Test Drive Unlimited - przed premierą - Strona 3
Test Drive Unlimited zapowiada się stosunkowo dobrze, aczkolwiek spore obawy budzi model jazdy, który ma być wyraźnym ukłonem w stronę arcade...
Przeczytaj recenzję Test Drive Unlimited - recenzja gry
Warto byłoby się w tym miejscu nieco zatrzymać i powiedzieć więcej na temat bardzo istotnego elementu gry, a mianowicie modelu jazdy. Niestety, opinie osób, które miały do czynienia z grywalną wersją TDU nie napawają optymizmem. Powtarzają się liczne zarzuty odnośnie sztucznie oddanego zachowania poszczególnych wozów. Szczerze mówiąc wcale mnie to nie dziwi. Z ostateczną oceną należy się jednak wstrzymać, tym bardziej iż do premiery pozostało jeszcze trochę czasu. Korzystając z okazji wspomnę także o dwóch innych rzeczach. W grze zabraknie niestety modelu uszkodzeń. Co więcej, kolejne stłuczki najprawdopodobniej nie wpłyną w żaden sposób na przebieg wyścigu. Podobnie jak w najnowszej odsłonie serii NFS, trzeba będzie uważać na stróżów prawa, którzy mogą rzucić się w pościg za sterowaną przez nas maszyną. Mówi się jednak, iż ich zachowania mają być bardzo ograniczone. Wygląda na to, iż policja w zapowiadanej ścigałce odegra co najwyżej symboliczną rolę.
Test Drive Unlimited zaoferuje około 150 aut i motocykli. To dużo, aczkolwiek miłośnicy serii (a są tacy? ;-)) nie powinni być tym zdziwieni, gdyż poprzednie odsłony Test Drive niemal zawsze oferowały dość zróżnicowany i jednocześnie ciekawy park maszyn. Wszystkie pojazdy będą oczywiście licencjonowane. Z ciekawszych modeli, które nie pojawiały się dotąd w PeCetowych ścigałkach warto wspomnieć o takich autach jak Saleen S7 czy Spyker C8 Spyder. Wygląda na to, iż największą liczbę pojazdów zaoferują trzy doskonale znane marki – Ferrari, Aston Martin oraz Lamborghini. W przypadku motocykli będzie to natomiast Ducati. Omawiana gra zaoferuje jedną ogromną mapę, która w założeniach będzie miała „symulować” hawajską wyspę Oahu. Pomysł nie jest nowy, gdyż podobne scenerie pojawiały się już w takich grach jak chociażby World Racing 2.
Teren działania ma być ogromny. Co więcej, autorzy planują zadbać o to, żeby najchętniej odwiedzane przez turystów miejsca pojawiły się również w grze. Trzeba przyznać, iż na publikowanych materiałach wyspa ta prezentuje się co najmniej dobrze. Równolegle będziemy mogli liczyć na spore zróżnicowanie odwiedzanych miejsc. Będą to zarówno tereny zurbanizowane, jak i rozległe plaże czy wzgórza. Ciekawie zapowiada się również planowany generator tras, dzięki któremu będziemy mogli w dowolny sposób rozmieszczać kolejne checkpointy, a następnie na tak przygotowanych odcinkach organizować zawody.

Obiecałem przybliżyć planowany przez autorów tryb multiplayer – wspomnę o najistotniejszych (z mojego punktu widzenia) sprawach. Producenci gry zapowiadają oczywiście przełom, jeśli chodzi o organizację rozgrywek sieciowych. Zazwyczaj do podobnych stwierdzeń podchodzę z dużym dystansem. Tym razem jednak możemy faktycznie liczyć na szereg interesujących udoskonaleń. Każdy z serwerów będzie mógł pomieścić kilka tysięcy osób. Gracze będą mogli tworzyć własne kopie świata gry, czyli wspomnianej już wyspy Oahu. Do jednego wyścigu przystąpi maksymalnie ośmiu mistrzów kierownicy. Podstawowe usprawnienie zakłada, iż zabawa nie ograniczy się do brania udziału w ściśle zaplanowanych typach zawodów.