Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 29 sierpnia 2001, 17:29

autor: Magini

Gdańskie spotkanie Karczmowe

Zdarzyło się wam, że pisząc na forum zastanawialiście się, jak wyglądają inni forumowicze? Jak rozmawiałoby się z nimi w realnym świecie? Bywalcy wątku „Karczmy Pod Poetyckim Smokiem” dnia pewnego chwycili za telefony i mejle. Umówili się na spotkanie...
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

O niezdecydowaniu silnej grupy pod wezwaniem Karczma zapewne krążą już legendy, więc pominę ten wątek z braku czasu i w trosce o czytelników, którzy chcą wiedzieć, czy ktoś się upił i tańczył nago na stole, czy też nie.

Dnia tego miał miejsce zanotowany w kronice policyjnej Gdańska incydent uliczny. Ale oddajmy głos do studia:

- „Trzy pasy ruchu, trzy wozy, trzy ekipy, trzy grzejące się silniki i POSZLI! Aż do następnych świateł... :)))))

140 km/h, to będzie jedna ze scenek, pamiętanych po wsze czasy!”

[Szaman siedzący w aucie MarCampera]

- "Przyspieszenie może on ma i lepsze, ale ja mam większą szybkość maksymalną" :-))) (co nie oznacza, ze Trollf wyciągnie max 140, nigdy w życiu!)”

[Rothon siedzący w aucie Trollfa]

- „Daj spokój, przecież oni nie mają szans! Po co psuć atmosferę. Albo pokaż im jak się jeździ w Szczecinie!!!! ” :- ))

[Magini siedząca w aucie Kerevera]

Spacer po Starym Mieście, ustawianie się do niepozowanych fotek pod Złotą Bramą, kupowanie muszli dla rybek Attyli (Attyla – czy one są szczęśliwe, że mają muszle z Gdańska?!) i podejmowanie decyzji, gdzie drużyna siada na resztę wieczoru wymęczyły Kerevera i Piotrka, osobników bardziej przystosowanych do zwyczajów świata zewnętrznego, dla których gadanina o Ósmym to gadanie o filmie, a nie o jakimś Pallaeonie i jego akcjach. Zapragnęli prawdziwej rozrywki intelektualnej, więc poszli do kina by podziwiać walory intelektualne Lary Croft. Trollf i Grzech, też poczuli głód ambitnego kina, więc pośpieszyli w tym samymi kierunku co poprzednicy.

Ssanie w żołądkach resztę drużyny zatrzymało w pizzerii. Tu odbyły się kolejne ważne rozmowy. Roztrząsano między innymi, gdzie też u diabła pracuje Rothon (znany wszystkim interwidzom z serialu „Pogaduchy dwojga internautów” nadawanego w dni pracujące w godz. 7.30 – 15.00) i nawet co poniektórzy(e) posunęli(ły) się do wysuwania tez, jakoby był to Microsoft albo nie daj Boże Tepsa. Magini dzięki naukom mnicha Attyli, który nota bene twierdzi, że jest smokiem, poznała nowy czar z serii Słowo Mocy, przy czym proszono, by nie protokołować jego dosłownej nazwy z przyczyn prozaicznych zupełnie – mężczyźni po usłyszeniu formuł magicznych wymawianych przez czarodziejkę zaczęli się chować pod stół. Na czar ten nie ma ochrony, dodajmy. Przy kolacji Holgan wyjawiła kilka warsztatowych tajemnic Krainy GO, czym zadziwiła zebranych. W tejże jadłodajni Szaman spoliczkował Maginię i nie chciał podać powodu, dla którego to uczynił. Pytany o powody podkładał głowę do czochrania poszkodowanej. Tu również odbyło się pierwsze wygłoszenie przez Rothona kawału o dwóch prawnikach, którego druga prezentacja na specjalne życzenie Magini odbyła się dnia następnego przy tym samym stoliku.