Tomb Raider: Legenda - przed premierą - Strona 4
Tomb Raider: Legend zapowiada się całkiem nieźle. Gra z całą pewnością nie dołączy do znienawidzonego Angel of Darkness. O tym, czy uda się jej dorównać pierwszym częściom serii, przekonamy się jednak dopiero z początkiem nowego roku.
Przeczytaj recenzję Tomb Raider: Legenda - recenzja gry
Zaciekłych wrogów Angel of Darkness ucieszy z pewnością informacja o rezygnacji z elementów stealth. Na uwagę zasługuje również planowana możliwość demolowania wybranych obiektów otoczenia. Przykładowo, zniszczenie wybuchowej beczki będzie mogło zaowocować zawaleniem się znajdującej kawałek dalej konstrukcji. Należy jednak pamiętać, iż wszystkie te scenki będą w pełni wyreżyserowane. Na większą swobodę nie ma co raczej liczyć.
Tomb Raider: Legend ma działać na zupełnie nowym silniku graficznym. Mówi się jednak, iż będzie on stanowił udoskonaloną wersję engine’u napędzającego najnowszą produkcję Crystal Dynamics, czyli Project: Snowblind. Trzeba przyznać, iż nie nastawia to zbyt optymistycznie do zapowiadanej produkcji, gdyż wspomniana przed chwilą zręcznościówka zdecydowanie nie zachwycała poziomem oprawy wizualnej. Na opublikowanych już screenach Legend wygląda jednak całkiem przyzwoicie. Na uwagę zasługuje przede wszystkim model głównej bohaterki, który zbudowano ze znacznie większej liczby polygonów niż poprzednio (około 10000 zamiast 4400 w Angel of Darkness).

Otoczenie na obecnym stadium produkcji budzi mieszane uczucia. Projekty większych konstrukcji, tak jak wspomniany już wcześniej wodospad, mogą budzić respekt. Na zbliżeniach niektóre obiekty nie wyglądają jednak zbyt dobrze. Moje obawy budzi na przykład kiepsko wykonane podłoże (w tym trawa, krzaki itp.). Irytować mogą również wyraźnie zaznaczone skalne półki, na które główna bohaterka będzie się mogła wspinać. Do premiery końcowej wersji pozostało jeszcze jednak sporo czasu. Z całą pewnością znaczna część tych „uchybień” zostanie wyeliminowana lub skutecznie zatuszowana.
Tomb Raider: Legend zapowiada się całkiem nieźle. Gra z całą pewnością nie dołączy do znienawidzonego Angel of Darkness. O tym, czy uda się jej dorównać pierwszym częściom serii, przekonamy się jednak dopiero w okolicach Gwiazdki. Gra początkowo ukaże się na PC, PS2, Xboxa oraz PSP. W dalszym terminie planowana jest natomiast premiera ulepszonej wersji przeznaczonej na Xboxa 360.
Jacek „Stranger” Hałas
NADZIEJE:
- nowy producent, dzięki któremu seria może odzyskać dawną sławę;
- zapowiadana duża liczba interesujących modyfikacji.
OBAWY:
- czy gracze, zniesmaczeni żenująco niskim poziomem wykonania Angel of Darkness, zechcą spojrzeć na TR: Legend?