Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 lutego 2009, 14:01

autor: Przemysław Zamęcki

Hearts of Iron III - pierwsze spojrzenie

Dla fanów solidnych strategii Hearts of Iron 3 może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Przeczytaj recenzję Hearts of Iron III - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Choć świat się konsolizuje, szwedzki Paradox Interactive wydaje się jedną z niewielu pozostałych na rynku ostoi dla miłośników skomplikowanych gier strategicznych i taktycznych. Ci, którzy kiedyś toczyli niezliczone bitwy na planszach Tannenberga, Chocimia czy Grunwaldu (pamiętacie jeszcze Dragona?), a później dzielnie prowadzili armie do walki w seriach V for Victory czy Battleground, nie mogli ominąć i nie zauważyć fenomenu Europy Universalis i Hearts of Iron. Drugi z wymienionych tytułów bawi nas już od blisko siedmiu lat i jeśli poziom tej zabawy wciąż będzie odpowiednio wysoki, kolejnych siedem minie, jak z bicza strzelił. Czy tak faktycznie będzie, dowiemy się już w tym roku, kiedy to na półki sklepowe trafi Hearts of Iron 3. Nowy, znacznie rozrośnięty w stosunku do poprzednika i – uwaga, uwaga, przeznaczony również dla casuali. No, prawie.

Wiele mówiący napis Alpha Screenshot potwierdza, że do dotarcia na sklepowe półki przed Hearts of Iron 3 jeszcze daleka droga.

Na północy bez zmian

Zima to nie najlepsza pora na latanie samolotem. Przynajmniej dla kogoś, kto chciałby popatrzeć sobie z wysokości dziesięciu tysięcy metrów na to, jak wygląda planeta Ziemia i czy zarys lądów faktycznie przypomina znane z map kształty. Wszędzie pełno chmur i jedyną rozrywką podczas półtoragodzinnego lotu okazuje się być sucha buła z szynką oferowana przez personel latający. Dla kogoś, kto chciałby popodziwiać sobie Sztokholm z okien taksówki, miasto to ma równie niewiele do zaoferowania. Nawet mijane samochody są zupełnie nijakie i jedyną różnicą w stosunku do tego, co widzicie na co dzień z okien tramwaju, jest częstotliwość mijania pojazdów ze znaczkiem Volvo. Dlatego też bardzo miłą odmianą okazał się być nieco zakręcony, utrzymany w rustykalnym stylu hotel, w którym wspólnie z innymi dziennikarzami z branży miałem okazję spotkać się i porozmawiać z kilkoma osobami odpowiedzialnymi za pojawienie się pod skrzydłami firmy Paradox Interactive bardzo ważnych dla graczy, pecetowych tytułów. Jednym z nich jest właśnie Hearts of Iron 3, w przypadku którego nieco szersze informacje i screeny po raz pierwszy wydostały się poza siedzibę producenta.

Gdybyśmy mieli dwa takie czołgi, to byśmy se sami tę wojnę wygrali

Hearts of Iron to seria skupiająca się na okresie tuż przed wybuchem II wojny światowej po kilka lat tuż po jej zakończeniu. W sam raz, aby mieć czas na przygotowanie państwa do batalii, która ogarnęła cały świat. Konkretnie chodzi o lata 1936-1948. Jednym z najważniejszych magnesów przyciągających fanatyków gatunku jest olbrzymia dowolność rozwoju, ekspansji i dyplomacji, a co najważniejsze, powyższe działania możemy prowadzić nie tylko kilkoma z góry narzuconymi państwami, do których najczęściej zaliczają się ówczesne potęgi militarne i gospodarcze, lecz również chociażby Holandią, Polską, Argentyną, Nepalem lub ponad 150 pozostałymi państwami. I w każdym z nich pojawią się historyczni liderzy i bohaterowie, z usług których będziemy mogli skorzystać. Liczby wydają się jeszcze bardziej imponujące, jeżeli zestawimy je z ilością tzw. prowincji, czyli po prostu oddzielnych terytoriów, na które została podzielona kula ziemska. Ma ich być ponad 10 000, co w porównaniu z częścią poprzednią jest pięciokrotnym podniesieniem poprzeczki. Autorzy chwalą się, że będziemy mieli do czynienia z najbardziej szczegółową grą, jaką kiedykolwiek stworzono o II wojnie światowej.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?