest trochę głębszy temat, bo biologia robi swoje, niestety. Koniec końców wszystko to skupia się na tym jak wyglądamy, a nie jacy jesteśmy. Na tym to się laski skupiają zwykle jak już zostają samotnymi matkami i trochę bardziej kalkulują.

Herr Pietrus
Agresja oparta na bezsilności, frustracji i upokorzeniu raczej niewiele ma wspólnego z tym jak powinien się zachowywać facet... No ale skąd masz wiedzieć.

Jasiu redpiller.
Redpillowcami gardzę równie mocno jak lewactwem. Niestety to ich pierd***nie zaczyna przemawiać do tych sfrustrowanych gówniarzy o których pisałem wyżej i między innymi stąd takie sytuacje jak ta opisana w artykule.

Daj coś łatwiejszego niż wytłumaczenie tobie tej kwestii. Może przyprowadź szympansa i spróbuję go nauczyć fizyki?

Jaki logiczny flip

chyba że wytłumaczycie mi w klarowny sposób, w jaki sposób połączyliście debilny trend wśród nastolatków z prawicą?

Iran, Irak, kraje muslimskie jakie są? Jak się tam traktuje kobiety? Jak myślisz czy lewakom przeszkadza to kto jak się ubiera albo co robi?
Tylko na prawicy są strażnicy moralności. Myślisz, że tutaj jest inaczej?

Myślisz że piętnastolatek interesuje się polityką? Czy może bardziej naoglądał się redpilowych idiotów, którzy dzieciakom zrobili siekę z mózgu, a wy od razu podpięliście to pod prawicę.

Nie zgadniesz którą partię popierają faceci z manosfery i jaki jest tam stosunek lewaków do prawaków xD

A feminazizm = lewica?
i znowu - znasz jakaś kobietę feministkę o prawicowych poglądach ? xD

Myślisz że piętnastolatek interesuje się polityką? Czy może bardziej naoglądał się redpilowych idiotów, którzy dzieciakom zrobili siekę z mózgu, a wy od razu podpięliście to pod prawicę.
No ale tego im nie wytłumaczysz, tu rządzą proste, krótkie łańcuchy myślowe.
Prawica z dystansem i ostrożnością podchodzi do feministek + redpilowcy nie lubią feministek = redpilowcy to prawaki. No jak nic się zgadza XD.

Panowie, czyli powiązanie tego zachowania z lewactwem jest ok, ale z prawicą to już przesada. Czy wy siebie w ogóle czytacie?

Prawica z dystansem i ostrożnością podchodzi do feministe

Tak jak ta małpa bakiewicz zrzucajacy feministke ze schodów?

15-latek to debil, a ich skręty w prawo wynikają głównie z TikToków Korwina "Za Hitlera były niższe podatki"

A, czyli dzieciaki są za głupie by wiedzieć co to lewica i prawica, ale te same małpy wpadły na pomysł by robić szon patrol. Stawiam dolary przeciw orzechom, że ktoś z prawej strony im pomysł podsunął. I nawet nie zaprzeczaj, takie odklejki są tylko na prawej stronie.

Panowie, czyli powiązanie tego zachowania z lewactwem jest ok, ale z prawicą to już przesada. Czy wy siebie w ogóle czytacie?
Przyznam że mój pierwszy post był oczywiście prowokacyjny. Po przeczytaniu tego pierwszego wysrywu Cynicznego stwierdziłem "ruszę ten problem z tej strony, zobaczymy co się stanie". Nie zawiodłem się.
Oczywiście to też nie tak że napisałem to całkiem z czapy, gdzieś tam na pewnym etapie obecna struktura społeczna na pewno wywołuje frustrację i depresję u części młodych chłopców (ale i dziewcząt, choć pewnie w innych aspektach). Problem jest jednak znacznie bardziej złożony.

Tak jak ta małpa bakiewicz zrzucajacy feministke ze schodów?
Nie, nie tak. Dodam też że nie tak jak podchodził Biedroń do mamy.

To ja stawiam że ktoś z lewicy podsunął pomysł idiotkom żeby atakować osoby z prolife albo robić trend z wyżej wspomnianego oceniania mężczyzn w apce.

No dokładnie.

Cyniczny Rewolwerowiec
Weź sobie to jeszcze raz przeczytaj, spokojnie, po literce, masz czas.

Czyli tak - wszyscy się zgadzają, że ten trend (o którym szczerze mówiąc pierwsze słyszę, ale nie mam styku ani z młodzieżą, ani z galeriami handlowymi więc to pewnie dlatego) jest głupi i godny potępienia. Konflikt jednak idzie o to, że nie wiadomo, kogo za to obwinić - czy bezczelnych lewaków, którzy budują społeczeństwo gdzie każdy p&#)$usz czuje się mocnym i ważnym strażnikiem galaktyki, czy prawaków, którzy upatrują się w p&#^(uszach powrotu do naturalnej, pierwotnej męskiej energii.
Hmm.. widzę gdzieś błąd logiczny, ale nie umiem wskazać. Możecie mi to jakoś przejrzyście rozrysować? O co ta cała awanti? :)

Cała ide opiera się o to, że chłopaczki którzy nie mają powodzenia u dziewczyn atrakcyjnych, bądź w ogóle nie mają sobie wymyślili sposób by się w ten sposób dowartościować obrażając je. Pomyśl naprawdę ambitny i godny naśladowania... Niech pokażą tych kasztanów w tych kamizelkach w sieci to się razem pośmiejemy.

EG i te jego symetryczne fikołki. Aż dziw że jeszcze karku sobie nie skręcił :)

Andrew Tate nie jest polityczny? Masz bo albo udajesz albo faktycznie pociąg gdzieś ci uciekł

https://www.theguardian.com/commentisfree/2025/mar/08/andrew-tate-donald-trump

Masz rację, Tate tak naprawdę wyznaje lewackie poglądy a pod naga i prawa kie podpina się tylko dla lajkow

Gammorin
Cała ide opiera się o to, że chłopaczki którzy nie mają powodzenia u dziewczyn atrakcyjnych, bądź w ogóle nie mają sobie wymyślili sposób by się w ten sposób dowartościować obrażając je. Pomyśl naprawdę ambitny i godny naśladowania... Niech pokażą tych kasztanów w tych kamizelkach w sieci to się razem pośmiejemy.
Z tego co się zorientowałem w tych praktykach uczestniczą również dzieci płci żeńskiej.