autor: Marek Czajor
Space Siege - przed premierą - Strona 2
Nadchodzi nieskrępowana strzelanina cRPG w iście konsolowym stylu - z mnóstwem broni, implantów i złych Obcych.
Przeczytaj recenzję Space Siege - recenzja gry
Na pierwszy rzut idą implanty. Są one kluczowym aspektem zabawy, bowiem od tego, jakie i ile ich sobie zainstalujesz, zależeć będzie sposób rozgrywki. Jeśli zechcesz, dopakujesz swoje ciało kupą „żelastwa”: elektronicznym okiem a la Terminator, wszczepami w mózg, mechanicznymi rękami, nogami i klatką piersiową. Każdy implant to zwiększenie sprawności i umiejętności bohatera, może się zdarzyć, że nim się spostrzeżesz, zamienisz Setha-człowieka w Setha-cyborga.

Jako, że bycie cyborgiem daje wielkiego „powera”’ Walkerowi, każdy pomyśli, że wystarczy zaaplikować sobie jak najwięcej wszczepów, by potem spacerkiem dotrzeć do finału. Teoretycznie to prawda, ale... nie do końca. Zanim wsadzisz w sobie łepetynę implant wiedz, że jako pół-maszyna nie otrzymasz od NPC-ów tylu cennych wskazówek i pomocy, niż gdybyś działał jako człowiek. Związany jest z tym także inny rozwój fabularny i inne zakończenie (ponoć planowane są trzy różne). Również twoje umiejętności, w zależności od stopnia zrobotyzowania rozwijać będą się odmiennymi, alternatywnymi ścieżkami. W efekcie ukończenie gry jako cyborg da ci jedynie część satysfakcji, bo doświadczysz tylko atrakcji przygotowanych dla maszyny. Aby odkryć wszystkie arkana Space Siege, trzeba będzie ukończyć ją wielokrotnie, sterując Sethem w różnym stopniu naszpikowanym implantami. I o to w istocie autorom chodzi.
Wszczepy są ważne, bo mają wpływ na fabułę i umiejętności bohatera, ale to nie one utorują ci drogę przez zastępy Kerak. Będziesz potrzebować dużo dobrego arsenału i autorzy obiecują, że się nie zawiedziesz. Do wyboru mają być różnorakie ostrza do walki bezpośredniej, wiele odmian broni strzeleckiej (karabin maszynowy, blaster soniczny, działko magnetyczne, rakietnica itd.), miny i granaty w różnych wersjach, a także broń specjalna np. inteligentne robociki wybuchowe samolokujące się na celu. Każdą broń dopakujesz przy pomocy... śmieci (!), które powstaną w wyniku demolowania elementów otoczenia – skrzynek, beczek, maszyn, instalacji itd. Po uzbieraniu odpowiedniej ilości złomu, będziesz mógł zmodyfikować jeden z parametrów broni np. moc ognia, szybkostrzelność czy szansę na trafienie krytyczne.