Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 marca 2007, 13:52

autor: Dawid Mączka

World in Conflict - zapowiedź - Strona 3

Wspaniała grafika, niesamowity silnik odpowiadający za zniszczenia, analizujący wszystko w czasie rzeczywistym, ciekawe podejście do gatunku RTS-ów. Naprawdę warto czekać.

Przeczytaj recenzję World in Conflict - recenzja gry

Jako że gra rozgrywa się w klimatach alternatywnego konfliktu zbrojnego poprzedzonego Zimną Wojną, nie mogło zabraknąć broni atomowej. I tutaj czeka na nas największa niespodzianka. W tej grze korzystanie z bomby atomowej będzie wyznaczało nowe standardy w grach komputerowych. Zacznijmy jednak od początku. Ataki takie jak zrzut napalmu, spadochroniarzy czy głowic nuklearnych będzie można wykonać, jeżeli zdobędziemy odpowiednią ilość punktów Tactical Aid. Za co je dostajemy? Za leczenie własnych jednostek, za likwidowanie jednostek wroga, za wykonywanie misji pobocznych. Wróćmy do samego wybuchu bomby atomowej. Wygląda po prostu fenomenalnie. Ładunek zostaje zrzucony, podczas upadku wybucha, drzewa wyginają się od fali uderzeniowej, na ekranie pojawiają się rozmycia, nadające niesamowitego realizmu. Fala niszczy budynki i nasze jednostki znajdujące się pobliżu. Wpływa także na teren większej części mapy, na której przyjdzie nam walczyć. Przy tym powstaje miły dla oka, wielki grzybek. Co ciekawe, podczas wybuchu chmury na niebie także ulegają modyfikacjom i zostają odrzucone od epicentrum wybuchu. Warto wspomnieć, że chmury to nie dwuwymiarowe tekstury, a trójwymiarowe obiekty. Po samym wybuchu nuklearnym, pewien określony obszar terenu będzie skażony, jeśli poślemy tam jednostki, będą stopniowo ulegały niszczeniu.

Warto teraz powiedzieć dwa słowa o grafice i silniku, który napędza World in Conflict, a jest o czym mówić. Grafika wygląda po prostu fenomenalnie, nie ma żadnego pójścia na ustępstwa, wszystkie elementy w grze są trójwymiarowe. I wszystkie obiekty można dowolnie niszczyć. Przykład? Spal las, aby obejść miasto i zajść od tyłu swego przeciwnika. Proste i genialne? Jak najbardziej. Ogólnie poziomem destrukcji produkcja studia Massive przywodzi na myśl genialną Company of Heroes. Wspaniałe, ostre tekstury sprawiają, że gra zapowiada się naprawdę nieźle. Wybuchy wyglądają po prostu cudownie. Gęste kłęby dymu rozwiewane przez wiatr. A wszystko to analizowane w czasie rzeczywistym, nie ma gotowych animacji, na których wybuchający czołg zawsze rozpada się tak samo. Jednostki jak i otoczenie jest pełne szczegółów, samochodów, domów, drzew, ogródków, wszystko wygląda dokładnie tak, jak powinno. Do tego kamera, którą możemy dowolnie manipulować, przybliżać, oddalać, obracać o 360 stopni.

Gra zapowiada się jednym słowem, fenomenalnie. Ci, którzy jeszcze nie podzielają mojego entuzjazmu, proszeni są o przeanalizowanie trailerów. Wspaniała grafika, niesamowity silnik odpowiadający za zniszczenia, analizujący wszystko w czasie rzeczywistym, ciekawe podejście do gatunku RTS-ów. Naprawdę warto czekać.

Dawid „Taikun” Mączka

NADZIEJE:

  • fenomenalny silnik graficzny;
  • ciekawe podejście do tematu;
  • gra może stać się nowym StarCraftem rozgrywek multiplayer;
  • ciekawa fabuła pisana przez profesjonalistę;
  • to przecież Massive Entertainment.
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.