autor: Przemysław Zamęcki
Hearts of Iron III - pierwsze spojrzenie - Strona 3
Dla fanów solidnych strategii Hearts of Iron 3 może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Przeczytaj recenzję Hearts of Iron III - recenzja gry
My tu bombki produkujemy. Choinkowe? Też.
Panel produkcji nie różni się zbytnio od tego, co mogliśmy zobaczyć w poprzednich grach. Nadal możemy korzystać z dobrodziejstw konwojów dowożących zaopatrzenie dla żołnierzy. Natomiast zupełną nowością, o którą przez wiele lat firma ponoć była proszona przez fanów gry, będzie możliwość całkowitej kontroli nad jednostkami na dosłownie każdym stopniu ich zorganizowania. Widzimy więc, z jakich oddziałów składa się dywizja, jakimi statystykami charakteryzują się brygady kawalerii, a co najważniejsze, każdą z tych samodzielnych jednostek możemy dowolnie dysponować. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wymyślić własny skład dywizji i zapisać go w postaci szablonu. Lub od razu przejść do kontroli całej armii i tę zabawę pozostawić miłośnikom matematyki.

Mocnemu przeobrażeniu ulegnie ekran technologiczny, na którym wybieramy różne rzeczy, którymi powinni zająć się nasi naukowcy. Każdy z wynalazków opisany będzie za pomocą odpowiednich współczynników. W zależności od umiejętności przywódczych naszych polityków i zdolności państwa koszt badań może kształtować się na różnym poziomie. Nowa technologia wpłynie na szereg innych współczynników i na to, nad czym będziemy mogli prowadzić przyszłe badani.
Wśród dostępnych inwencji znalazła się także ta o nazwie Leadership, reprezentująca uczonych. Dzieli się ona na cztery rodzaje, mające wpływ również na siebie. Możemy więc ulepszać same badania naukowe oraz zająć się szpiegowaniem (im więcej szpiegów będziemy posiadać, tym więcej informacji zbierzemy o pozostałych państwach i jednocześnie sami będziemy lepiej chronić się przed infiltracją wrogich szpiegów). W ramach Leadership inwestujemy również w dyplomację. Im więcej dyplomatów będziemy posiadać, tym nasze działania na tym polu będą skuteczniejsze oraz będziemy w stanie budować większe frakcje. Ostatnim, czwartym rodzajem są oficerowie, których liczba wpływa z kolei na umiejętności naszych jednostek wojskowych. Aby nie było za łatwo, nie da się w nieskończoność inwestować w każdą z tych dziedzin. Chcąc być lepszym w jednej, trzeba ująć sobie nieco w innej. Wszak zasoby ludzkie nie są nieskończone.
W sieci intryg
W bitwach giną żołnierze, ale to politycy wywołują wojny. W Hearts of Iron 3 każde państwo dysponować będzie własną śmietanką polityczną. Prawdziwi przywódcy, ministrowie, liderzy, a każdy z nich opisany odpowiednimi cechami, które w zależności od systemu politycznego mogą przynieść odpowiednie profity lub straty. W prawej części ekranu widnieje okrąg przedstawiający popularność występujących w danym państwie partii. W zależności od tego, kto wygra wybory, gracz zetknie się z takimi, a nie innymi politykami, którzy będą pełnić główne funkcje w jego państwie. Wybór partii faszystowskiej lub komunistycznej prowadzi do dyktatury.

Ekran polityki.
Autorzy gry przy okazji jej reklamowania chwalą się także, że na działanie państw będą mieć wpływ rządy działające na uchodźstwie, co z pewnością będziemy mogli wypróbować, grając chociażby Polską. I nie będzie to tylko działanie dyplomatyczne, ale czynne i potrafiące oddziaływać bezpośrednio na sytuację w okupowanym kraju, a w niektórych przypadkach nawet wywołać powstanie. Znacznemu powiększeniu ulegnie rola szpiegowania i pozyskiwania informacji poprzez instalowanie nadajników czy stacji radarowych.