Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 9 czerwca 2016, 08:29

autor: Szymon Liebert

Graliśmy w Elex - najambitniejszą grę twórców serii Gothic i Risen - Strona 3

Piranha Bytes pokazała nam swoją grę, która łączy elementy Gothica z zupełnie nowym, najbardziej złożonym uniwersum w historii studia.

Poszczególne frakcje różni przede wszystkim stosunek do tytułowego surowca. Klerycy twierdzą na przykład, że elex to zło wcielone i chcą zabronić stosowania go na ludziach. W tym celu stechnicyzowana grupa buduje maszyny i broń plazmową na bazie tajemniczej materii. Berserkerzy to główni oponenci Albów, którzy sprzeciwiają się wszelakiej technologii i nie zażywają elexu. Przedstawiciele tego ludu potrafią jednak przerabiać go na manę, która pozwala korzystać z magii. Ostatnie z grywalnych ugrupowań, czyli Banici, ma uderzać w tony postapokaliptyczne i nawiązywać do stylistyki Mad Maxa. W tym przypadku zetkniemy się więc z postaciami, które bytują z dala od cywilizowanego świata i przyjmują elex w różnej postaci, co wzmacnia ich zdolności, ale jednocześnie rujnuje organizm. Każda z tych grup będzie mieć swoje motywacje i cele, które powiodą nas do paru różnych zakończeń. Podobno system zadań jest najbardziej skomplikowanym w historii firmy, przez co intryga powinna okazać się wyjątkowo interesująca. Przedstawiciele Piranhii Bytes wspomnieli też o tym, że konsekwencje każdego z finałów ujrzymy na własne oczy, bo po zakończeniu fabuły będzie można kontynuować zabawę i dalej włóczyć się po świecie Elexa.

Graliśmy w Elex - najambitniejszą grę twórców serii Gothic i Risen - ilustracja #3

W grze spotkamy wiele postaci pobocznych – niektórych z nich najprawdopodobniej nie będzie można zabić, bo popsułoby to główne wątki fabularne. Inni, pomniejsi bohaterowie będą mogli zginąć – a jeśli mieli jakieś znaczenie dla fabuły, pojawi się informacja, że śmierć tej osoby wpłynie na dalszy rozwój wydarzeń.

Kolejna kwestia dotyczy tego, co zaoferują poszczególne frakcje. Odpowiedź po części zawarta jest w ich specyfice, bo np. Berserkerzy otworzą nam drogę do magicznych zaklęć oraz oręża nieopartego na technologii. Znalazłszy się w ich szeregach, wejdziemy w posiadanie chociażby najlepszych mieczy czy toporów. Klerycy również będą dysponować pewnymi zdolnościami magicznymi, ale przede wszystkim udostępnią nam zaawansowaną broń plazmową oraz różnego rodzaju maszyny (pilotować mecha niestety nie będzie można). Banici mają specjalizować się w najbardziej prowizorycznych rodzajach narzędzi zagłady, jak np. miotacze ognia, oraz oczywiście używkach wytworzonych na bazie elexu, które wzmocnią postać. Pankratz zaznaczył, że dostęp do poszczególnych zabawek nie będzie mocno ograniczony, bo gra ma stawiać na swobodę. Z drugiej jednak strony w każdej z frakcji znajdziemy nauczycieli, u których wydamy punkty umiejętności zdobyte podczas gry. Równie istotne jest to, że w każdej z grup poznamy ciekawe postacie, a wśród nich także kompanów podróży. Z naszymi towarzyszami mają zresztą wiązać się pewne wątki fabularne, które poznamy w toku specjalnych zadań. W danym momencie wolno będzie mieć tylko jednego kompana (może nim być także maszyna), chociaż niekiedy dołączą do nas dodatkowe postacie (głównie w przypadku pewnych konkretnych wyzwań).

Eksploracja na dopalaczu

Tym, co odróżni Elexa od poprzednich gier Piranhii Bytes i wielu innych tytułów, będzie swoboda eksploracji. „Zaraz, zaraz, swobodę eksploracji mamy w prawie każdej produkcji” – powiecie. Tak, to prawda, ale tu chodzi przede wszystkim o swobodę poruszania się bohatera. Podstawowym wyposażeniem gracza będzie wbudowany w kombinezon plecak z silnikiem odrzutowym, który w znacznym stopniu ułatwi zwiedzanie okolicy. Wprawdzie w dalszym ciągu będziemy musieli przemierzać pewne tereny na własnych nogach, by na przykład dostać się na szczyt wzgórza, ale droga powrotna z tegoż szczytu okaże się już znacznie prostsza – wystarczy przecież sobie z niego sfrunąć. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że plecak odrzutowy nie będzie odpowiednikiem mecha rodem z Xenoblade Chronicles X, który pozwalał na niczym nieskrępowany lot. W Elexie nasza mobilność zostanie nieco ograniczona w stosowny sposób i czasem będziemy musieli dać odpocząć silnikom. Niewykluczone za to, że pojawią się ulepszenia tego popularnego w grach jetpacka – jeden z producentów przyznał, że ludzie często o to pytają, więc może coś jest na rzeczy.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.