Tomb Raider: Legenda - przed premierą - Strona 2
Tomb Raider: Legend zapowiada się całkiem nieźle. Gra z całą pewnością nie dołączy do znienawidzonego Angel of Darkness. O tym, czy uda się jej dorównać pierwszym częściom serii, przekonamy się jednak dopiero z początkiem nowego roku.
Przeczytaj recenzję Tomb Raider: Legenda - recenzja gry
Wiadomo już, iż Lara w TR: Legend odwiedzi wiele pasjonujących miejsc, między innymi Himalaje, którymi osobiście jestem szczególnie zaintrygowany. :-) Wrogów Angel of Darkness zainteresuje z pewnością to, iż poziomy rozgrywane na terenach zurbanizowanych, będą zaliczały się do zdecydowanej mniejszości. Aktualnie mówi się o zaledwie jednej tego typu lokacji – eksplorowanym nocą wieżowcu. Pozostaje więc mieć nadzieję, iż raz na zawsze znikną znane z poprzedniej odsłony sagi problemy z osobami cywilnymi a konkretnie ich brakiem. Podobnie jak w przypadku pozostałych gier z serii, niektóre etapy będą rozgrywały się pod gołym niebem, w innych zajmiemy się eksploracją różnego rodzaju budowli (głównie wspomnianych już wcześniej świątyń). Trzeba przyznać, iż oba elementy zapowiadają się równie interesująco. W pierwszym przypadku możemy liczyć na efektowne krajobrazy (na opublikowanych już materiałach można się było między innymi przyjrzeć przepięknej dżungli otaczającej ogromny wodospad), w drugim na sprytną grę świateł i odpowiedni klimat rozgrywki.
W TR: Legend nie zabraknie oczywiście kluczowych dla całej serii pułapek, których dzielna pani archeolog będzie musiała za wszelką cenę unikać. Wygląda na to, iż producenci najnowszej odsłony serii zdają się podążać ścieżką wyznaczoną przez serię Prince of Persia. Pułapki będą od nas wymagały przede wszystkim małpiej zręczności. Ich obecność ma wpływać na zwiększenie ogólnego tempa rozgrywki. Interesująco zapowiadają się również pełnoprawne zagadki. W ostatnich odsłonach serii element ten zszedł jak gdyby na dalszy plan, jego obecność w TR: Legend jest więc jak najbardziej mile widziana. Podstawowe usprawnienie ma być związane z tym, iż napotykane w trakcie zabawy konstrukcje będą zazwyczaj sporych rozmiarów. Po raz kolejny możemy więc spostrzec odniesienia do serii PoP.

Co ciekawe, pojawi się możliwość rozwiązywania poszczególnych problemów na kilka różnych sposobów (np. doskakując do trudno dostępnej dźwigni lub odnajdując potrzebny trybik badanej konstrukcji). Tak jest... TR: Legend będzie w pewnym stopniu grą nieliniową! Miejmy tylko nadzieję, iż takich miejsc w trakcie całej zabawy będzie sporo. Chętnie napisałbym w tym miejscu co nieco na temat fabuły, ale jej szczegóły skrywane są jak na razie w tajemnicy. Wiadomo jedynie, iż Lara w trakcie swojej przygody natrafi na dawnego wroga. Autorzy gry obiecują również, iż postarają się przedstawić dużo ciekawych szczegółów dotyczących głównej bohaterki.
Jedno z głównych usprawnień najnowszej odsłony kultowej sagi związane jest z samą Larą. Przede wszystkim, producenci z Crystal Dynamics doszli do wniosku, iż wypadałoby ją bardziej „urealnić”. Sympatykom kobiecych kształtów może to nieco przeszkadzać (wystarczy porównać „nową” Larę z jej „starszym odpowiednikiem”), mnie osobiście jednak takie rozwiązanie nie przeszkadza. ;-) Sporych zmian doczeka się również moduł odpowiedzialny za sterowanie ruchami wspomnianej bohaterki. Producenci TR: Legend postanowili raz na zawsze zrezygnować ze znanego z poprzednich odsłon serii modelu zbudowanego na zasadzie siatki. Większość z Was zapewne wie, co mam na myśli.