autor: Jacek Chlewicki
Silent Hill 4: The Room - zapowiedź - Strona 4
Kolejna odsłona niezwykle popularnej przygodowej gry akcji zrealizowanej w konwencji horroru, pochodzącej z koncernu Konami. Tradycyjnie już tytuł ten przeznaczony jest wyłącznie dla osób o mocnych nerwach i ze sprawnie funkcjonującym sercem.
Przeczytaj recenzję Silent Hill 4: The Room - recenzja gry
Po walce Henry teleportował się znowu do swojego mieszkania, swojego własnego, zamkniętego mocnymi łańcuchami i wielkimi zamkami. Niedawne zdarzenie Henry zapamiętał jedynie jako zły sen. Zadawał sobie pytanie „Czy to było naprawdę?”. Nagle rozległ się dzwonek telefonu. Zaniepokojony Henry podniósł słuchawkę. Okazało się, że był to telefon od przyjaciela, od przyjaciela... jakiego przyjaciela? Potrzebuje on natychmiast pomocy... Na tym rozmowa się skończyła. Sytuacja doprawdy dziwna i nie mająca sensu.. Oto główny początek fabuły, nadchodzącego wielkimi krokami „Silent Hill 4: The Room”.

W grze zwiedzimy 3 główne lokacje, nie licząc początkowego, tytułowego „pokoju”. Są nimi: mroczny las, hotel i więzienie. Wszystkie z tych lokacji będą należycie dopracowane i dopieszczone do granic możliwości. Mroczny las prezentuje się znakomicie i jak nie trudno zgadnąć pochłonięty on będzie cały w ciemnościach i mgle (na pewno nie takiej mgle jak to było w „Silent Hill 1” i 2). Jednym słowem wydeptane dróżki, rozpadające się chaty, stodoły, drzewa, krzaki no i... ciemność... brr... Więzienie stanowi połączenie lokacji zewnętrznych z pomieszczeniami wewnętrznymi znajdującymi się w gigantycznej wieży, którą oczywiście dane nam będzie zwiedzać. Najmniej ciekawie zapowiada się hotel będący prostym budynkiem naszpikowanym po same brzegi przeciwnikami. Tak jak to było w „Silent Hill 2” i tutaj nie zabraknie pięknej towarzyszki dla naszego bohatera – jest nią jego własna sąsiadka z realnego świata. Ma ona na imię Eileen Galvin. Jest ubrana ona nad wyraz skąpo, co nie przeszkadza jej ostatecznie w walce ze stworami ciemności. Eileen biega za Henrym jak wierny pies i kiedy trzeba potrafi porządnie ugryźć! W jednej ze scen Eileen, efektownie łańcuchem (niczym biczem) zabija kilkoma uderzeniami pełzającego oponęnta. Ostra dziewczyna...