Beta Path of Exile - darmowej konkurencji dla Diablo III i Torchlight II - Strona 3
Path of Exile przeszło długą drogę od 2006 roku. Darmowa gra hack-and-slash nowozelandzkiego studia Grinding Gear Games ma ogromny potencjał i już na tym etapie nie ma się czego wstydzić.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Path of Exile - darmowy konkurent najlepszych gier hack'n'slash
Wszystkie klejnoty automatycznie usprawniają się podczas gry, o ile są włożone w dedykowane im sloty. Ulepszenia zdobywa się poprzez systematyczną eliminację oponentów – na przebieg procesu nie wpływa to, czy danej umiejętności używamy, czy nie. Ta prosta zasada sprawia, że możemy wzmacniać je na zapas, by móc później wykorzystać od razu ich zwiększoną siłę rażenia. Oprócz zwykłych przedmiotów tego typu w Path of Exile występują również kamienie pomocnicze (tzw. supporty), które nie ingerują bezpośrednio w statystyki bohatera, ale w same klejnoty. Osadzenie ich w slotach pasującego koloru nie załatwia jednak sprawy – otwory w noszonym orężu muszą być połączone, by dany wspomagacz należycie spełniał swoją rolę.
W Path of Exile doświadczenie zdobywamy podobnie jak w innych produkcjach tego typu, czyli likwidując napotkanych wrogów. Po przejściu na kolejny poziom bohater może rozwinąć jedną z ponad tysiąca zdolności pasywnych na imponującym rozmiarami drzewku, pod warunkiem jednak, że jest ona zlokalizowana w najbliższym sąsiedztwie wcześniej aktywowanej umiejętności. Nie obejdzie się tu bez poważnego planowania – chcąc zdobyć najbardziej wartościowe skille, trzeba najpierw zaliczyć po drodze wiele mniejszych punkcików, podnoszących na ogół któryś z trzech podstawowych atrybutów postaci: siłę, inteligencję lub zręczność.
Na oficjalnej stronie gry znajduje się bardzo przydatne narzędzie, które umożliwia zaplanowanie drogi rozwoju naszego śmiałka na drzewku umiejętności pasywnych. Banalna w obsłudze aplikacja pozwala w dowolny sposób wydać wszystkie 111 punktów, jakie otrzymujemy do dyspozycji podczas gry, wskazuje też najkrótszą ścieżkę do najbardziej istotnych zdolności. Wynik przeprowadzonych eksperymentów generujemy w postaci linka do strony internetowej, dzięki czemu z łatwością można do niego powrócić.
Narzędzie do obsługi drzewka umiejętności pasywnych
Tnij i rąb
Opisane wyżej rozwiązania mechaniki rozgrywki dość jasno obrazują, że Path of Exile to rozbudowana i skomplikowana produkcja. Jeśli ktoś chce potraktować dzieło firmy Grinding Gear Games podobnie jak Diablo III – czyli w kategorii radosnej, niczym nieskrępowanej rąbanki – już po kilkudziesięciu minutach zmagań zostanie pozbawiony wszelkich złudzeń. Bez solidnego zaangażowania w zaawansowane operacje na przedmiotach, przemyślanego doboru klejnotów i planowanego rozwoju bohatera ciężko sprostać coraz bardziej wymagającym przeciwnikom. Pod znakiem zapytania stanie nawet jednokrotne ukończenie przygody, co w przypadku ostatniej produkcji firmy Blizzard Entertainment nie stanowi akurat najmniejszego problemu.
Walka, czyli niezmiernie ważny czynnik w każdej grze tego typu, jest dla odmiany w Path of Exile dość toporna, szczególnie w otwierającym zmagania pierwszym akcie. Uczciwie rzecz ujmując, nowozelandzkiemu produktowi daleko pod tym względem do Diablo III, które z mordowania stworów uczyniło efektowne i niezapomniane widowisko. Wrogowie są tu zaskakująco niemrawi, potyczkom brakuje dynamiki, a samym bohaterom mocy – trudno odnieść czasem wrażenie, że nasz podopieczny jest faktycznie takim killerem, na jakiego kreują go statystyki. Do specyficznego charakteru gry można się jednak przyzwyczaić, zwłaszcza że w drugiej części kampanii starcia nabierają rumieńców.