autor: Emil Ronda
Tom Clancy's EndWar - przed premierą - Strona 5
Czy w ludziach doświadczonych na takich produkcjach, jak serie Ghost Recon, Rainbow Six, Splinter Cell czy Total War, można nie pokładać nadziei? Szkoda tylko, że owa nadzieja płonąć będzie do roku 2008, wcześniej niestety jej nie zweryfikujemy.
Przeczytaj recenzję Tom Clancy's EndWar - recenzja gry
Sieciowy mega-konflikt
EndWar w dużej mierze będzie grą MMO, strategią, w której będziesz mógł brać udział jako jeden z wielu generałów, których działania składają się na wydarzenia III wojny światowej. Do naszej dyspozycji zostaną oddane trzy strony konfiktu – Amerykanie (Joint Strike Force), siły Unii Europejskiej (European Enforces) oraz Rosjanie (Spetsnaz). Misje dla samotnego gracza (podobno będzie można wykonywać je także w kooperacji przeciwko konsoli) mają niejako wprowadzać do kampanii, które rozgrywać się będą online. W trybie sieciowym będziesz mógł jednocześnie kontrolować liczbę 12 jednostek/oddziałów jednocześnie; nie wiadomo czy identycznie będzie to wyglądać w singlu. Wiadomo za to, że Twoje wyczyny w kampanii online będą miały wpływ na przebieg globalnego konfliktu. Twórcy gry ze swojej strony obiecują płynną ingerencję w wydarzenia związane z tą kampanią. Jeśli np. Ameryka zostanie opanowana przez Rosjan, nic nie stanie na przeszkodzie, aby przygotowali kampanię zmasowanego desantu w celu odbicia np. wschodniego wybrzeża (taki większy D-Day).
Cała otoczka gry zostanie przygotowana bardzo pieczołowicie. Gracze będą informowani o sytuacjach politycznych, ekonomicznych i gospodarczych. Wiadomo, że podczas przedstawionych w grze wydarzeń na całym świecie dzieją się rzeczy dramatyczne ale i niesłychanie ciekawe – stolica USA zostaje przeniesiona do Bostonu, siedziby Pentagonu, CIA i FBI będą ewakuowane i umiejscowione gdzie indziej, a ludność USA masowo wyemigruje do Meksyku i Kanady.
Jeden ze screenshotów przedstawia stan inwazji Rosjan na Europę; opanowana jest Skandynawia, cała Europa środkowa (Niemcy przyłączyli się do Rosjan, czy też zostali podbici i są w stanie okupacji?), prawie cała południowa. Rosyjskie wojska właśnie okupują Paryż. Od południa, z Hiszpanii, którą zajmują oddziały amerykańskie, idzie kontrofensywa – stolica Francji zamienia się w wielkie pole bitwy. To właśnie te wydarzenia przedstawia doskonale prezentujący się trailer. Działania wojenne na pewno toczone będą jednak nie tylko w Europie; szczegółów na ten temat jednak brak.
Czy zatem EndWar, będący w produkcji już trzeci rok, ma szansę stać się przełomem? Zdecydowanie tak. Ma ku temu wszelkie potrzebne środki. Może tak się stać głównie za sprawą odważnych pomysłów na sterowanie i przedstawienie akcji. Te dwa elementy, oraz dodatkowo tryb online – III wojna światowa jako konflikt, w którym udział biorą gracze całego świata – powinny spowodować, że gra odniesie ogromny sukces. Oczywiście wszystko w rękach developerów, którzy muszą doskonale skleić te wszystkie niuanse, by dało się w to grać z przyjemnością, bo trzeba przyznać, że poprzeczkę postawili sobie bardzo wysoko. Ale czy w ludziach doświadczonych na takich produkcjach, jak serie Ghost Recon, Rainbow Six, Splinter Cell czy Total War można nie pokładać nadziei? Szkoda tylko, że owa nadzieja płonąć będzie do roku 2008, wcześniej niestety jej nie zweryfikujemy.
Emil „Samuraai” Ronda
NADZIEJE:
- niesamowicie szczegółowy obraz pola bitwy z udziałem setek/tysięcy jednostek;
- sterowanie całkowicie głosem;
- III Wojna Światowa jako jedno pole bitwy w Internecie.
OBAWY:
- czy brak kamery „z lotu ptaka” nie wpłynie negatywnie na zarządzanie wojskami?
- system rozpoznawania mowy musi działać idealnie.