Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 września 2010, 10:19

autor: Maciej Stępnikowski

The Sims 3 na konsolach - czy będzie tu uproszczona konwersja? - Strona 2

Trzecie Simsy w końcu trafią na konsole! Jak twórcy zrekompensują nam tak długie oczekiwanie na wydanie tej gry na inne platformy niż PC?

Przeczytaj recenzję The Sims 3 - recenzja gry na PC

W przypadku samych Simów zmniejszona zostanie liczba tzw. pasków (prezentujących pierwotnie potrzeby naszych podopiecznych) z ośmiu do sześciu, co – tak jak na PC – pozytywnie odbije się na rozgrywce również na konsolach. Wynika to z tego, że „komfort” i „wygląd” znikną na rzecz „nastrójników”. Te ostatnie oddają samopoczucie Simów – awans w pracy, kupno nowego samochodu, narodziny dziecka, ale i siedzenie na wygodnym krześle czy zabawa w gry komputerowe polepszają jego samopoczucie. Ugotowanie niesmacznej potrawy, wywołanie pożaru czy porzucenie przez partnera wpływają oczywiście negatywnie. Jednak siła oraz czas oddziaływania będzie zależny od wagi wydarzenia.

W porównaniu z wersją PC w edycjach konsolowych interfejs zostanieodchudzony, co nie znaczy, że zmniejszy się jego funkcjonalność.

Podstawowa różnica, wynikająca z przystosowywania trzeciej części The Sims do specyfiki konsol, dotyczy interfejsu. Inny kontroler wymusi na twórcach zmianę interfejsu gry oraz sterowania, co widać na przedpremierowych obrazkach. Główny interfejs, który na PC zajmował cały dół ekranu, zostanie ograniczony do kilku pomniejszych ekraników. Zapewne resztą opcji będziemy sterować za pomocą wywoływanych ekranów. Liczba możliwości, jakie oferuje świat Simów, jest olbrzymia i konieczna jest dobra orientacja w nich, by gracz czuł się komfortowo podczas rozgrywki. Miejmy nadzieję, że twórcy z chirurgiczną precyzją opracują sterowanie na wersje konsolowe.

Czołowym dodatkiem, mającym pojawić się tylko w konsolowym wydaniu gry, są tzw. moce karmy. To specjalne narzędzie, dzięki któremu jeszcze bardziej wpłyniemy na świat Simów. Wykorzystamy je, aby sprowadzić na swoich bądź innych Simów dobre bądź złe zjawiska. A lista owych mocy jest dość długa.

Wśród pozytywnych znajdują się takie jak: fart (wskazanemu Simowi poszczęści się w życiu prywatnym, zawodowym itp.), boska interwencja (dzięki której wskrzesimy zmarłego Sima), superzaspokojenie (błyskawiczna regeneracja wszystkich pasków potrzeb Sima), ogromna wypłata (przypływ dużej ilości pieniędzy), przebłysk geniuszu (Sim będzie zdecydowanie szybciej uczył się umiejętności), niespodziewana naprawa (doprowadzenie domu do idealnego stanu), natychmiastowy przypływ urody (możliwość zmiany wyglądu Sima, w tym twarzy i innych elementów) oraz stare dobre czasy (eliminacja z otoczenia Sima przedmiotów, które pogarszają jego samopoczucie).

Usprawnieniem w porównaniu z Simsami na PC będątzw. „moce karmy” – powyżej jedna z nich, szczęście.

Z drugiej strony mamy kilkanaście negatywnych działań, w tym: duch (wskazanego Sima nawiedzą zjawy), kosmiczna klątwa (wyczerpane zostaną wszystkie paski potrzeb Sima), trzęsienie ziemi (wystraszy Simów oraz zniszczy meble, robiąc nieład w domu), epicka porażka (uczyni wskazanego Sima totalną fajtłapą) oraz deszcz ognia (wskazany dom zostanie obrzucony płonącymi kulami, powodującymi olbrzymie straty).

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.