Command & Conquer 3: Wojny o Tyberium - przed premierą - Strona 6
Command & Conquer 3: Tiberium Wars zapowiada się wręcz wspaniale. Gołym okiem widać, że jest to produkt skierowany przede wszystkim do największych fanów cyklu.
Przeczytaj recenzję Command & Conquer 3: Wojny o Tyberium - recenzja gry
Oprawa audiowizualna
Jak Wam zapewne doskonale wiadomo, Command & Conquer 3: Tiberium Wars wykorzystuje zastosowany już w Generals silnik SAGE (Strategy Action Game Engine). Dzięki licznym poprawkom gra nie będzie pod względem wizualnym odbiegać od dzisiejszych standardów, co zresztą widać na publikowanych obrazkach i zwiastunach. Mimo zaledwie trzech miesięcy dzielących nas od premiery programu na rynku, wciąż niejasno przedstawia się sprawa wymagań sprzętowych. Koncern Electronic Arts nie wydał jak na razie żadnego oświadczenia* w tej sprawie, ale z wypowiedzi nadzorującego cały projekt Mike’a Verdu wynika, że do oglądania wszystkich wodotrysków na ekranie nie będzie potrzebny sprzęt za kilka tysięcy dolarów. Pozostaje wierzyć na słowo.
Osobną kwestią pozostaje niezwykle ważna w serii Command & Conquer oprawa muzyczna, która z oczywistych względów nie zostanie przygotowana przez Franka Klepackiego (ów jegomość aktualnie marnuje talent w Petroglyph). Wiadomo już, że w Command & Conquer 3: Tiberium Wars usłyszymy kompozycje Steve’a Jablonsky’ego. Ten urodzony w 1970 roku artysta ma już na swoim koncie sporo filmów (m.in. nową wersję Teksańskiej Masakry Piłą Łańcuchową i Wyspę z Ewanem McGregorem), zatem o jakość utworów nie powinniśmy się obawiać.

Podsumowanie
Command & Conquer 3: Tiberium Wars zapowiada się wręcz wspaniale. Gołym okiem widać, że jest to produkt skierowany przede wszystkim do największych fanów cyklu, co wielu ludzi może zaskoczyć, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że za produkcją gry stoi koncern Electronic Arts. Mike Verdu i ekipa z Los Angeles wykonali kawał świetnej roboty kontynuując zapoczątkowaną przeszło dziesięć lat temu historię, dbając przy tym o tak nieistotne dla laika szczegóły jak pozyskanie do roli Kane’a Josepha D. Kucana. Z racji tego, że uważam się za wielkiego miłośnika sagi o Tiberium, ukłony w moją stronę poczynione przez autorów wręcz mi zaimponowały. Okazuje się, że odsądzany od czci i wiary moloch pamiętał nawet o tak – wydawałoby się – mało ważnej rzeczy jak instalator. Co prawda Verdu zapowiedział niedawno, że będzie on nieco odbiegał od aplikacji z poprzednich odsłon cyklu, ale na pewno nie zabraknie mu odpowiedniego klimatu. I za to twórcom gry należą się brawa.
Problem z Command & Conquer 3: Tiberium Wars polega jednak na tym, że mimo tych wszystkich cudownych wieści, chęci nawiązania do pamiętnych poprzedników, trudno tak naprawdę stwierdzić, jaką grywalność zaoferuje nam trzecia odsłona cyklu. Publikowane w sieci zwiastuny pozostawiają pewien niesmak – zmagania wydają się zbyt chaotyczne. Widać, że autorom zależy na widowiskowości, która może – choć nie musi – położyć taktyczną część programu.
Co z tego wszystkiego wyniknie? O tym przekonamy się już pod koniec marca bieżącego roku. Miejmy nadzieję, że po premierze nie będzie słychać wśród fanów jęku zawodu.
Krystian „U.V. Impaler” Smoszna
*) Według niemieckiego magazynu PC Games minimalne wymagania sprzętowe przedstawiają się następująco: procesor 1.8 GHz, 512 MB RAM, karta GeForce 3 64 MB.