Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 października 2004, 12:15

autor: Jacek Hałas

Fahrenheit - zapowiedź - Strona 3

Pomimo tego, iż do premiery gry pozostało jeszcze kilka miesięcy, to już na obecnym stadium produkcji można spokojnie stwierdzić, iż będzie ona stanowiła mocną konkurencję dla najlepszych przygodówek na rynku, z trzecim Broken Swordem na czele.

Przeczytaj recenzję Fahrenheit - recenzja gry

Niezaprzeczalnym atutem zapowiadanej produkcji ma być natomiast ogromna interaktywność otoczenia. Niemal każdy widoczny na ekranie przedmiot ma czemuś służyć, gracz będzie mógł przeglądać szafki, czytać książki czy też korzystać z różnorakich urządzeń. Nieuchronnie pociąga to za sobą wysoką nieliniowość zabawy, pod tym względem Fahrenheit przypomina kultową już przygodówkę The Last Express. Niemal każdy problem będzie można rozwiązać na co najmniej kilka sposobów. Przykładowo, poplamioną krwią koszulę gracz będzie mógł spróbować schować pod łóżkiem, wyrzucić przez okno czy włożyć do pralki. Gra ma mieć kilka różnych zakończeń, przy czym może zdarzyć się tak, iż po dotarciu do określonego miejsca sterowana postać zginie, przez co cała dotychczasowa praca pójdzie na marne. Aby przeżyć, gracz będzie więc musiał rozsądnie planować swe posunięcie, no, chyba, że zechce nacieszyć swe oczy kolejnymi wariantami śmierci danego bohatera. Nie wiadomo jeszcze nic na temat czasu potrzebnego do ukończenia gry, aczkolwiek sądząc po wysokiej nieliniowości rozgrywki można założyć, iż Fahrenheit nie będzie zbyt długi.

Miłośników klasycznych przygodówek muszę niestety zmartwić, w grze pojawią się bowiem motywy zręcznościowe. Na szczęście nie będzie to dotyczyło całej zabawy, w żadnym wypadku nie możemy mówić o przebiegu rozgrywki zbliżonym do Silent Hilla. Zadania zręcznościowe będą ewidentnie odcięte od całej reszty, przy czym najprawdopodobniej nie będzie ich można pominąć. Trzeba natomiast przyznać, iż mają one przebiegać w dość ciekawy sposób. Gracz nie będzie osobiście kierował ruchami postaci a wzorem konsolowego Shenmue zajmie się wciskaniem w odpowiednich momentach ukazywanych kombinacji klawiszy. Za każdym razem będzie mógł popełnić maksymalnie trzy błędy, w przeciwnym przypadku sterowana przez niego postać zginie. Element ten był już widoczny na trailerze przedstawiającym wspomnianą ucieczkę przed aniołami, trzeba przyznać, iż symbole pojawiają się bardzo szybko, tak więc bez odpowiedniego treningu może być ciężko.

Oprawa wizualna gry jest na dzień dzisiejszy dość zróżnicowana. Niektóre screeny prezentują się wręcz wyśmienicie – wspaniała gra świateł, niezłe ujęcia, dopracowane modele postaci. Obawiam się jednak, iż właściwa gra może wyglądać nieco gorzej (sugeruje to jeden z trailerów), co nie zmienia faktu, że jak na przygodówkę jest co najmniej dobrze. Zdecydowanie najwięcej czasu producenci zdają się poświęcać wspomnianym już postaciom, w tym konkretnym przypadku grze najbliżej jest do Shadow of Destiny. W moim przekonaniu jest to dobre posunięcie albowiem to właśnie odpowiedni dobór zachowań głównych bohaterów będzie w dużym stopniu przyczyniał się do budowania odpowiedniego klimatu rozgrywki.

Fahrenheit zapowiada się nadzwyczaj dobrze. Śmiem twierdzić, iż zainteresuje on nie tylko miłośników przygodówek, ale i fanów cięższych klimatów, jak chociażby wspominanej serii Silent Hill. Ciekawa a na dodatek nieliniowa fabuła w połączeniu z masą innowacji daje nadzieje na wyjątkowo udany produkt. Pierwsze wzmianki o serii rytualnych morderstw powinny pojawić się w prasie jeszcze tej zimy.

Jacek „Stranger” Hałas

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!