Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 lipca 2007, 12:14

autor: Bartłomiej Kossakowski

Blue Dragon - testujemy przed premierą - Strona 4

Blue Dragon miał być pierwszym japońskim erpegiem godnym konsol nowej generacji. Nazwiska twórców, ich wypowiedzi, publikowane w sieci i pokazywane na konferencjach screeny i filmy mogły rozpalić wyobraźnię niejednego gracza.

Przeczytaj recenzję Blue Dragon - recenzja gry

Wejście Smoka

Jak na japońskiego erpega przystało, walki są chyba najważniejszą częścią gry i to na potyczki poświęcicie najwięcej czasu. Bohaterowie nie brudzą sobie rąk w starciach – w zadawaniu obrażeń wyręczają ich wspomniane cienie, których nie trzeba nawet przywoływać na pole bitwy, bo cały czas są tam obecne.

Jak sama nazwa wskazuje, akcesoria są (dziecinnie) łatwo dostępne.

System walki i rozwoju postaci są na tyle proste, aby dało się je bezproblemowo przyswajać wraz z kolejnymi minutami spędzonymi przy grze i zarazem na tyle skomplikowane, że dają naprawdę sporo możliwości. Osobno rozwijają się nasze postaci i ich cienie (dla których wybieramy klasy i umiejętności), są różne rodzaje magii do zadawania obrażeń i leczenia oraz korzystające z mocy różnych żywiołów magiczne miecze. Możemy dowolnie ustawić bohaterów na planszy (łącznie będzie ich najwyżej pięciu) i po kolei wydajemy im komendy. Proste.

Potyczki odbywają się w systemie turowym. Czas ruchu jest nieograniczony, więc aby bitwy były bardziej dynamiczne, zastosowano ciekawy patent: przy rzucaniu czarów i wykonywaniu niektórych ataków, na górze ekranu pojawia się specjalny wskaźnik. Po przytrzymaniu A na padzie zaczyna się ładować pasek, a my musimy puścić przycisk w odpowiednim momencie.

Co ciekawe, jeszcze podczas eksploracji, po wciśnięciu prawego triggera, uaktywnia się okrąg – można wtedy wykorzystać jedną ze specjalnych umiejętności (tzw. field skill), by mieć jakąś przewagę już na początku albo zaatakować kilku różnych wrogów w zasięgu, co jest zresztą całkiem przydatne: niektóre potwory po prostu się nie lubią i wzajemnie zjadają.

Warto zbierać i kupować przedmioty – nie tylko dlatego, że będą przydatne szczególnie na początku, gdy mana nie uzupełnia się jeszcze sama, ale umiejscowione na poszczególnych częściach ciała akcesoria (co jest zobrazowane fajnym rysunkiem-schematem) podnoszą statystyki postaci.

W Blue Dragon w kółko wybuchają walki.

Przeciwnicy to w przeważającej większości różne wariacje na temat zwierząt: ryby skrzyżowane z pociskami rakietowymi, czterookie motyle, magiczne meduzy, walczące mieczami i stojące na dwóch nogach jaszczurki. Ale pojawiają się też duchy, kościotrupy czy roboty. Są trochę plastikowe i kiczowate, ale ich projektanci nie raz pozytywnie zaskoczyli mnie swoją wyobraźnią. Często pokonanie kreatury polega na dobraniu czaru lub miecza z mocą przeciwstawnego do reprezentowanego przez potwora żywiołu, ale nie zawsze jest tak łatwo. Niejednokrotnie skorzystacie ze znalezionego na początku gry kompendium wiedzy na temat stworów, aby dowiedzieć się, jaką zaplanować taktykę.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.