Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 31 grudnia 2009, 11:37

BioShock 2 - test przed premierą - Strona 3

Powrót do Rapture w butach Big Daddy'ego zapowiadał się niezwykle mocno. Czy BioShock 2 faktycznie wgniata w ziemię? Sprawdziliśmy to w naszym przedpremierowym teście.

Przeczytaj recenzję BioShock 2 - recenzja gry

Big Daddy gardzi tradycyjnymi środkami zagłady, dlatego znanych z pierwowzoru broni (kluczy francuskich, rewolwerów i pistoletów maszynowych) w drugim BioShocku użyć nie można. Żeby arsenał nie wydawał się zbyt ubogi, autorzy wprowadzili dodatkowe i znacznie większe pukawki, takie jak np. minigun. Karabin wypluwa pociski szybciej niż nitownica, ale za to ogranicza go mała liczba nabojów w magazynku – wydaje się logiczne, że ten ostatni będzie można ulepszyć w późniejszej fazie gry. Innych rodzajów broni w pierwszych trzech etapach nie uświadczyłem, ale jestem w stanie się założyć, że takowe się pojawią. Moim faworytem jest wyrzutnia rakiet, którą na ramieniu nosi Rumbler – nieznany w pierwszej grze przedstawiciel Tatuśków.

Nitownicę można naładować różnymi rodzajami amunicji.

Do niedawna wydawało mi się, że niedostępne wcześniej bronie Tatuśków uczynią z bohatera „dwójki” niezwyciężonego herosa, dla którego Genofagi nie będą równorzędnymi przeciwnikami, ale najnowszy BioShock stosunkowo szybko sprowadził mnie na ziemię. Walki z genetycznie zmodyfikowanymi stworami wcale nie są łatwiejsze, a pierwsze starcie z Big Daddym (Bouncerem), które następuje już na trzeciej planszy, okazało się prawdziwą drogą przez mękę. Kontrolowany przez gracza prototyp Tatuśka wyraźnie odstaje od swoich następców – broń nie zadaje tak dużych obrażeń, a bohater nie cechuje się tak wielką odpornością, jak jego zakuci w pancerze pobratymcy. Wniosek jest zatem prosty: na pierwszych planszach trzeba się pilnować, bo nawet Genofagi stanowią duże zagrożenie. Sytuacja zmieni się zapewne, gdy rozbudujemy podstawowe pukawki (w grze istnieją identyczne maszyny do upgrade’u broni jak w pierwowzorze), a bohater zwiększy swoją żywotność, ale w początkowej fazie gry nie mogłem tego sprawdzić z oczywistych względów.

Podobnie jak Jack w pierwszej części gry nowy bohater również potrafi korzystać z plazmidów (specjalnych mocy, przypominających w działaniu zaklęcia z gier fantasy) oraz toników, które na stałe zwiększają wybrane cechy. Płynne mutageny przeszły ponoć w drugim BioShocku sporą metamorfozę (udoskonalenie plazmidu oprócz siły rażenia ma zmieniać również sposób jego działania), ale nie było mi dane zobaczyć tego w akcji – trzy początkowe etapy to zdecydowanie za mało, żeby ujrzeć wszystkie nowinki. Prawdą natomiast jest, że gracz może wreszcie używać jednocześnie plazmidów i konwencjonalnej broni – w pierwowzorze musiał on przełączać się pomiędzy nimi, co w ferworze walki sprawiało czasem kłopoty. Jeśli chodzi o same moce, to BioShock 2 jak na razie niczym mnie nie zaskoczył. Najpierw została udostępniona Błyskawica, potem Telekineza, a w trzecim etapie Spopielenie! – zachowano więc niemal identyczną kolejność jak w „jedynce”.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.