autor: Maciej Jałowiec
Enemy Territory: Quake Wars - przedpremierowy test - Strona 4
Splash Damage zdołało do Quake Wars przenieść nie tylko zasady rozgrywki z Enemy Territory, ale i jego olbrzymią grywalność. Dla fanów sieciowych strzelanek ET: QW jest pozycją co najmniej wartą uwagi.
Przeczytaj recenzję Enemy Territory: Quake Wars - recenzja gry
Oprawa dźwiękowa także nie zawodzi. Zarówno odgłosy pojazdów, jak i huki wystrzałów zlewają się w jeden bitewny gwar przyciągający do monitora i pobudzający nadnercza do produkcji adrenaliny. Przyczepić się można do kwestii wypowiadanych przez Stroggów. Chrypiący głos mordercy rodem z kosmosu mówiący „You’re welcome” albo „Thank you” brzmi kuriozalnie. Denerwował mnie również sposób doboru wypowiedzi. Twórcy nie pomyśleli o tym, by w swojej grze umieścić fantastyczny wynalazek z serii Battlefield, jakim jest rozeta komunikacyjna. Zamiast niej, mamy kilka list z dostępnymi kwestiami do wypowiedzenia. Ten sposób komunikacji jest stary jak świat i mało wygodny w porównaniu z rozwiązaniem z cyklu BF.

Chciałbym teraz skierować pytanie do wszystkich znających Enemy Territory: czy zdarzyło wam się kiedyś oberwać od kolegi z drużyny podczas paradowania w mundurze wroga? Pewnie nie raz i nie dwa. W Quake Wars ten problem nie występuje, ponieważ nad głowami graczy umieszczone są trójkąciki – zielone dla sprzymierzeńców i czerwone dla wrogów. Gracz w pierwszej chwili najczęściej spogląda na barwę trójkącika, dzięki której wie, z kim ma do czynienia i nie otwiera ognia na widok inaczej ubranego członka jego zespołu.
Uważam, że Splash Damage zdołało do Quake Wars przenieść nie tylko zasady rozgrywki z Enemy Territory, ale i jego olbrzymią grywalność. Dla fanów sieciowych strzelanek ET: QW jest pozycją co najmniej wartą uwagi. Wersja beta wygląda na całkiem dopracowaną, zostały do wykonania tylko końcowe poprawki, po zrobieniu których można rzucić grę na półki sklepowe.
Maciej „Sandro” Jałowiec
PLUSY:
- przemyślane i świetnie wykonane mapy;
- dominują typowe dla Enemy Territory walki piechoty, pomimo wprowadzenia pojazdów;
- sporo ciekawych innowacji, zwiększenie możliwości i obowiązków poszczególnych klas;
- niskie wymagania sprzętowe w porównaniu do niedawno wydanych gier;
- doskonale dobrany wachlarz uzbrojenia;
- całkiem niezła grafika;
- przyjemne dla ucha efekty dźwiękowe;
- dobrze wykonane pojazdy.
MINUSY:
- brak rozety komunikacyjnej;
- odgłosy wydawane przez Stroggów;
- jeśli ktoś nie przepada za ET, prawdopodobnie nie polubi również i Quake Wars;
- grze potrzebne są jeszcze drobne poprawki w kwestii zbalansowania obu drużyn.