Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 czerwca 2007, 13:11

BioShock - już graliśmy! - Strona 5

Bioshock to bardzo dobra strzelanina, której zaletą jest mroczny klimat, a także interesująco zapowiadająca się fabuła. Produkt nie jest pozbawiony wad, ale i tak bez wątpienia warto na niego poczekać.

Przeczytaj recenzję BioShock - recenzja gry

Tatuśkowie to jedyni przeciwnicy w grze, którzy nie wykazują otwartej wrogości wobec naszego bohatera. Można zatem przejść koło tych stworów bez groźby narażenia się na utratę energii. Istoty te koncentrują się wyłącznie na ochranianiu małych dziewczynek, które w Rapture poszukują substancji o nazwie Adam (dzięki niej można kupować nowe plazmidy w specjalnych maszynach, przypominających automaty na napoje – tak jak w System Shock 2). Jeśli dziecko zostanie zaatakowane przez gracza lub innego mieszkańca miasta, natychmiast do akcji wkraczają Tatuśkowie. Oczywiście frontalny atak na nurka również spowoduje, że odpowie on ogniem.

Potyczka z Tatuśkiem to droga przez mękę, nawet jeśli gramy na najłatwiejszym poziomie trudności. Stwór jest silny, wytrzymały i na dodatek niezwykle szybki jak na swoje rozmiary. Generalnie w walce z tymi istotami należy uciec się do sposobu – broń palna (przynajmniej ta, która jest dostępna na początku) okazuje się zbyt słaba, żeby szybko wyłączyć Tatuśka z akcji. Na szczęście mamy plazmidy – możemy zatem podpalić stwora, razić go prądem, a także wywołać u niego furię, dzięki czemu wróg zwiąże się walką z innymi mieszkańcami kompleksu. W połączeniu ze zwykłymi środkami zagłady kombinowany atak daje zamierzony efekt, chociaż i tak potyczka kosztuje sporo nerwów.

Podwodne miasto połączone jest siecią tuneli. Przez jeden z nich (uszkodzony w wyniku wypadków) będziemy przechodzić na początku zmagań.

Po wyeliminowaniu wielkiego stwora gracz musi zadecydować o dalszym losie dziecka. Dziewczynki można zabić lub ocalić, wybierając odpowiednią opcję w pojawiającym się na ekranie menu – w obu przypadkach nasz bohater otrzyma substancję o nazwie Adam, ale będzie jej zdecydowanie więcej, jeśli mała nie przeżyje procesu pozyskiwania cennego surowca...

Przyznam szczerze, że w kwestii małych dziewczynek autorzy poszli na całość i autentycznie podziwiam ich za odwagę, tym bardziej że od czasów Fallouta nie pamiętam gry, w której można zabijać dzieci. Co prawda egzekucja zrobiona jest w taki sposób, że praktycznie nic nie widać, ale przecież nie o kwestie wizualne tak naprawdę tu chodzi. Firma Irrational Games włożyła sporo wysiłku, aby po stracie opiekuna, uciekające przed graczem dziecko zachowywało się niezwykle realistycznie. Podchodząc do dziewczynki i widząc jak reaguje na moją postać (potyka się, szlocha, próbuje skryć się w kącie, generalnie boi się), zrobiło mi się jej po prostu żal. Nie wiem, czy kiedykolwiek jakaś gra zmuszała użytkownika do tak podłego zachowania, na dodatek prezentując je w tak sugestywny sposób. Czapki z głów Panie i Panowie przez autorami tego programu, bo hasło „wybór moralny” w Bioshocku nie jest tu w żadnym wypadku marketingowym bełkotem.

Skoro o wrogach mowa, kilka słów na temat uwzględnionych w programie środków zagłady. W wersji zaprezentowanej w Nowym Jorku, Bioshock oferował klucz francuski, rewolwer, strzelbę i karabin maszynowy Thompson. Bronie nie psują się w wyniku eksploatacji, ale ponoć można je modyfikować (niestety nie wiemy w jaki sposób, gdyż demo nie zawierało takiej opcji). Warto podkreślić, że w grze spotkamy różne rodzaje amunicji, przewidziane do walki z określonymi typami przeciwników.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.