autor: Krzysztof Żołyński
Emperor: Battle for Dune - zapowiedź - Strona 4
Na początku była książka. Nie byle, jaka książka ale kultowa pozycja na półce każdego szanującego się miłośnika SF - „Dune” Franka Herberta. Następnie na podstawie tej książki, Dawid Lynch zrobił film. Jeszcze później zaczęły pojawiać się gry komputerowe.
Przeczytaj recenzję Emperor: Battle for Dune - recenzja gry
Fremeni
Ci rdzenni mieszkańcy Dune są bardzo związanym ze sobą plemieniem doświadczonych wojowników. Ciężkie życie na powierzchni pustynnej planety, uczyniło z nich twardych, zaradnych i znakomicie adoptujących się ludzi. Podziwiają i jednocześnie boją się wielkich czerwi, które drążą tunele w powierzchni planety. Tak jak one wolą przebywać pod ziemią w sekretnych obozach, oczekując tam dnia spełnienia się przepowiedni o przemianie Dune w oazę. Dzięki sojuszowi z Atrydami mogli zacząć wycofywać się z szalejącej wojny. Z jednej strony darzeni szacunkiem, a z drugiej znienawidzeni przez wrogów, będą na pewno „dziką kartą” w rękach graczy pragnących zakończyć podbój planety.
Sardaukar
Zahartowani bezustannym treningiem na swej wyludnionej planecie są wojownikami do szpiku kości. Odwaga i doświadczenie wojskowe jest miarą wartości człowieka. Uprzednio byli oddziałami uderzeniowymi Imperatora, a obecnie wciąż walczą za puste już ideały imperialne, ale wciąż zaciekle. Mimo swojej militarnej wartości szanują przeciwników, takich jak choćby Fremeni czy Ix. Jednak wróg to wróg i tu jest mała szansa, jaką Sardaukar zawsze widzą w sojuszu z Fremenami.
The Guild
Ten lud zmonopolizował technologię pozwalającą na bardzo odległe podróże kosmiczne. Do tego celu używają olbrzymich masowców zwanych Heighliners, pilotowanych przez Nawigatorów, ludzi celowo wystawianych na działanie Melanżu. Dla pieniędzy przewiozą każdy ładunek. Przez wszystkie Domy traktowani są tylko jako intergalaktyczni przewoźnicy, ale Gildia ma nadzieję, że kiedyś ta sytuacja się zmieni...
Tleilaxu
Ich przywódcy są religijnymi fanatykami. Ich technologia opiera się głównie na dominacji klonowania i wskrzeszania umarłych. Jest to równie zagmatwane jak religia, której się oddają. W Świętej Wojnie widzą jedyną szansę na oczyszczenie wszechświata z maszyn. Rywale pogardzają nimi z różnych powodów: Ix nienawidzą ich jako konkurencji w interesach, Sardaukar nie mogą im darować plądrowania grobów swoich przodków, a Fremeni są zdegustowani technologią, jaką się posługują. Jednak Tleilaxu są przekonani, że kiedy nadejdzie właściwy dzień ich racje zostaną udowodnione. Utrzymują stałe przymierze z Gildią.