autor: Wojciech Gatys
Frontlines: Fuel of War - zapowiedź - Strona 2
W swoich cieplutkich biurach w Nowym Jorku, spece z Kaos Studios przygotowują nam coś, co według nich zmieni oblicze wieloosobowych (i nie tylko) strzelanek.
Przeczytaj recenzję Frontlines: Fuel of War - recenzja gry
Tym, czego mi zawsze bardzo brakowało w grach z serii Battlefield, jest tryb gry pojedynczej. Bardzo więc dziękuję chaotycznym programistom i projektantom, że specjalnie dla mnie przygotowują go w Fuel of War. Wedle Franka DeLise, dyrektora studia, najważniejszym celem do osiągnięcia dla Kaos było przygotowanie procedur sztucznej inteligencji przeciwników, tak aby całość nie przypominała zwykłego botmatcha. Cel ten osiągnięto modelując zachowania całych grup żołnierzy działających we wrogim terenie, którzy wzajemnie się osłaniają, dokonują manewrów oskrzydlających czy zastawiają pułapki. Oczywiście każdy z nich umie w pewnym stopniu działać na własną rękę, ale kluczem do realizmu w trybie single-player ma być zachowanie się żołnierzy. Jak to wyjdzie? Zobaczymy.

Specjalna kampania, połączona wątkiem fabularnym (dotyczącym kurczących się zapasów ropy naftowej, a jakże), pozwoli nam wkroczyć w sam środek ogólnoświatowego konfliktu. Czy to niebezpieczny patrol na pokładzie śmigłowca bojowego, czy misja ratunkowa u wybrzeży morza kaspijskiego, zaciekła obrona rafinerii czy nudna służba wartownicza, która w jednej chwili zamienia się w powtórkę z Pearl Harbor... trzeba przyznać, że producenci Wojennego Paliwa wiedzą, iż zwykły klon Battlefielda nie wystarczy, żeby nas oczarować.

Nie, do tego potrzeba czegoś więcej – choćby silnika Unreal 3, przed którym padaliśmy już na kolana choćby w Gears of War. Fuel of War (ciekawe czy ta zbieżność jest przypadkowa?) wygląda co najmniej tak samo dobrze, a jednocześnie kilka sprytnych modyfikacji spowodowało, że Kaos narzucili grze własny, dość surowy styl. Plansze i lokacje są dużo rozleglejsze, a jednocześnie bardzo dopracowane. Jak twierdzi DeLise, graficy chcieli uzyskać efekt prawdziwego pola walki przyszłości, czegoś na kształt Ghost Recon: Advanced Warfighter. Czy im się to udało – będziemy mogli sprawdzić, gdy gra trafi do sklepów, w każdym razie screenshoty i trailery prezentują się naprawdę zachęcająco.