Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 23 sierpnia 2018, 14:40

Brud, neony, augmentacje – Cyberpunk 2077 wygląda oszałamiająco - Strona 2

Nadchodzące dzieło CD Projektu RED najpierw wstrząsnęło E3, a teraz podbiło gamescom. Pokaz Cyberpunka 2077 w Kolonii tylko utwierdza w przekonaniu, że to projekt o gigantycznej skali, niesamowitym potencjale i fenomenalnej stylistyce.

Strzelba zamiast miecza, cyberoko zamiast amuletu

Chwilę później przedstawiciel CD Projektu RED zdecydował jednak, że dodatkowe kredyty nie śmierdzą, i zaczął bezwzględnie rozwalać gangsterów, z którymi przed momentem handlował. Dzięki temu mogliśmy nacieszyć oczy scenami strzelanin, które są szalenie efektowne. Przede wszystkim dlatego, że deweloperzy oferują ciekawy zestaw spluw: pistolet, którego pociski odbijają się od ścian i trafiają ukrytych wrogów, prześliczną strzelbę, która po naładowaniu pojedynczego potężnego strzału potrafi zrobić dziurę w dwóch osłonach i schowanym za nimi przeciwniku... Nie zabrakło też broni białej w postaci katany, która nie dość, że bezlitośnie ćwiartowała wrogów, to jeszcze wytwarzała pole energetyczne odbijające kule.

Oprócz samych narzędzi mordu w walce pomogą też cybernetyczne wszczepy. Te także będziemy rozwijać w miarę postępów w grze: w zaprezentowanym demie V trafiła na stół do lekarza przyjmującego w wyjątkowo podłym lokalu i zamontowała sobie elektroniczne oko, umożliwiające powiększanie obrazu i skanowanie obiektów, oraz usprawnienie ramienia, dające dostęp do alternatywnych rodzajów broni. W trakcie całej operacji padło stwierdzenie, że na początku użytkowania implanty mogą nie działać w stu procentach sprawnie – mam nadzieję, że deweloperzy rzeczywiście planują jakieś barwne zakłócenia wzroku czy problemy ze świeżo zamontowaną protezą, co urozmaiciłoby zabawę.

Poza tym mamy dostęp do „modliszkowych ostrzy”, wysuwających się z ramion i umożliwiających wspinanie się po ścianach, do hakowania broni przeciwników, a także do swego rodzaju chemicznych dopalaczy, które chwilowo zwiększają nasze możliwości na placu boju. Podczas dema mieliśmy okazję zobaczyć efekty działania używki polepszającej refleks – czas zwalniał, pozwalając na spokojną eliminację przeciwników, co w połączeniu z efektownymi wślizgami i rozwalanym w drobny mak otoczeniem robiło spektakularne wrażenie.

Oczywiście oprócz otwartej walki będzie też możliwość przekradania się w ukryciu i cichej eliminacji wrogów, włamywania się z daleka do zabezpieczonych systemów lub odnajdywania mało uczęszczanych ścieżek. Cyberpunk 2077 zrobił na mnie wrażenie gry nieco podobnej do nowych części cyklu Deus Ex. Tutaj także mamy otrzymać pełną swobodę w podejściu do kolejnych misji oraz rozwoju własnej postaci, a dużą rolę odegra uważna eksploracja. Różnica tkwi oczywiście w stylistyce – dzieło CD Projektu RED jest znacznie bardziej przejaskrawione i krzykliwe – oraz w ogromie całego projektu.

I tu niestety pojawia się pewien zgrzyt. To, co „Redzi” zaprezentowali na gamescomie, robi wrażenie przedsięwzięcia tak ambitnego, że trudno uwierzyć w jego finalne powodzenie. Te kolosalne budynki i tętniące życiem ulice imponują w trakcie dema, będącego tylko wycinkiem dalekiej od ukończenia całości, ale nie potrafię sobie wyobrazić, by ten sam poziom został utrzymany w ogromnej metropolii. A jeśli tak miałoby się stać – to ile zajmie warszawskim deweloperom ukończenie tego projektu? Czy przypadkiem stołeczna ekipa nie porywa się z motyką na słońce?

Pokaz w Kolonii zamiótł mną podłogę, ale i na tyle podniósł oczekiwania, że sprostanie im może się okazać niemożliwe. Niemniej to tylko spekulacje. Na razie na pewno da się stwierdzić jedno: Cyberpunk 2077 wyglądał na gamescomie całkowicie obłędnie. Pozostaje tylko trzymać kciuki, by tak zostało już do premiery i byśmy doczekali się jej przed tytułową datą.

ZASTRZEŻENIE

Koszty wyjazdu autora tekstu na targi gamescom 2018 pokryliśmy we własnym zakresie.

Jakub Mirowski | GRYOnline.pl

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?