Zakompleksiona i prymitywna hołota czująca, że jest ważna, gdy sobie w tłumie kogoś po*ebie. Dziwne, że te ich wycie dziś tak wszystkich interesuje (ani to pierwszy ani ostatni raz przecież te bluzgi i żałosne szmaty na płotach). Problemem jest to, że oni mają takie same prawa, które przysługują ludziom normalnym i dostają "czas antenowy", że ktoś się w ogóle pochyla nad tym ściekiem.
Ja tam za premierem nie przepadam, ale hołoty to jednak nie zniosę.
Kibicem to może być kto chce a takie przyśpiewki to ludzie jednak nie za bardzo różniące się od świń wyśpiewują.
Dla mnie kibole, to jest czysta patologia. Jako patusy się urodzili, patusami są i jako patusy zdechną, kończąc swój marny żywot.
Świat idzie do przodu, Polska też, wszystko się zmienia, często na lepsze, a te patusy nadal zostały, mentalnie gdzieś w latach 90-tych XX w. Niby następuje, wszędzie, w każdej dziedzinie naszego życia, naturalna "fluktuacja kadr" i wymiana pokoleniowa*, ale nie wśród kibolstwa, tam młodzi czerpią wzorce z dziadków, którzy rozrabiali na stadionach dwadzieścia albo trzydzieści lat temu. Następuje powielanie patologicznych zachowań.
*Podam dwa przykłady, każdy mógłby je podać - urzędnicy i nauczyciele. Jeszcze ze dwadzieścia lat temu, wizyta w jakimś urzędzie (np. w starostwie, żeby, dajmy na to - zarejestrować samochód) to był niezły stres i droga przez mękę, a urzędnicy potrafili robić pod górkę, czepiać się o jakieś pierdoły i zwyczajnie wyzłośliwiać, pokazując swoją "wyższość" :). Dzisiaj złego słowa nie powiem - pomagają, ułatwiają, uśmiechają się. Pomijam fakt, że sporo rzeczy da się już załatwić cyfrowo, nie ruszając się z domu. W pracy, co kwartał wysyłam raporty do GUS-u. Formularze gusowskie są tak skonstruowane, że wyłapują błędy, ale pozwalają puszczać tzw. błędy uznaniowe. Jakiś czas temu wysłałem raport z takim błędem i na drugi dzień miałem telefon z Rzeszowa - urzędniczka dzwoniła, ale nie ze zjebką, tylko żeby powiedzieć, że poprawi mi ten błąd "zdalnie", u siebie oraz dokładnie wytłumaczyła gdzie się pomyliłem, w którym miejscu i dlaczego.
Dwie dekady temu nie do pomyślenia. Dekadę temu nie do pomyślenia!
Nauczyciele to samo - no powiedzmy, w latach 90-tych to uczeń mógł "wisieć na uszach", dostać w mordę (sam byłem świadkiem jak fizyk wymierzył "liścia" koledze), we mnie sfrustrowany katecheta rzucał kredą (nie trafił, miałem szybszy refleks).
Czy ktoś sobie wyobraża, że jakikolwiek nauczyciel mógłby dziś się w ten sposób zachować? Ja, o wychowawcy córki i wychowawczyni syna mogę mówić w samych superlatywach. Tylko i wyłącznie dobrze.
A kibolstwo? Krindż, obciach i poruta, jak dawniej :). Kiedy niedawno, raz w życiu, byłem na meczu (czego się nie robi dla syna), to jełopy z "kotła", jak odpaliły race, to mecz był przerwany na 20 minut, bo NIC nie było widać.20 minut ludzie siedzieli w dymie. Już nie mówiąc o tym, że przed meczem, ta banda kretynów protestowała przeciwko migrantom, a dwie godziny później, na meczu oklaskiwali zawodników Lecha, gdzie dobra połowa składu, to były obco brzmiące nazwiska :). W wypadku Cracovii - grubo ponad połowa. Moim skromnym zdaniem, to nie ma głupszych, od kiboli - nawet Janusz Kowalski albo Mariusz Gosek jest od tej patologii mądrzejszy :)
Miód na moje uszy! piękne te przyśpiewki zwłaszcza o Tuske, razem z rodziną siadamy jak do obiadu :P
Jakie to oburzenie u niektórych :) Jak to tak naszego Donaldka wygwizdać! Ale idę o zakład, że gdyby wygwizdali kogoś z PISu, albo takiego Nawrockiego, to Ci sami co teraz płaczą i lamentują byliby w siódmym niebie. Teraz ci co gwizdali to niby hołota. Ciekawe tylko, jakie zdanie na temat takiej Lempart, Szczurka, Babci Kasi i tych wszystkich normalnych inaczej z silnych razem, mają wszyscy ci co są tak teraz święcie poruszeni gwiazdami na Donka. Ciekawe czy ich też zaliczacie do holoty i patusów?
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. :) Socjał w czołówce UE w relacji do średnich zarobków? To pryszcz, dajmy jeszcze dzieciom darmowe obiady, 800+ musi przecież starczyć na korepetycje :)
O dziwo całkiem dobry tekst, przede wszystkim konkluzja, że niczego to nie zmienia, tym bardziej, że TK nie działa.
Poczekaj, poczekaj, zaraz Duńczyk wymyśli co można jeszcze dać. Ja proponuję talon na flaszkę, aby każdy Polak mógł się upić raz w miesiącu. Ale dejom pane, a tamte kradły.
Via Tenor
To pryszcz, dajmy jeszcze dzieciom darmowe obiady, 800+ musi przecież starczyć na korepetycje
Zapomniałeś w tej tyradzie (całkiem zabawnej) o "socjale" dla przedsiębiorców, ale o dzieciach nie zapomniałeś. Ciekawe...
Panie Areczku, socjal jest dla zarządu. Dla pana jest niewolnictwo i "lokal inwestycyjny" o powierzchni mniejszej niż buda.
przedsiębiorców
Ta grupa stara się jakoś pchać ten wywrotowy wózek. I za to należy im się szacunek ;)
https://www.instagram.com/reel/DPn3xtzDBIt/
Porównaj teraz koszt socjału dla pciembiorców z kosztem 800+ bez kryterium dochodowego (przypomnę - wysokość taka sama jak w DE, ale przy jakim budżecie i potencjalne?) i powiedz, co jest większe oraz ile razy.
Nawet jeśli nie należy dawać ulg pciembiorcom, to z tak rozbudowanym socjałem państwo nadal będzie w czarnej dudzie.
Przy wielu innych głupich wydatkach zresztą też, i nawet kilkadziesiąt czy kilkaset milionów zaoszczędzone na posłach tego nie zmieni
Bo to nie problem, że polscy posłowie gdzieś latają, tylko że to krętacze i kretyni. Populiści z Razem też (z darmowego PKP nie rezygnują). :)
Swoją drogą - do nauczycieli chyba dociera, że ten socjał to także kosztem ich, jak również nauki i służby zdrowia?
Bo każdemu można "nie dać", na dowolny słuszny cel, ale losowo zabrać paru osobom 800+ po prostu nie sposób. To są wydatki niewzruszalne. Podobnie jak obsługa długu itp.
Bardzo mnie bawi fakt, wchodzenia przez lata w dupę stanom zjednoczonym, aby finalnie nie brać udziału w szczycie w Egipcie. XD
No kto by się spodziewał.
Ale z tego co widzę to połowa Europy nie została zaproszona, też jest jakiś szczególny powód?