autor: Piotr Siejczuk
World of Warcraft - przedpremierowy test - Strona 5
Przed Wami kolejne "sprawozdanie" z trwających beta testów najnowszej produkcji firmy Blizzard - World of Warcraft. Zapraszamy do czytania!
Przeczytaj recenzję World of Warcraft - recenzja gry
Uszczęśliwiony powodzeniem misji, jak najszybciej udałem się do zleceniodawcy. Tutaj czekała mnie przykra niespodzianka. Okazało się, iż umiejętności, których mogłem nauczyć się z podręcznika, były mi już znane - no cóż, Polak potrafi :) Zważywszy na fakt, iż ksiązka ta jest przedmiotem questowym, nie można go ani sprzedać, ani wyrzucić na ziemię. Nie chciałem zagracać sobie posiadanego ekwipunku, dlatego też postanowiłem oddać księgę do swojego konta bankowego. W Darnassus występują trzej bankierzy, którzy obsługują interesantów. Jednak, tak jak to bywa w rzeczywistości, niczego nie zaoferują nam za darmo. Założenie konta bankowego wiąże się z zapłatą 10 srebrnych monet - akurat posiadałem wystarczającą ich ilość, więc konto założyłem, a następnie złożyłem w nim depozyt. Wróciłem po raz kolejny do swojego trenera; tym razem nagrodą za wykonanie zadania była broń, znacznie potężniejsza od tej którą posiadałem. Zmotywowany, z chęcią zapragnąłem wykonać nową misję. Aby tego dokonać musiałem jednak przedostać się do Kalimdoru (wpław jest to niemożliwe, dlatego też nikomu tego nie radzę próbować). Udałem się przez portal znajdujący się na środku Darnassus do małej wioski Rut'theran, znajdującej się na południowym wybrzeżu wyspy. Tam też dotarłem do właściciela Hipogryfów – Vespyrtusa, aby udostępnił on mojej skromnej osobie jedno z tych latających stworzeń. Sama podróż prezentuje się bardzo efektownie, co uwieczniłem także na screenie:
Sam proces przelotu jest aspektem, który nie zależy od naszej woli, jednakże podczas jego trwania możemy dobrowolnie obracać kamerę oraz podziwiać znajdujące się wokół nas krajobrazy. Po około minucie czy dwóch lotu, znalazłem się na wybrzeżu Kalimdoru, w krainie Darhshore, a dokładniej mówiąc w wiosce Auberdine. Przyznam Wam szczerze, że krajobraz krainy tej do malowniczych raczej nie należy, choć to kwestia gustu. Po bezpiecznym lądowaniu postanowiłem przystąpić do próby wykonania zadania Elanarii. Było to już dość późną porą, więc postanowiłem dokończyć je kolejnego ranka. No i tak nastała data 15 kwietnia 2004 roku, kiedy to Blizzard zdecydował się wydać patch do beta wersji World of WarCraft. O szczegółach związanych z tym zdarzeniem przeczytać możecie na łamach serwisu Gry-OnLine w newsie „World of WarCraft - Alliance and Horde Phase”. Dla mnie wydarzenie to związane było z koniecznością ponownego ściągnięcia zmodyfikowanej wersji gry. Nie chcę wam jednak mieszać w głowach, dlatego informacje o nowym patchu i o tym wszystkim, co wprowadził on do gry, zamieszczę w kolejnym artykule.
Na zakończenie chciałbym podziękować jednemu z moich znajomych – BeLialowi, który użyczył mi kilku screenów zamieszczonych w powyższym artykule (ma on jako jeden nielicznych Polaków możliwość oficjalnego testowania World of WarCraft). Niestety, ja momentami na tyle wciągnąłem się w wykonywanie kolejnych zadań, iż zapomniałem o robieniu screenów :)
Jako ciekawostkę podam, iż zanim Blizzard wprowadził patcha, dwóch Polaków osiągnęło górny pułap poziomu swojej postaci, tj. level 30. Byli to: BeLial oraz Yapa. Ze swojej strony składam serdeczne gratulacje za to osiągnięcie – niestety, osobiście nie posiadam tak dużo czasu, jak wspomniani osobnicy. A szkoda, wielka szkoda. Do usłyszenia niebawem! Za Hordę...
Piotr „Phoenix” Siejczuk